Sponsorzy24501

Sponsorzy24501



315

f

kiegoś bibliofila, mnie się to zdaje, i zdało prostem tylko przeczuciem przyj szłości, które brało ńa się postać wspomnienia 1    • - 1    • {.

„Naprzeciw naszej akademii, stał, jakem powiedział, kościół famy, niestary jeszcze, ale czarny i posępny, bo brudny { wpośród cmentarza obmurowanego, otoczonego lipami, na którym jeden tylko kamień grobowy wtyle za kościołem leżał. Czytaliśmy go jeszcze z mchu odzierając r pamiętam żć tam byty wiersze polskie, że kamień pokrywał doktóra, czy aptekarza. W kościele żadnych pamiątek. Ileżto tu odbyło się wesołych festów! biegaliśmy na roraty z papierowemi latarniami, drżąc od zimna i -chuchając w skostniałe palce; śpiewaliśmy Gorzki* żale po niedzielnych w poście nieszporach; tusmy stroili ołtarze na Boże ciało, to święto tak wesołe, w którćin trudno się było modlić inaczej jak duszą, bo wszyscy tak strojni, bo dzień tak piękny, tak wesoły, tak zielony i kwiecisty! Ileżto znowu widzieliśmy ślubów i weseli Pamiętam jedno. Szła para do ślubu, a z kościoła szarym mrokiem nieśli trupa na mogiłki. Spotkało «ię wesele z pogrzebem wpół cmentarza, i poszło swoją drogą wesele, swoją drogą pogrzeb łzy w jednę, nadzieja w drugą stronę. Szeptali wszyscy o złój przepowiedni, maż wkrótce potóm umarł. Ijhlt było nie uwierzyć w tajemniczą przestrogę losu ?

„Od Pary szła droga szeroka, na lewo rzucając zamek, do klasztoru Panien Miłosierdzia, który mi jest pamiętny niejednym smacznym u panny Btarszej podwieczorkiem. Idąc tędy na przechadzki przyglądaliśmy się ciekawie sierotkom wesołym, swawolącym z rozwinnemi włosami, w białych sukienkach, po ogrodzie klasztoru. W drugą stronę od Fary, wiodła ulica do rynku, w prawo mniejsza, na którćj wielu mieszkało studentów, ku Reformatom i przedmieściu Woli. Tu był szpital kościelny, na który patrzałem nieraz z okien akademii, ciekawie śledząc wypadki tycia ubogich, którego nie pojmowałem ,pełni, wyobrażając je sobie poetyczną mieszaniną nędzy i dziwów. Tam dalej ku Woli, częstośmy ponad zarosłym trzcinami stawem, chodzili na przechadzki. W lewo stał smutny, posępny jak życie mnisze klasztor, i kościół Reformatów. Idąc rynkiem w miasto, ku końcowi jego ukazywała się dziwaozna struktura kościoła księży Bazylianów, którego nrchitektem był sławny asceta, ksiądz Szczurowski fundator nowego jakiegoś żeńskiego zakonu, upadłego podobno.    ;v: . ,

■„Jest jego drukowana Missya Bialska; a mimo tych wszystkich dziel niewątpliwa, że miał cośnakształt spokojnego pomieszania. Dowodzi tego po części i architektura kościoła z mnóstwem galeryjek, galeryj, wschodów, wschodków, nisz, korytarzy i t. d. Nad wielkim ołtarzem złożone ciało błogosławionego Józefata Kuncewicza. W rynku miasta była apteka, kramy drewniane, poczta, troktyer i t. d. Mieszkałem u rektora w starej owej akademii, o której wspomniałem. Dzień nasz Bchodził na nauce, zabawach w ogrodzie, trzpio-taniu się, a nareszcie ukradkowych czytaniach książek już pożyczanych, jużto tysiącznemi spoeobj łapanyoh na drodze. W rekracye chodziliśmy na spacery, na wały zamkowe, do ogrodn akademickiego, do Pohulanki na Warszawskiej drodze, rysowaliśmy lub tysiące czynili doświadczeń fizyczno-che-micznych, do których Gabryelck dopomagał uam dostarczając potrzebnych


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
62 63 (5) przyjaciół. Ale to nie jest mój pomysł. Mnie się to nie podoba. Nie lubię, kiedy wokół mni
sukces91lub92cz3 Kiedyś w nocy wyrzucił wszystkich:    lepszego i dusił go. Mnie się
S5006909 EORSCTWIIO SPOIWA Mnie się to wszystko takim głupstwem wydaje, że «• przyznam ci się, mam o
DSCF3094 Starzenie się to zmniejszenie zdolności do odpowiedzi na stres środowiskowy, które poj
Bajki rozwijające myślenie dzieci6 boczny korytarz. Jeśli im się to nie uda, wtedy tylko ta trzecia
81619 Obraz0 (3) 276 LOSY PASIERBÓW —    A nie lepiej do Konsulatu? Mnie się zdaje,
44 (315) Nie jest im zim - no wca — le. Wiem! Za - raz za - wo - łam je do sie - bie. Cie - ka
Obraz2 5 przekonał mnie, że to była halucynacja. Zdaje się, iż początkujący żeglarze często widują
skanuj0055 Gdyby mój mąż mi.il romans, a mnie by się to nie podobało, powiedziałabym: „Kochanie, wid
skanuj0055 Gdyby mój mąż mi.il romans, a mnie by się to nie podobało, powiedziałabym: „Kochanie, wid
Sponsorzy4501 djvu i to dopóty powtarzać, póki się zupełnie wszystko nie przetrze; skoro się to
Sponsorzy4601 djvu się to wykona, wysmarowawszy dobrze papier masłem, należy ją w niego uwinąć i
Sponsorzy2C301 40i I poszła z wiatrem: cieszy się gromada. Ileż to smutnych wspomnień dla Konrada
5 Nr 17/2008 Najstarszy odnoszący się do Cycerona starodruk w bibliotece AWSD w Białymstoku to: M. T

więcej podobnych podstron