page0154

152

małym w oczach twoich, On namaścił cię królem Izraelskim, posiał cię na tę wojnę z rozkazem, abyś ostrzem miecza wytępił Amalekitów, którzy są, zbrodniarze, i niczego nie oszczędzał. Dla czegoś więc nie usłuchał słowa Jego? Dla czego zgrzeszyłeś przeciwko Parni dając się powodować żądzą zdobyczy?” Saul mu odpowiedział hardo: „I owszem słuchałem głosu Pana, spełniłem sumiennie przedsięwzięcie, do którego mnie posłał; uprowadziłem Agaga króla Amaleku, i pozabijałem Amalekitów; lecz lud oszczędzał pierwiastki owiec i wołów, alty je zabić na ofiarę Panu, swemu Bogu,” Samuel zaś na to odpowiedział: „Alboż to całopalenia i ofiary Pan wymaga? Posłuszeństwo jest lepsze niż ofiary, i lepiej jest powodować się głosem jego, niżeli ofiarować Mu najtłustsze barany. Sprzeciwianie się zaś jego woli, jest zbrodnią równą bałwochwalstwu, A ponieważ odrzuciłeś słowo Boże, Bóg ciebie odrzucił i nie chce, abjś dłużej był królem.” Sani przyznał że zgrzeszy], i tłómaczył się, że to z bojaźni przed ludem i w chęci uczynienia mu zadość, stał się nieposłusznym słowu Pana. Potem prosił Samuela, ażeby szedł z nim Boga błagać. Samuel zaś mu odpowie-.' dział: „Nie pójdę z tobą, bo Bóg ciebie odrzucił, i nie chcę abyś był królem Izraelskim.” Tej samej chwili odwrócił się, aby odejść. Lecz Sani ujął go za połę szaty i ta się rozdarła. Wtedy Samuel rzekł mu: „Bóg potargał dziś królestwo Izraelskie, i wyrwał z rąk twoich, aby je oddać innemu, godniejszemu od ciebie.” Sani jednakże nie przestał nalegać na niego, mówiąc: „Prawda, że zgrzeszyłem, lecz szanuj mnie teraz przed sfar-szemi mojego ludu i przed Izraelem, i powróć ze mną,