Rogale, ciasto, w miejsce bułek używane; pieczywo to wzięło nazwę od kształtu rogu zakrzywionego,
Rogalin, wieś w wielkiem księztwie Poznańskiem, nad rzeką Wartą, o dwie mile od Poznania. W r. 1247 Bolesław książę wielkopolski, darował ją kapitule poznańskiej, potem w r 1360 zamieniona przez Kazimierza Wielkiego na inne dobra z kawalerami zakonu ś. Jana Jerozolimskiego, ostatecznie przeszła na własność Raczyńskich, w których ręku dotąd zostaje. Pamiętną jest także urodzeniem się w niej sławnego Arciszewskiego Krzysztofa (ob.). Istniejący tu pałac wystawili Raczyńscy w XVIII wieku, w nim była kaplica w której się nabożeństwo dla właścicieli Rogalina i ich ludzi dworskich odprawiało. W naszych czasach zniósł tę kaplicę, zasłużony w piśmiennictwie polskiem Raczyński Edward (ob.), a w miejsce jej wystawił prześliczny kościół na wzór świątyni w Nismes, znanej pod nazwiskiem Maison quarree i tu zwłoki przodków swoich złożył i sam też pochowany został. W pałacu rogalińskim znajduje się zbrojownia, pełna ciekawych i drogocennych osobliwości, bogata bibli-joteka z oddzielnym gabinetem, zawierającym szacowny zbiór najważniejszych rękopismów, troskliwie przez tegoż Raczyńskiego zewsząd zgromadzonych, tudzież własne jego prace tak drukowane jako i w rękopis mach pozostałe.
Rogaliński (Józef), matematyk i fizyk, urodził się 1728 r. w województwie Poznańskiem, mając lat 15 wstąpił do jezuitów w Krakowie, po odbytych naukach był posłany do Paryża, gdzie się uczył matematyki i fizyki przez 2 lata, a w Rzymie słuchał teologii. W naukach tych udoskonalony, powróciwszy do kraju, objął katedrę professora fizyki doświadczalnej w kollegijum je-zuickiem poznańskiem, do której przydany miał sobie nadzór muzeum i obser-watoryjum astronomicznego, które to obowiązki sprawował do r. 1773 czyli do zniesienia jezuitów. Obserwatoryjum poznańskie po większej części kosztem jego familii stanęło, muzeum zaś w machiny wyborne i narzędzia astronomiczne przez niego opatrzone zostało. Rogaliński jako nauczyciel odznaczał się gorliwością i nieporównaną jasnością wykładu. Oprócz zwyczajnych lek-cyj, dawał co Czwartek publiczne dla wszystkich wykłady w muzeum, na które przypuszczał i rzemieślników, umiejąc się zniżyć do ich pojęcia, w tló-maczeniu zasad fizyki. Usiłowania jego i prace w rozszerzaniu umiejętności fizycznych, dały go poznać jako biegłego fizyka, a król Stanisław August udarował za nie kosztownym pierścieniem, później zaś orderem ś. Stanisława. Po zniesieniu zgromadzenia, został najprzód archidyjakonem szreńskim 1775 r., proboszczem wschowskim, a następnie dziekanem katedralnym poznańskim 1779 r. Umarł w Poznaniu 1802 r. Wydał z druku pierwszą w języku polskim fizykę doświadczalną, pod tytułem: 1) Doświadczenia skutków rzeczy pod zmysły podpadających, na publicznych posiedzeniach w szkołach poznańskich S. J. na widok wystawione i wykładane (Poznań, 1764 —1767, tomów 5, w 4-ce, z tablicami; wydanie drugie, tamże, 1770, w 8-ce większej, 4 tomy, w 5 częściach, z tablicami). Jest to pierwsze dzieło w języku polskim, fizykę właściwą, stosownie do stanu ówczesnego umiejętności, obszernie wykładające. Jasność w tłómaczeniu się, porządek w układzie i sposób przedstawienia rzeczy, szczególniej to dzieło zaleca. Autor wzbogacił nadto ojczystą mowę, licznemi w fizyce i matematyce, dobremi i pięknemi nowemi wyrazami. Oprócz tej głównej pracy wydał jeszcze z druku: 2) O sztuce budo-wniczej na swoje porządki podzielonej (Poznań, 1764, w 8-ce, bezimiennie: drugie wydanie poprawne, Warszawa, 1775, w 8-ce z tablicami). 3) Kaza-