page0276

page0276



270 ELEACI.

Podobne zadanie stawiał sobie inny uczeń Parmenidesa, Me-lissos. O jego młodości nic nie wiemy, ani o studyach, prócz suchćj notatki Diogenesa, że był Parmenidesa uczniem ]). Raz tylko ukazuje się w dziejach, świetnie, acz nieszczęśliwie; potem znika na zawsze. W 442 potężna wyspa Samos podniosła rokosz przeciw hegemonii ateńskiej, ale wkrótce Perykles zwyciężył niewiernych sprzymierzeńców na morzu i lądzie i miasto zewsząd obsaczył. W tern położeniu rozpaczliwem, Melissos, syn Itagenesa, obrany wodzem naczelnym, rozwinął niezwykły talent organizatorski i wojskowy. Mając sobie poruczoną obronę, przedewszystkiem usiłował zaopatrzyć miasto w broń 1 żywność, a potem wyglądać spokojnie odsieczy perskićj. Zrazu sprzyjało mu szczęście. Perykles, na wieść o zbliżaniu się floty fenickiej, z większą częścią okrętów odpłynął na jćj spotkanie, o czem dowiedziawszy się Melissos, z nienacka napadł na resztę oblegających i do odstąpienia od miasta zmusił. Przez dwa tygodnie port był otwarty 1 zwożono z pośpiechem rynsztunek wojenny i zboże, ale krótko trwała ta pomyślność. Perykles nie spotkawszy się nigdzie z flotą nieprzyjacielską, powrócił pod Samos, a otrzymawszy znaczne posiłki, zadał ciężką porażkę Melissowi i nowem oblężeniem miasto nieszczęśliwe ścisnął. Obrona była wytrwała, ale bez nadziei. Od morza 200 tryrem zamykało port, od strony lądu potrójny wał oblężniczy uniemożebniał wycieczki i dowóz. Po dziewięciu miesiącach dumny Samos, nie doczekawszy się z nikąd pomocy, musiał poddać się i przyjąć najtwardsze warunki. Dawna stolica Polikratesa, druga po Milecie potęga joń-ska, utraciła mury i statki, musiała zapłacić 1000 talentów i oddać mnóstwo obywateli jako zakładników szczerćj uległości. Perykles mógł w słusznćj dumie oznajmić Ateńczykom, że Agamemnon przez dziesięć lat zdobywał Troję, oni w dziewięciu miesiącach wzięli pierwsze i najpotężniejsze z miast jońskich 2).

Jaki był koniec Melissa, nie wiadomo. Zostawił książkę, z której widać, że był nie tylko zwolennikiem filozofii eleackićj,

To, co prócz tego opowiada Diogenes (IX. 4), 2e zostawał w stosunkach przyjaznych z Heraklitem, jest niepodobieństwem chronologicznem. Jeżeli Mel:ssos, jak donosi Apollodor, kwitnął około 84. olimp; (= 444—441)1 ur- się w 4$° w 485. Heraklit zaś umiera w 470 (zob. str. 118) a w ostatnich latach życia swego prawdopodobnie nikogo nie widywał

2) Zob. Thucyd. I. 114—117. Plut. Pericl. 26; adv. Colot. 32,6. Grotę, History of Greece Vol. V. p. 288—295.

http://rcin.org.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0274 270 wszyscyśmy podobni, jeżeli użyć wolno tego porównania, do ćmy, bo jak ona, blaskiem zwa
page0201 191 •czynną. I chociaż człowiek zasobem swej wiedzy z drugimi się podzieli, ze swej wiedzy
Stawiam sobie inne zadanie: chcę pokazać, że Geertz jest wiemy zasadniczemu przesłaniu, które przywi
Tadeusz W.Bołt. Wykłady z ekonometrii Jeśli zadanie badawcze, które stawia sobie badacz polega na te
pons209 Tworzenie form osobowych czasoioników to jedno z najważniejszych zadani Wypisuj sobie na kar
IMG169 (4) mentów bajki. Zadania stawia się również poza wyżej opisanym związkiem, ale tymi przypadk
page0206 206 Musi być rozumnym. Musi sobie wytworzyć o rzeczach i sprawach sąd właściwy, oparty na
page0230 226 trwały. Podobny rezultat otrzymać można z układami: 3 —
page0236 230 ELEACI. pełnćj setki, jak chce Cenzoryn, przypada śmierć jego na r. 470 mnićj więcćj
page0240 234 ELEACI. Wielka była niewątpliwie zasługa poety, gdy wobec greckiego wielobóstwa, wygłos
page0242 236 ELEACI. wirują na około ziemi, lecz ciągną ponad nią w kierunku poziomym. J ak samo tęc
page0246 4o ELEACI. gusa opuścili na zawsze Foceę ukochaną, a dopiero po trudach bez miary i bitwach
page0248 2Ą2 ELEACI. dawno już napisaną, ale mało znana książkę. Zaczął ją czytać, a gdy bliskim był
page0256 250 ELEACI. moich«!). Trudno nie uwierzyć takiemu kategorycznemu oświadczeniu. W pierwszćj
page0258 252 ELEACI. drugi za materyą, która wypełnia przestrzeń czyli niebyt1). Niedawno także Baeu

więcej podobnych podstron