1208 i. MOSZYŃSKI.' JA LUDÓW/
800. Mówiąc o stosunku budowy tekstu pieśni do jej budowy muzycznej, wyszliśmy już poniekąd poza granice architektoniki, spe-cjalnie interesujące dla muzykologa. Nawiązując do uwag wypowiedzianych w ostatnich paragrafach, można by jeszcze dodać nieco dalszych wiadomości o kształtowaniu się tekstu pieśni w związku z podkładem muzycznym. Przede wszystkim zaś podkreślić warto charakterystyczne zjawisko: oto w wokalnej muzyce ludowej (podobnie zresztą jak poniekąd w muzyce tzw. wyższej czy artystycznej) nie obowiązuje bynajmniej w sposób bezwzględny zgodność akcentów muzycznych z gramatycznymi, lecz te ostatnie częstokroć muszą ustępować swej roli pierwszym. Tak, dajmy na to, wyrazy łućina, góry itp. brzmią w śpiewach wielkoruskich na wszelkie możliwe sposoby: łućina, łućina, łućina, góry, góry... Niekiedy w jednym i tym samym zdaniu w danym wyrazie, powtórzonym trzykroć obok siebie, akcent za każdym powtórzeniem ulega zmianie: Razńesli myśli, ach da po eistym połam, po źelónyim, poźelonym, po ź e I o n y m I u g a m.
Nr 118 \p^:
Po źe — l'o — — ny — im, po źe — — — — — Po—
Zupełnie podobnie na przykład i nasz lud polski, akcentujący w mowie (z wyjątkiem niektórych okolic), jak wiadomo, przedostatnie sylaby (Z tamtej strony zielonego błotka... Za woniał wesoło, serce moje płakało...), lekceważy sobie te nawyknie-nia, gdy śpiewa: Z tamtej strony zielonego bł o t k aZ h-woniał wesoło serce moje płakało...). Że jednak tendencja do wyrównania podobnych jaskrawych niezgodności istnieje po wsiach, to jest prawdopodobne, i za tym zdają się przemawiać wcale liczne pieśni, w których akcent muzyczny i gramatyczny mniej więcej dokładnie się pokrywają. Badań jednak nad tym zagadnieniem dotychczas nie przeprowadzono.
Inną, bez żadnego porównania rzadszą osobliwością tekstów śpiewanych jest wokalizacja spółgłosek, napotykana często na Polesiu, a niekiedy na Biało-, Mało- i Wielkorusi, zapewne zaś również i w innych krajach słowiańskich (ob. § 798, dod. nut. nr 116). Na Polesiu uderzająco często występuje też w śpiewie dodawanie protetycznego j — czasami również v albo h — przed wokalicznym na-
O licznych wtrąceniach rozmaitych partykuł i innych wtrętów (a, aj, ach, o, oj, och, ech, eoj, ii, hi, he, hej, da, daj, dana, dadana, bre, le, lele, łado, did łado etc., etc.) była już po części mowa wyżej. Niekiedy tworzą się z nich — zwłaszcza na Bałkanach — krótkie refreny. Pierwociny znacznej części tych wtrętów tłumaczą się od strony psychologicznej nieudolnym, czysto mechanicznym zapełnianiem luk, powstających w treści pieśni przy śpiewaniu tekstu względnie przy (łącznym) tworzeniu tekstu (i melodii). Przypominają one nasze-wtręty, używane w mowie potocznej (np. dawne: panie dobrodzieju,, pandzieju, pandziu, i nowe: prawda).
głosem słów; j dodaje się też i po takimże wygłosie (Ja rameńu k^rameńu, j a vuśećy yohńu żmeń... rĄeci naj małaja... D o ć e 6 k oj d o ć e ć k o...).
Niekiedy (np. na Polesiu) śpiewacy przed rozpoczęciem jakiej melodii dobierają niejako tonu; sprawia to wrażenie, jakby, wydychając z lekka powietrze, nabierali rozpędu do śpiewu, a tekstualnie wyraża się mn. w. w formach: i, hi, yhy, he, ehe, eh ej, itp.
Dość zajmującym faktem z obchodzącego nas w tej chwili zakresu wzajemnego ustosunkowywania się muzyki i tekstu w ludowych pieśniach jest obsługiwanie wcale znacznej nieraz ilości tekstów przez jeden i ten sam albo przez podobny podkład muzyczny tzn przez jedną i tę samą lub przez podobną melodię. Zjawisko to ma dwa oblicza. Więc naprzód na mniej więcej identyczną melodie śpiewa się nieraz u Słowian wschodnich, zachodnich i południowych parę, kilka lub nawet więcej różnych tekstów (czeskiej, powiedzmy, melodii, na którą śpiewa się m. i. pieśń: Ach, neni tu, neni, odpowiadało do r. 1894 dziewiętnaście znanych tekstów; ta-kiejże melodii używanej m. i. do słów Jetelka, jetelka — siedm-naście tekstów i^tp.). Po drugie istnieją pewne jakby schematy dla całych niby „rodzin" melodii, charakteryzujących odrębne grupy tekstów; tak więc istnieje np. w danej prowincji melograficznej schema muzyczny wspólny melodiom towarzyszącym tekstom pieśni tzw. wio sennych; inny schemat ogarnia melodie kolęd dawnego typu; znów inny — pieśni weselne... Każdy schemat — zależnie od okolicy i oc tego, o jaką grupę pieśni chodzi — przejawia się bądź w paru tylkc melodiach (czasem tylko w jednej, ale to już jest zwykle rezulta rozkładu dawnej muzyki wokalnej), bądź w kilku lub kilkunastu, ni które to melodie śpiewa się — znów zależnie od okolicy etc. — je den, dwa, trzy lub więcej (nieraz znacznie więcej) tekstów. Na Rus (P. Kołessa) i np. na wschodnich Morawach (J. Gerihk) zauważone przy tym charakterystyczny szczegół: schemat muzyczny pieśni we selnych pokrywa się z takimże schematem pieśni dożynkowych, a s« nawet melodie wspólne weselom i dożynkom. Powodów tego cieką wego związku należy zapewne szukać w prastarym zwyczaju zawie