Magazyn 514
Io8 WACŁAW SIEROSZEWSKI
Nie był jednak cyganem, gdyż miał brodę rudą i oczy niebieskie. W lewej ręce trzymał pęczek związanych za łebki martwych ptaków; prawą miał schowaną za siebie.
— Nie bójcie się, dzieciuchy, nic wam złego nie zrobię... Czy to wasze? — spytał, wyciągając z za pleców »tomahawek« i węzełek z sucharami.
— Nasze! — odburknął Piotruś. — Dlaczego zabrałeś? Chcieliśmy założyć obozowisko.
Mieczyś rozpłakał się.
— Nie płacz, mały, dobrze się stało. Złożymy do kupy mięso i sucharki, będzie bankiet. Pogadamy, bo ja już dawno nie gadałem. Siadajcie tu bliżej przy
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Magazyn 504 198 WACŁAW SIEROSZEWSKI myczek. Był niewidoczny, ale go zdradzały smugi traw iMagazyn 514 208 WACŁAW SIEROSZEWSKI ważne, tam szczególniej, gdzie z niczego coś ma powstać... —Magazyn 506 100 WACŁAW SIEROSZEWSKI jąc kompas i pnie drzew, jak to radzą podróżni. Nic mu one nieMagazyn 516 IIO WACŁAW SIEROSZEWSKI pytał po chwili. — Szkoda, dawno soli nie jadłem. Czyje wy dziMagazyn 536 13° WACŁAW SIEROSZEWSKI — Ach, daj mi pokój! Nie położę się. PrzecieMagazyn 542 ■3^ WACŁAW SIEROSZEWSKI nogi bolały go bardzo, nie chciało mu się ruszyć, choć kudłatyMagazyn 564 *58 WACŁAW SIEROSZEWSKI kilka razy, nim znaleźli właściwy tor. — Dotychczas nie zbłądzMagazyn 588 182 WACŁAW SIEROSZEWSKI my i na kozy nie zdążymy —rzekł Kolus. Przyspieszyli więc krokMagazyn 594 188 WACŁAW SIEROSZEWSKI znego piecyka, a wejście zamykały nizkie drzwi na zardzewiałycMagazyn 508 202 WACŁAW SIEROSZEWSKI — Kozice! — Nie, kozice tęMagazyn 526 220 WACŁAW SIEROSZEWSKI wszystko potrzebne do życia, nie korzystacie z cudzej pracy...Magazyn 534 228 WACŁAW SIEROSZEWSKI szedł — rzekł Koluś. — Kozice nie przyszły. Piotr mówi, że na&Magazyn 544 23« WACŁAW SIEROSZEWSKI — Myślisz, że ja nie tęsknię?... —Magazyn 554 248 WACŁAW SIEROSZEWSKI pośród Czukczów... Nie będzie pan miał spokoju... — mówił StefMagazyn 598 294 WACŁAW SIEROSZEWSKI den za drugim, nie krzyczeć, bo to daremne... a patrzeć, oczuMagazyn 500 94 WACŁAW SIEROSZEWSKI niu, w wielkich karmazynowych kapeluszach, stały śliczne »mu-chMagazyn 502 96 WACŁAW SIEROSZEWSKI skrzeczało tak przejmująco, że Mieczyś schwycił brata za rękę.&Magazyn 508 102 WACŁAW SIEROSZEWSKI blado-zielonem sitowiem, wysoką trawą, krzewami olszyny i po-cMagazyn 510 104 WACŁAW SIEROSZEWSKI wpatrując się w jej głąb ciekawie, gdyż w tewięcej podobnych podstron