458
PLATON.
Jakich zasad Platon trzymał się przy tworzeniu definicyi, nie będę tutaj rozbierał. Kilka głównych z Fedrosa wymieniłem poprzednio a podczas streszczania różnych dialogów podałem lub jeszcze podawać będę ciekawsze określenia pojęć, czy syntezą czy analizą otrzymane. Kto pragnie gruntownie zbadać tę część diale-ktyki platońskiej, znajdzie cenne wskazówki w książeczce Lukasa, które należy oczywiście sprawdzić i dopełnić niejednem poszukiwaniem specyalnem 1). Tutaj ograniczam się do uwagi ogólnej, że z dawniejszych dialogów tylko Fedros zawiera kilka reguł o tern, czego należy przestrzegać w definiowaniu, ale są one wszystkie nader proste i bez trudności dają się wydobyć z rozumowań sokrateso-wych u Xenofonta2). Żadnych zaś reguł szczegółowych nie znajdujemy podanych w Rzeczypospolitej, i imeuszu, Prawach, choć pełno w nich definicyi, świadczących o potężnym rozwoju dialektycznym autora po napisaniu Fedrosa. Jest nareszcie kilka dialogów, z treści i stylu blisko ze sobą spowinowaconych, Sofista, Polityk, przez xax’ et5rj Siatpsiałłat (P h a e d r. p. 273 e; S o p h. p. 264 c; 265 a), xaxa. yćv7j otatpefaftat (Soph. p. 253 d) i t. d. Słowo StaXćystv u Xenofonta w swojej formie czynnej znaczy to samo, co 6iatpetv, 6taXap.(3av£iv, Staxptvetv 1 t. d, u Platona.
*) Książeczką Lukasa, sumiennie opracowana, ma trzy wielkie niedostatki: 1° uwzględnia tylko dziewięć dialogów i to według dziwacznego rozkładu, ho rozbiera najprzód Rzeczpospolite, Timeusza i Prawa, jako poświadczone przez Arystotelesa; potem Fedrosa, Gorgiasza i Teeteta, jako nie dostatecznie przez niego poświadczone; nareszcie Sofistę, Polityka i Fileba, który ch autentyczność nie przez wszystkich uznana. Przy końcu każdej grupy streszczony rezultat porównawczych badań, co pociągnęło za sobą niepotrzebne powtarzania. 2° Autor przeważnie zajmuje się »dzieleniem pojęć*, skąd tytuł „Die Methode der Eintheilung beż Platonu, a tylko mimochodem dotyka metody syntetycznej. Sprzeciwia się to wyraźnym oświadczeniom Platona, który każe używać obu metod obok siebie, a utrudnia pogląd na udział ich równoległy w tworzeniu definicyi. 30 Autor pominął dzieje obu metod u poprzedników Platona, co jest wielką szkodą, bo dla zrozumienia zasług Platona nie jest obojetnem wiedzieć, w jakich rozmiarach, zwłaszcza Sokrates, posługiwał sie metodą dzielenia. Mojem zdaniem domaga się temat nowego opracowania na daleko szerszej podstawie, w ten sposób, aby zbadano obie metody, indukcyjną i dedukcyjną, najprzód u Sokratesa, potem we wszystkich dziełach Platona, nareszcie u Arystotelesa. Otrzymalibyśmy wtedy obraz dokładny definicyi u trzech wielkich myślicieli, z poglądem na rozwój historyczny tej sztuki.
*) Kilka spostrzeżeń gruntownych zrobił Fouillće w swojem dziele znamienitem La philosophie de Socrate I p. 80 sq. Ubolewam, że uczeni niemieccy za mało liczą, się z autorem, który i jasnością stydu i siłą dialektyczną zajmuje miejsce niepoślednie Wśród znawców starożytnej filozofii.