201
fachowym autorom, piszącym dzieje nauk fizycznych, pozostawać przedstawienie dokładne zasług Maxwella w kierunkach powryźej wytkniętych; dla naszych celów niech wystarczy zwrócić uwagę tylko na jeden punkt. Mianowicie jedną z konse-kwencyi całego systematu prawidłowości, dostrzeżonych (i sformułowanych matematycznie) przez Maxwella w tej nadzwyczaj różnorodnej, i przed nim dość chaotycznej dziedzinie zjawisk, jednym z pomiędzy najciekawszych wniosków, które z tego wypływały (lecz wcale nie jedynym), był ten, że zmiany stanu (lub »pola«) elektrycznego i magnetycznego, jeżeli odbywają się peryodycznie, mogą rozchodzić się w przestrzeni w postaci fal, podobnych zupełnie do fal świetlnych, tak samo jak i one poprzecznych, i biegnących z tą samą prędkością (w próżni 300000 kim. sek.). Tym sposobem powstała tak zwana elektromagnetyczna teorya światła. Maxwell przekonał się doświadczalnie, że istnieje prosty związek między spółczynnikiem załamania światła (n), a stałą (k) dielektryczną, mianowicie n- = k. Ten związek wynikał wprawdzie bezpośrednio z teoryi Maxwella, został jednak prócz tego w wielu razach sprawdzony przez doświadczenie. Tam nawet, gdzie on się nie sprawdził, znów myśli Maxwellowskie dały z czasem zupełne wytłomaczenie tego faktu.
Siadami teoryi Maxwella postępował Henryk Hertz (1857 —1894), profesor tizyki na politechnice w Karlsruhe. Urzeczywistnił on doświadczalnie część tego, co Maxwell 25 lat przed nim przewidział jako etapy dalsze rozwoju teoryi elektromagnetycznej; lecz i co do tego posiada Hertz ogromne zasługi. Rozumował on zupełnie słusznie, że się powinno otrzymywać fale elektromagnetyczne tern krótsze, im częstsze następują zaburzenia w polu elektromagnetycznem, a kierując się analogią z rezonancyą przy falach głosowych, wymyślił on rodzaj reso-natora elektromagnetycznego.
Naprzeciwko wibratora, połączonego z cewką Ruhmkorffa, podniecającą wibratora ustawicznie do drgania, ustawił Hertz drugi wibrator, z niczem nie połączony, ale dostrojony do tej samej częstości drgań, co wibrator pierwszy; otóż w tym razie prąd elektryczny, wzniecony w drugim wibratorze przez in-dukcyę z pierwszego, potęguje się, póki nie da iskry. Jeżeli w odległości odpowiedniej ustanowi się arkusz blachy cynowej,