KRYTYKA rOJK.r TAI.KSA. S9
wszystkie nauki specyalne, zajęte badaniem przyczyn niższych, powinny światło i jedność swoje odbierać z nauki o Bogu. Okrzyczane, a tak źle zrozumiane zdanie, źe wszystkie nauki powinny służyć teologii, omnes scientiae ancillari debent theologiae, nie jest wymysłem średniowiecznym, jak powszechnie twierdzą, lecz są to własne słowa Arystotelesa, o czem mało kto wie z młodszego pokolenia.
Pomijam niektóre twierdzenia Talesa, które są albo następstwem jego hipotezy albo wyjaśnieniem, na przykład, że ziemia pływa na wodzie, lub że przyczyną trzęsień ziemi są wody zamknięte w jćj głębinach, a wracam raz jeszcze do głównój myśli, jakoby woda była pierwiastkiem wszystkiego. Ukaże się daleko ułomniejszą, gdy jej przypatrzymy się z innćj strony. Tales tylko jedno zadał sobie pytanie: czem wszystko jest?. ale nie zapytał: dlaczego wszystko powstałą ? Bez tego drugiego jednak nie podobna zgłębić tajemnic świata. Nie dość powiedzieć, że każda rzecz jest transformowaną wodą, trzeba także wykazać, dlaczego woda, jeżeli jest wszystkiem, raz taki kształt przybiera, drugi raz inny? dlaczego zaś kształty dopiero co powstałe, znowu giną i wracają do łona wszechwody. Tales nie zadawszy sobie drugiego pytania, pominął pierwiastek dynamiczny, któryby wodę układał i poruszał. To też nie ma u niego ruchu ani życia. Powiada, jaki jest mate-ryalny pierwiastek wszechrzeczy, ale nie czuł potrzeby wytłumaczyć, jakim sposobem materya, która sama z siebie nic wydać nie może, pozbawiona własnego popędu, została ułożona w rozmaitość stworzeń.
Zastanawiając się nad zdaniem, ze wszystko dla niego było ożywionem i napełnionem bogami, możemy je prawdopodobnie tak wytłumaczyć, że bogowie także powstają z wody i znowu w nićj przepadają, tern tylko różni od ludzi, że są doskonalsi i dtużćj istnieją. A dodawszy do tego twierdzenia drugie, że nawet magnes 1 bursztyn sądził być ożywionym, trudno nie do-strzedz, że w myśli jego ogólna materya świata była zarazem i ruchem i życiem, i że zupełnie nie odróżniał tych dwóch rzeczy. Nie zdawał sobie jasno sprawy z różnicy między duchem a ciałem, światem a Bogiem, tak więc objawia się u niego po pierwszy raz panteizm jakiś nieświadomy, ale mieszczący w sobie zaród wszystkich późniejszych podobnych systemów od Spinozy aż do Hart-manna. Ile razy filozof przyjmuje tylko jeden pierwiastek, musi