256
po ściągnięciu zmazy grzechowej, albo w swoich ciałach, albo z tychże ciał wyzute się oczyściły, zaraz bywają do nieba przyjmowane i jasno oglądają samego Boga troistego i jednego, jako jest. („Credimus... illorum animas, qui post baptismum susceptum, nullam omnino peccati maculam incurrerunt, illas etiam animas, quae post contractam peccati maculam, vel in suis corporibus, vel eisdem exutae corporibus, sunt puryatae, in coelum mox recipi et intueri ipsum Deum trinum et unum sicuti est").
Wolimy jednakże uwierzyć, że p. Dębicki padł ofiarą złego wydania dzieła Perronego, niż przypuścić, że sam sobie sfabrykował dekret soboru lyońskiego, lub żeby chciał wzbogacać Kościół o jeden jeszcze dekret i na nim oparty artykuł wiary o psychopannychii. Każdy widzi, jaka jest nauka soboru florenckiego: że dusze, które odpokutowały albo w ciałach, albo z ciał wyzute w czyscu się obmyły, natychmiast bywają dopuszczone do oglądania Boga. Natomiast autor psychopannychii każe uchwalać jakiemuś soborowi lyońskiemu, że dusze po rozłączeniu z ciałem śpią, i że dopiero po utworzeniu sobie nowych ciał, a więc dopiero po sądnym dniu będą pokutować w czyscu, gdyż, według niego, tylko w ciele i przez ciało mogą mieć dusze uczucia radości lub smutku.
Co się zaś tyczy jego zarzutu, że Skład Apostolski nic nie mówi o tem, czy dusze zaraz pójdą do nieba, czysca lub piekła, to autor psychopannychii, tak dobrze znający Pismo św. i dogmatykę, powinien wiedzieć, że Skład Apostolski nie zawiera również dogmatu o rzeczywistej obecności P. Jezusa w Eucharystyi, o nieomylności Papieża, o liczbie Sakramentów, a przecież te prawdy są dogmatami, artykułami wiary, w które wierzyć należy pod utrata zbawienia.
Podobnie jak dekret soboru florenckiego, naciąga p. Dębicki poprzytaczane przez siebie „wersety" Pisma św. P. Jezus powiada o córeczce Jaira: „Nie umarła dzieweczka, ale śpi", by pokazać, że On jest władcą śmierci, że z większą łatwością potrafi zmartwychwskrzesić, niż my śpiącego obudzić;