127
AMERYKA ŁACIŃSKA
i przeważnie skierowaną na kupno ziemi. Stąd brak funduszów własnych na niezbędne inwestycje, które są finansowane przez kapitał obcy: i tak np. koleje są w rękach Anglików, kopalnie — Anglików i Amerykanów północnych, banki — Anglików, Amerykanów, Włochów i Francuzów, roboty publiczne — Amerykanów, konsekwencją czego jest znaczny wpływ obcych interesów i poważne zadłużenie wobec zagranicy.
Wielka własność rolna znajduje się przeważnie w rękach najdawniej osiadłych rodzin głównie pochodzenia hiszpańskiego; średnia własność wytwarza się stopniowo z późniejszej emigracji (np. Polacy w Paranie); wielki handel i interesy są w rękach Amerykanów północnych, drobnym zaś handlem zajmują się Francuzi, Niemcy, Włosi, a ostatnio coraz więcej Japończycy, miejscowe zaś elementy tworzą inteligencję miejską i zajmują się pośrednictwem z władzami. Jest to jeszcze epoka kolonjal-na, gdzie inicjatywa i kapitał są obce, a równowaga finansowa bilansu handlowego zależy od wywozu i cen surowców, od czego zależy możność płacenia za import, procenty od pożyczek i inwestowanych kapitałów zagi anicznych. Pomimo więc naturalnych bogactw w epokach kryzysów, przy spadku cen światowych na surowce, deficyt jest zjawiskiem prawie ogólnem, w wyniku czego następuje zawieszenie wypłat zagranicznych i restrykcje dewizowe. Ludność miejscowa niewiele na tern cierpi, gdyż kryzys zmusza do życia z własnych zasobów rolnych, bogaci nie mogąc jak zwykle wyjeżdżać zagranicę, zmuszeni są do kapitalizacji wewnętrznej, a zagraniczni wierzyciele, przewidując ryzyko deficytów kryzysowych, zabezpieczają się zgóry przez zyskowną sprzedaż swoich produktów w krajach dłużniczych.
Cały więc system ekonomiczny Ameryki łacińskiej jest oparty na ufności w zwyżkę cen światowych na surowce, która dotąd wynagradzała sowicie poniesione straty. W tych krajach o charakterze kolonjalnym i o niewyczerpanych jeszcze bogactwach naturalnych rytm życia jest o tyle żywszy, niż w stabilizowanych warunkach europejskich, że rany zadane przez kryzys ogólny, czy lokalny, a także przez nieopatrz-ność ludzką łatwiej się goją, chwilowy zaś zastój, połączony z likwidacją przymusową części wierzytelności obcych, jest punktem wyjścia nowych okresów rozwoju i postępu.
4. Ustrój społeczny i polityczny. W Ameryce łacińskiej w stosunku do Północnej, anglosaskiej, geografja łączy, a historja dzieli, t. j., że formy ustrojowe są wzorowane teoretycznie na północno-amerykań-skich, ale reakcje społeczeństwa na wypadki polityczne i socjalne mają cechy łacińskich narodów. Metody zdobycia władzy i jej obrony przypominają obyczaje macierzystej Hiszpanji, czy Portugalji, gdzie wybujały indywidualizm narodowy nie sprzyja ustaleniu się praworządnych i trwałych ustrojów politycznych. Te właściwości rasowe wytworzyły w krajach Ameryki łacińskiej pewien typ politycznej struktury, zastosowany do miejscowych warunków, obszarów i pochodzenia ludności. Ustrój polityczny nosi wprawdzie etykietę demokratyczną, ale treść jest prawie stale i powszechnie dyktatorska. Wytworzył się typ władców, którzy jako prezydenci republik ześrodkowują pełnię władzy w swem ręku, a parlamenty są raczej dekoracją. Stąd powszechna w Ameryce waga wyborów prezydenta, tam oczywiście, gdzie zmiana władzy zwierzchniej odbywa się w formach legalnych, przyczem wybory te są właściwie plebiscytami. Taka wszechwładza prezydentów jest ograniczoną do pewnego stopnia aktywną i żywą opinją publiczną, właściwą łacińskim narodom, której reakcje prowadzą często do zamachów i rewolucji. Wprawdzie powszechnie (z wyjątkiem Wenezueli) istnieje prawo, że ustępujący prezydent nie jest wybieralny na następną kadencję, niemniej w praktyce rządy dyktatorskie są zjawiskiem powszechnem, uświęconem w konstytucjach przez nadanie ogromnych prerogatyw prezydentom. Ten stan faktyczny daje pole do wielu nadużyć, poczucie praworządności zanika, konstytucje stają się formą bez znaczenia, majestat prawa istnieje tylko w słowach, a znaczenie ma tylko siła. Stąd wpływ wojska na politykę, które staje się decydującym czynnikiem w życiu państwowem. Dotychczas tylko oficerowie odgrywali w tern rolę, większość zaś żołnierzy, przeważnie analfabetów, ślepo wykonywała rozkazy dowódców, ale obecnie wzmagająca się propaganda komunistyczna może nadać inny kierunek politycznemu znaczeniu wojska. W rzadkich wypadkach, jak w Chili, były czynione próby