786
LUDNOŚĆ
tej polityki są między innemi merkantyliści. Z demografów znajdujemy charakterystyczne zestawienie zasad i argumentów przemawiających za polityką „populacjonistyczną" u Siissmilcha (1707—1767), którego dzieło „Die góttliche Ordnung in den Veranderun-gen des menschlichen Geschlechts, aus der Geburt, dem Tode und der Fortpflanzung desselben erwiesen" (pierwsze wydanie w r. 1741), jest jedną z podstaw naukowej demo-grafji. Autor twierdzi, że nadwyżka urodzeń nad zgonami, która sprawia, iż człowiek może zaludniać ziemię, jest tak unormowana, że nie jest ani za duża (co doprowadziłoby rychło do wielkich niedogodności w krajach już zaludnionych), ani zbyt mała, co znowu mogłoby łatwo spowodować wyludnienie w razie wojny lub moru. Gdy ziemia nie będzie mogła wyżywić więcej ludzi, sam z siebie nastąpi zastój przyrostu, a mądrość Boska znajdzie sposób, aby się to stało drogą możliwie bezbolesną. Np. środkiem gwałtownym, połączonym ze zgrozą i nieludzkim, byłoby zahamowanie przyrostu przez wojny i mory. Ale mógłby Pan dopuścić do pojawienia się nowej, nieznacznej choroby, albo do wzmożenia istniejącej choroby. Ale i to nie jest potrzebne, gdyż przy obecnym poziomie umieralności płodność sama z siebie spada, gdy krai jest całkowicie zaludniony. To też nie należy żywić obaw przed przeludnieniem. Zresztą żadne z państw Europy, twierdzi Siissmilch, nie jest przeludnione; ponadto istnieje możność emigracji. Niektóre kraje, jak Polska, Rosja, Włochy są zaludnione niedostatecznie.
Autor twierdzi, że bezwzględnym obowiązkiem panującego jest zaludnianie państwa, gdyż jest to droga do szczęścia, potęgi i bogactwa. Im więcej jest w społeczeństwie sił, głów i rąk, tern lepiej można popierać dobro zarówno ogółu, jak i jednostek. Zaspakajanie wielu potrzeb, zwłaszcza tych, które nazwalibyśmy dziś komfortem życiowym, jest możliwe jedynie przy gęstem zaludnieniu; dotyczy to również zapewnienia bezpieczeństwa, należytego wymiaru sprawiedliwości, oświaty. Licznej ludności wymaga bezpieczeństwo zewnętrzne, od niej zależy potęga władcy, jego bogactwo. Im więcej ludzi, tern więcej nadmiaru produkcji do wymiany z innemi państwami. — Autor ustala cztery zasady polityki ludnościowej, zmierzającej do powiększenia zaludnienia: 1) należy usunąć z drogi wszystko, co mogłoby opóźnić lub zgoła unicestwić chęć zawarcia związku małżeńskiego; 2) należy usunąć wszystkie przeszkody płodności małżeńskiej, natomiast należy uczynić wszystko, aby dla małżonków posiadanie i wychowanie dzieci nie było ciężarem, lecz radością; 3) należy dążyć do zachowania przy życiu wszystkich ludzi, których państwo uzyskało przez urodzenie lub w inny sposób (t. j. przez immigrację), aby nikt przez niedbalstwo nie zginął i nie umarł przedwcześnie; 4) należy drogą mądrych rządów zachować w kraju wszystkich jego mieszkańców, a obcych, o ile się ich potrzebuje, ściągnąć do kraju przez rozumne zarządzenia. W szczegółach Siissmilch wypowiada zdanie, że dla przyrostu ludności korzystny jest rozwój kultury gospodarczej, niskie ceny, szkodliwe są zaś wielkie mia sta, nadmierne podatki, zbytek, rozwiązłość. Należy popierać wczesne małżeństwa, starać się o pomoc dla położnic (co może zmniej szyć obawę przed porodem), udzielać pomocy rodzinom, zakazać zawierania małżeństw o zbyt nierównym wieku małżonków.
Poglądy wypowiadane przez Siissmilcha w charakterystyczny sposób formułują cele, które stawiała sobie praktyka polityczna władców w czasach nowożytnych, m in. Fryderyka II pruskiego, w którego służbie pozostawał Siissmilch jako kapelan wojskowy. Że jednak w owych czasach istniała już obawa przed możnością przeludnienia, o tem świadczy m. in. właśnie argumentacja samego Siissmilcha. Dawno już zwracano uwagę na zależność możności przyrostu ludności od środków wyżywienia, których zasób jest ściśle ograniczony. Zwłaszcza Włoch G. Botero (1540—1617) wypowiedział szereg spostrzeżeń, które brzmią często jak antycypacja późniejszych idei Mal-thusa.
Nikt z autorów, piszących o zagadnieniach ludnościowych, nie osiągnął takiego rozgłosu, nie wywołał tak gwałtownych i długotrwałych polemik, jak Tomasz Robert Malthus (1766—1834). Zasadnicze jego
dzieło o prawie ludności, „An Essay on the Principle of Population as it Affects the Futurę Improvement of Society“, ukazało się w r. 1798 i doczekało się 6 wydań za życia autora. Malthus pisał w okresie, kiedy zagadnienie ludnościowe w Anglji istotnie przybrało groźną postać. Po masowem przejściu wielkich właścicieli ziemskich na gospodarkę pastwiskową i usunięciu dzierżawców z ziemi zabrakło gruntów do uprą-