WIEWIOR 177
rodku. Inny sposób zarażenia jest możliwy np. przez palce powalane w ydzie-liną, ale należy do wyjątków.
Często przez chorych podawane zarażenie się na klozecie należy brać cum grano salis, bo tylko w takim razie jest ono możliwe, o ile ktoś dotknął prąciem miejsca, zawalanego bezpośrednio przedtem przez inną osobę wydzielina wiewiórową. Zarażenie podczas coitus per os należy do wyjątków, ale zdarza się; istnieje bowiem wlewiorowe zapalenie błony śluzowej ust, objawiające się małemi, zawierającemi gonokoki złogami.
Przedłużone, povi tarzane spółkowanie, mianowicie w stanie opiłym, spółkowanie w silnem podnieceniu płciowem, które powoduje urethrorrhoeam ex libidine, tj. silniejsze wydzielanie gruczołków Littrego, ułatwia zakażenie, gdy tymczasem szybki wytrysk nasienia, oddanie moczu, a może i wrodzona odporność utrudniają je.
Gonokoki, raz dostawszy się na śluzówkę cewk;. zaczynają się tam szybko rozmnażać, ale dopiero mniej więcej po 2—3 dniach wywołują wydzielinę. Zdarza się, że wylęganie trwa dłużej, ale to należy do rzadkości. Są jednak wypadki, że mijają 2—3 tygodni, a nawet 4—8, zanira się rze-żączka ujawni; chodziło tu zwykle o zarażenie od kobiety ze starą, utajoną rzeżączką. Ma to pewną doniosłość np. w sprawach sądowych, gdy chodzi
0 wykrycie źródła zarażenia.
Cbiawy. W pierwszych dniach wylęgania chorzy odczuwają zwykle lekkie swędzenie i kłucie w cewce. Przytem ujście cewki jest zalepione szarawą wydzieliną, która potem zamienia się na mleczną, wreszcie Zielono-żółtą ropę, obficie się wydzielającą. Teraz też sprawa staje się bardzo bolesną, mianowicie podczas oddawania moczu i męczących nocnych wzwodów członka. Często wzwody te w pierwszych dniach powod,,:ą ponowne spółkowanie
1 oczywiście znaczne pogorszenie sprawy. Około końca 3 tygodnia objawy te zaczynają łagodnieć, ciecz staje się znów rzadszą, mleczną, potem więcej przejrzystą, wreszcie pozostaje 'uż tylko na czas pewien puranne zalepienie ujścia.
W okresie ostrym cewka jest w uiściu zaczerwieniona, na dotkniecie bolesna, żółta ropa kapie dużemi kroplami, brudząc bieliznę i pościel. Nieraz całe prącie jest opuchnięte, napletek w stanie silnego obrzęku, co zwykle bardzo przeraża chorego, ale nie ma wielkiego znaczenia, chyba, że pod tern kryje się zapalenie naczyń chłonnych, ciągnące się w postaci zaczerwienionego sznurka wzdłuż prącia, albo zachodzi zapalenie przydatkowego kanału, które może prowadzić do ropni i długotrwałych niemiłych powikłań.
Takich pobocznych uchyłków i kanalików, uwydatniających się zwykle dopiero podczas zapalenia rzeżączkowego, jest według JANETA kilka rodzajów, mianowicie:
1) kieszonki u wąskiego ujścia, 2) wklęśnięcia ponad ujściem, 3) kanaliki obokcewkowe na przedniej ścianie, 4) takież na grzbiecie prącia, 5) wklęśnięcia na ścianach bocznych brózdy lódkowatej, 6) boczne kanały
Przewodnik chorób zakaźnych VIII 12