800
LUDNOŚĆ
w stosunku do jej przodków liczby dziedzicznych cech ujemnych: zaburzeń rozwojowych i obciążeń patologicznych, u poszczególnych grup ludzkich zaś na zwiększeniu się w stosunku do pokoleń poprzednich procentowej liczby takich właśnie mniej wartościowych osobników, wymagających opieki państwa. Degeneracja miałaby się poza tern objawiać w coraz częściej spoty-kanem obniżeniu się liczby urodzin, które mimo zmniejszania się umieralności doprowadza do coraz to mniejszego przyrostu naturalnego.
Pytanie czy ludzkość, a specjalnie ludność Europy rzeczywiście degeneruje, wywołało dyskusję, w której zwrócono uwagę na zagadnienie wpływu selekcji biologicznej na życie i rozwój poszczególnych grup roślinnych i zwierzęcych, selekcji uwarunkowanej różnym efektem działania czynników otoczenia na przedstawicieli branej pod uwagę grupy istot żyjących. Zaczęto zastanawiać się, czy i w jakiej mierze moment selekcji biologicznej, przesądzającej dobór najbardziej dopasowanych do warunków bytowania jednostek i usuwającej z grupy (a więc mniej lub więcej silnie i od rozrodu) przez przedwczesną śmierć elementów mniej wartościowych, ma miejsce w gatunku człowieka? Zwrócono uwagę, że w prymitywnych społeczeństwach ludzkich z pewnością istnieć musiała dysproporcja pomiędzy bardzo ograniczonemi środkami żywności, które stojąca na bardzo niskim stopniu kultury gromada ludzka mogła sobie zapewnić, a tempem rozradzania się człowieka wynikającego z jego niczem nieograniczonej naturalnej płodności. Jedynym hamulcem, regulującym ten stosunek, musiał być właśnie zespół czynników biologicznych, działających selekcyjnie w kierunku wyeliminowania z pośród gromady ludzkiej jednostek gorzej przystosowanych do tych czy innych warunków bytowania.
Działanie doboru naturalnego słabnie jednak stopniowo i równolegle do podniesienia się poziomu kultury pierwotnych grup ludzkich. Coraz to dokładniejsze poznawanie i opanowywanie przez człowieka wrogich mu sił przyrody pozwalały na wyzyskanie ich właśnie jako broni przed eliminującym wpływem doboru naturalnego. To też w walce z doborem naturalnym staje się człowiek coraz częściej zwycięzcą, ale jest to zwycięstwo Pyrrhusowe. Stępienie ostrza wpływu doboru naturalnego na gatunek człowieka sprzyja coraz bardziej utrzymywaniu się przy życiu jednostek mniej lub więcej zde-generowanych. Wynikiem tego objawu jest obniżenie średniej wartości biologicznej przedstawicieli gatunku człowieka i w konsekwencji ponoszenie przez ludzkość coraz większych ciężarów, wykładanych na utrzymywanie i opiekowanie się malowartościo-wemi elementami, które byłyby dawniej wyeliminowane z życia społeczeństw ludzkich dzięki doborowi naturalnemu.
2. Eugenika Galtona. Ten pesymistyczny pogląd na wartość medycyny i higjeny dla ludzkości wywołał zkolei sprzeciw i pytanie: czy nie możnaby zastąpić wpływu selekcji biologicznej, jakimś innym czynnikiem, czy też zespołem czynników, które w rezultacie dałyby ten sam co ona skutek? Pytanie to postawił i odpowiedział nań twierdząco F. G a 11 o n, który posiadając odpowiednią znajomość współczesnych mu kierunków nauk biologicznych, interesował się zagadnieniami statystyki i socjo-logji. W pracach swych „Hereditary Genius" (1869), „Eugenics, its definition scope and aims" (1905) i innych wysuwa F. G a 11 o n konieczność rozbudowy nowej gałęzi wiedzy, wiedzy stosowanej, którą nazywa eugeniką (Eugenics), a którą określa jako naukę zajmującą się wszel-kiemi czynnikami, które wpływają na polepszenie wrodzonych właściwości jakiejś rasy i rozwijają ją w najpomyślniejszym kierunku. Wysuwając projekt stworzenia eugeniki był Galton niewątpliwie pod wrażeniem nauki K. D a r-w i n a omawiającego w swych pracach m. in. pojęcie doboru sztucznego, który człowiek stosuje oddawna i to w bardzo szerokim zakresie przy hodowli zarówno roślin uprawnych jak i zwierząt domowych. Dobór sztuczny w rękach umiejętnego hodowcy, przez niedopuszczenie mniej wartościowych, a wobec tego niepożądanych elementów do rozrodu, był przecież doskonałem narzędziem do przesuwania średniej zespołu osobników w hodowli z pokolenia w pokolenie coraz bliżej w kierunku tych cech, które z tych czy innych względów uważa hodowca za wartościowe, a zatem pożądane.
Obserwując znakomite wyniki, osiągnięte przez hodowców, sądził Galton, iż człowiek powinien jak najprędzej zastosować do swego gatunku intensywną i świadomą selekcję, opartą na wiadomościach z dziedziny