Magazyn 500

Magazyn 500



296    WACŁAW SIEROSZEWSKI CZUKCZE 297

czwarnie, brody nieledwie oparli

0    kolana i tylko kiedy niekiedy spoglądali przed siebie, gdzie daleko czerniała zbawcza skała. Psy też rozumiały, gdzie jest zbawienie; wyciągały, ile sił stało, lekkie, kudłate łapki i nurkowały uparcie w szalonym potoku pędzącego w morze powietrza. Co krok padały, pazury im się ośli-zgiwały po twardej ubitej powierzchni, oczy nabiegły krwią

1    z orbit wyszły, wyduszone szle-jami uprzęży. Narta strasznie im nagle zaciężyła. Biedne zwierzęta szły w łuk zgięte, pysków nawet zziajanych nie śmiejąc otworzyć, gdyż zimna wichura raziła im gardła i płuca.

Chrobot nart, żałosne skomlenie psów, przekleństwa i okrzyki ludzi, wszystko, jak drobne pyłki, nikło w zaciekłym, głuchym szumie huraganu, rozsiewało się w przestworzu, jak gdyby nikt nie cierpiał, nie wołał, nie walczył. Stefan bezustannie badał wzrokiem odległość. Myślał z rozpaczą, że psy się zmęczą i i przestaną słuchać przewodnika,




i


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Magazyn 500 94 WACŁAW SIEROSZEWSKI niu, w wielkich karmazynowych kapeluszach, stały śliczne »mu-ch
Magazyn 554 248 WACŁAW SIEROSZEWSKI pośród Czukczów... Nie będzie pan miał spokoju... — mówił Stef
Magazyn 558 252 WACŁAW SIEROSZEWSKI z sionki. Czukcza rzemień z rąk wypuścił i zwrócił się do Stef
Magazyn 570 264 WACŁAW SIEROSZEWSKI Stefana gromada odświętnie wystrojonych Czukczów. Stefan wysze
Magazyn 502 96 WACŁAW SIEROSZEWSKI skrzeczało tak przejmująco, że Mieczyś schwycił brata za rękę.&
Magazyn 506 100 WACŁAW SIEROSZEWSKI jąc kompas i pnie drzew, jak to radzą podróżni. Nic mu one nie
Magazyn 508 102 WACŁAW SIEROSZEWSKI blado-zielonem sitowiem, wysoką trawą, krzewami olszyny i po-c
Magazyn 510 104    WACŁAW SIEROSZEWSKI wpatrując się w jej głąb ciekawie, gdyż w te
Magazyn 512 IOÓ WACŁAW SIEROSZEWSKI wniany, w ziemię wetknięty, a dalej dymiące jeszcze ognisko?..
Magazyn 514 Io8    WACŁAW SIEROSZEWSKI Nie był jednak cyganem, gdyż miał brodę rudą
Magazyn 516 IIO WACŁAW SIEROSZEWSKI pytał po chwili. — Szkoda, dawno soli nie jadłem. Czyje wy dzi
Magazyn 518 12 WACŁAW SIEROSZEWSKI Pany też takie zaciekłe, żeby mię za jedną marchewkę zabili...&
Magazyn 526 120 WACŁAW SIEROSZEWSKI nawidzę... — szeptał, gdy Wałek rwał na nim koszulę, aby go&nb
Magazyn 528 122 WACŁAW SIEROSZEWSKI rzekł nagle, wstał, przetrząsnął kieszenie chłopców, zabrał sc
Magazyn 530 124 WACŁAW SIEROSZEWSKI —    O Boże!... Ratunku!... Mamo!... Uduszę się
Magazyn 532 I2Ó WACŁAW SIEROSZEWSKI —    Popłyniesz? —    Popłynę...
Magazyn 534 128 WACŁAW SIEROSZEWSKI zerwał się i zaczął szukać swego łuku i strzał. —   
Magazyn 536 13° WACŁAW SIEROSZEWSKI —    Ach, daj mi pokój! Nie położę się. Przecie
Magazyn 538 132 WACŁAW SIEROSZEWSKI siebie w oświetlone koło czerwonym blaskiem ognia. Nakrywszy b

więcej podobnych podstron