WĘDRÓWKA DUSZ. 221
różnica między niemi, że cziowiek, oprócz władzy rodzenia i ro-śnięcia, wspólnej mu z królestwem roślin, ma duszę istotną, złożoną z dwóch części: czującej, którćj siedzibą jest serce a rozumnej, która przebywa w mózgu 1). Tym sposobem wszystkie jestestwa żyjące, niższe i wyższe, spokrewnione są, bo w wszystkich jedna dusza przebywa. Zwierzęta spokrewnione z ludźmi, ludzie z bogami2). To pokrewieństwo najwięcej uwidocznione w metempsy-chozie. Aby dziwną te naukę ocenić i głębokie jćj znaczenie moralne, wypada jej przypatrzyć się z dwóch różnych stron, albo, jako przechodzeniu pierwiastku życia z ciała w ciało, albo, jako wędrówce dusz ludzkich, nie tracących ani pamięci ani osobistości swojćj. Pierwsza migracya, w której wszystkie jestestwa żywe, nawet rośliny, udział mają, mało nas tu obchodzi. Jest ona koniecznem następstwem faktu, że jedno życie wspólne rozlancm jest po całćj przyrodzie. Drgania ogólnój siły żywotnej, gdy jeden organizm rozłożył się, odzywają sic w drugim. Może tak sobie rzecz wyobrażał Arystoteles, gdy mówi, że pierwsza lepsza dusza wpada w którekolwiek ciało H). Takie przechodzenie jest fatalnem, nieusta-jącem, bo ciągłe oddychanie świata, raz tu, raz tam, wprowadza do materyi eter ożywczy
Jednakże inną jest wędrówka dusz, którą Olimpiodor wolał nazwać metensomatozą, a Pitagoras nazywał pa 1 in gen ezą 4). Ta nie jest wynikiem ogólnych, stałych praw przyrody, lecz karą dla dusz ludzkich, które przeniewierzyły się zadaniu swemu. Jest bowiem dusza każda złożona z wyższego i niższego pierwiastku, a ten sam antagonizm, który panuje między nią a ciałem, także jćj części składowe przenika. Mogłoby wydawać się nielogicznem takie o duszy pojęcie, bo i dlaczegóż miałaby złożoną byc, skoro cząsteczką jest jednolitego eteru. Ażeby wytłumaczyć tę trudność, którćj nie wszyscy może dostrzegli Pitagorejczycy, należy wziąśc na pomoc »ogień środkowy*, o którym sprawozdawcy tćj filozofii (nie wyjąwszy Arystotelesa), najczęściej zapominają. Eter bowiem, od granic świata, przez oddychanie kosmiczne wchodzący do orga-
') Por. Theol. arithm p. 22. Boeckh, Phtlolaos etc. p. 159- Cic. Tusc. IV. 5. P 1 u t. Płacił, philos. IV. 4.
-) Diog. Laert. VIII. 27. Sext. Empir. adv. Phys IX. 580. Scncc. epist. 10S.
3) De anim. I. c. 3 i c. 5.
4) Olympiod. in Piat. Płuied. 81, 2. Serv. ad Aen. III. 68.