23
wego, pochodzącego z żyjącego zwierzęcia, materye białkowate zaczynają się pomału przemieniać w pepton itd. Ale wszystko to są jeszcze chemiczne czynności, podobnie jak utlenienie krwi w naszych płucach, wskutek wdychania powietrza, (doświadczenia Lavoisier’a).
Trudność cała polegała jedynie w tem, czy nauka jest w stanie wytworzyć sztucznym sposobem owe pierwsze, bezpośrednie pierwiastki tkankorodne, organoplastyczne, jak białka niekrystaliczne i nierozpuszczalne, cukry, dekstryny, cellulozy itp., które właściwie tworzą żyjącą tkankę. Dwa utworzyły się obozy: jeden z Berthelotem i Milne-Edwards’em, utrzymywał , że i te pierwiastki bezpośrednie należą do dziedziny chemii organicznej. Berthelot twierdził, że otrzymał w swych retortach prawdziwe materye białkowate, prawdziwe bezpośrednie pierwiastki, bez uciekania się do jakichkolwiek życiowych sił, i spodziewał się dojść w ten sposób do reszty tych pierwiastków 5 popierał go Milne-Edward’s.
Wówczas wystąpił człowiek, którego imię zapisało się niezatartemi głoskami w historyi, a któremu od cierpiącej ludzkości należy się wdzięczność prawdziwa, to Pasteur. Zwrócił on przedewszystkiem uwagę na to, że każde ciało żywe ma swą prawą i lewą stronę. Wszystkie organa człowieka są podwójne: dwoje rąk, dwoje oczu, dwoje uszu, dwie nogi i ręce; te zaś organa, które są pojedyncze, jak nos, język, są zawsze przedzielone linią czy idealną , czy rzeczywistą na prawą i lewą stronę. Każdy może się przekonać, że prawa strona nie jest identyczną z lewą; rękawiczka z prawej ręki nie może być użytą dla lewej i odwrotnie, krótko mówiąc, obydwie połowy są w żywych ciałach asymetrycznie zbudowane. Tej asymetryi nigdzie, według Pasteura, nie spotykamy w substancyach mineralnych, a choć się czasem trafi asymetryczny układ cząstek, to wystarczy je tylko rozpuścić we właściwym płynie, aby się przekonać, że to tylko pozorna była asymetrya. Skoro się bowiem przepuści przez ową ciecz promień światła spolaryzowanego, to ilekroć płyn ów zawiera