page0260

page0260



256

tny i suchy, zimny i gorący itd., wskutek czego są możliwe tylko 4 żywioły. Oczywiście wskutek takiego założenia, Arystoteles nie widział żadnej trudności, tern mniej sprzeczności w tern, iżby dany żywioł mógł się bezpośrednio przemienić w inny, byle tylko pramaterya, zawarta w tamtym, przybrała cechy właściwe drugiemu żywiołowi1).

Jeżeli się wie, czem był Arystoteles dla filozofów średniowiecznych, nie zadziwi nas, że najgłośniejsi myśliciele z owych wieków ślepo uwierzyli w możliwość takich przemian substan-cyalnych. Nie tylko filozofowie arabscy, lecz i św. Tomasz z Akwinu2), Duns Szkot, św. Bonawentura, Aleksander z Hales, Henryk z Gandawy, nawet św. Albert W., który z pośród sobie współczesnych najlepiej rozumiał się na chemii8), silnie byli przekonani, że takie bezpośrednie przemiany substancyalne ustawicznie się zdarzają, zwłaszcza że to przekonanie podzielali alchemicy: Synesios (biskup Ptolomaidy), Olympiodor, a przede-wszystkiem słynny lekarz Abou Moussah Dżafar al Soli, zwany na Zachodzie Geber’em (VIII w. po Chr), a którzy żyli przed Albertem W. Alchemicy opierali się na wywodach Stagiryty, że byle pramaterya otrzymała inne przymioty, wówczas może się stać innem ciałem. Ponieważ zaś złoto posiada przymioty: żółtości i połysku, więc sądzono, że wystarczy stopić metale odpowiednie, a musi się złoto uzyskać. Topiono tedy razem siarkę i rtęć, miedź i cynk, do czego dodawano arszenik; kiedy jednak rezultat nie zaspokajał oczekiwań, przypuszczano, że trzeba jeszcze nowej jakiejś substancyi dodać do tamtych alia-żów, aby otrzymać złoto lub przynajmniej srebro. Tę substan-cyę nieznaną zwano: ^kamieniem mądrości«, »magisterium ma-gnum«, »wielkim eliksirem«, »czerwoną tynkturą« lub »lekar-stwem trzeciego rzędu«. W XIV i XV wieku jeszcze prawie na każdym dworze mieli panujący swoich alchemików, którymi się posługiwali nie tyle do robienia złota prawdziwego, ile ra-

ł) Por. Arystoteles: De generatione. II. 1.

*) Św. Tomasz: De generat. et corrup. 1. I, lect. 10; Phys. 1. I, lect. 13; In lib. Sent. 1. IV. dist. 11, qu. I, art. I.

Por. Kopp: Geschichte der Chemie 4 Bde. Braunschweig 1843. Bd. I. Por. także: Dr. Ernst Mai er: ALbertus Magnus, ein Beitrag zur Geschichte der Botanik im 13-ten Jahrh. — w czasop. »Linnaea« Jahrg. 1836-t. X, str. 641-741.

http://rcin.org.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0256 256 papierów, byłby stracił wszystko, co sam miał i co mu powierzono. Wierzył jednakże w os
page0257 — 256 — 106.    Pan się na sługę za żywota jeży, po śmierci równo z nim
page0258 256 pokolenia, przywiedziony został do największego ubóstwa, pożyczył mu dziesięć talentów
page0258 256 PLATON. śniej szych chwil tego długiego, mozolnego rozwoju. Odrzucamy także umiarkowane
page0259 256 Obie żony były jego godne i we wszystkich miłosiernych uczynkach i pobożnych fundacjach
page0260 256 po ściągnięciu zmazy grzechowej, albo w swoich ciałach, albo z tychże ciał wyzute się o
page0262 256 KLEACI. prawdy na baczną uwagę. Pyta Parmenidcs młodego Sokratesa, czy idee są w nas cz
page0266 256 S. DICKSTfilN. 25. VI a. A course of mathematics, Intruduction determining the generał&
19(4) zimny gorący
scandjvutmp24a01 noc, a już karawana porzuciła leże i ruszyła w step. Suchy, zimny wiatr dął z półn
page0257 256 (Sj. 5. SD?obl. 6. SBtetbieuie djtoafp, ^iateftatii :c. ^macniap fię a on littoierbji f
Kraj Pauli jest:
0000041 (9) Wszystkie znane układy receptorowe, a więc oko. błona fotograficzna, fotokomórka itd., s
page0200 — 186 — ł Czasami musi karę poprzedzić dochodzenie. To powinno być przeprowadzone tylko wte
page0206 NAZWY GEOGRAFICZNE — TOPONIMIA -owice // - ewice. Nazwy rodowe notowane są w dokumentach od
page0213 dictio) do pojęcia „materyalny" jest pojęcie „nie-materyalny", a „duchowyu jest t

więcej podobnych podstron