222
S. LICKSTEtM.
a jest półosią ziemi, b — promieniem równika, (ff) miara ciężkości na szerokości geograficznej X.
161 Dzieło to p. t. »Application nautiąue de la nouvel!e theorie des marees«, (Paryż 1886), dedykowane przez wydawców cesarzowi brazylijskiemu Don Pedro II, wielbicielowi Wrońskiego, zawiera, oprócz wspomnianych i przytoczonych przez nas wzorów, wiele innych ważnych wzorów, odnoszących się do teoryi przypływu i odpływu morza, a nadto uzupełnienie twierdzenia zasadniczego w sposób następujący:
„Różne środki oscylacyi przypływu i odpływu morza w miejscu danem, odpowiadające różnym odległościom śłońca i księżyca od ziemi, uchylają się jedne od drugich możliwie mało, jedynie w skutek warunków pobocznych, i dążą stale do zlania się w skutek warunków głównych zjawiska przypływu i odpływu morza14.
17) Obraz poetycki ostatnich chwil Wrońskiego przedstawił Leonard Sowiński (Poezye, S. 1875) w poemacie Satyra, (pisanym w Kijowie 1859 r.). W usta mędrca konającego kładzie poeta słowa następujące:
„Wiek całym strawił we wstępnych trudach,
Nanowom szperał w spichrzach ludzkości;
Marniał w jej plewach, brukał się w brudach,
I plon mój wszystek ginie w nicości.
A bezład wichrzy w myśli krainie,
Wiedzy niezłomnych podstaw brakuje ;
Nie widać celu w dzisiejszym czynie I prawo wojny światu panuje . . .
Bo gdzież pewności naszej rękojmie,
Gdy rozum nie zna prawa tworzenia?
Któż nie pobłądzi pierwej, niż pojmie Prawa postępu i przeznaczenia?;
Ja pierwszy z ludzi prawa te wielkie Znalazłem oba, w duchu mym własnym;
I wątpliwości rozciąłem wszelkie,
I świat tajemnic stał mi się jasnym.
1 w obec myśli mojej ogromu,
Wiekowych trudów dobytek cały Zdał mi się błahy, fałszywy, mały,
A dzieje — pełne nędzy i sromu.
Gdyż wieczność całą myślą przerosłem,
Nad błąd i prawdę pewność wyniosłem,
Duchowi dałem sąd samodzielny,
Umiejętnościom wszelkim ustawę ,
Bogu i światu życia podstawę ,
Ludzkości całej byt nieśmiertelny.
A gdy mój dogmat z dumy pośpiechem,
Wniosłem przed mędrców dzisiejszych grono,