35
Stalin nadzorował każdy aspekt bitwy, prowadząc w swoim małym, oprawionym w skórę notesie spis ludzi i czołgów.
- Czy znowu ukrywają przede mną działa? - spytał Woronowa.
Już 3 sierpnia rozkazał utworzyć potajemnie specjalne odwody pancerne do obrony Moskwy: tych czołgów nie wolno oddawać nikomu - zastrzegł. Ale obecni byli zdumieni „tonem Żukowa”: przemawiał do Stalina „ostrym, rozkazującym tonem, jakby był jego przełożonym, a Stalin pozwalał na to”.1
Wprowadzał coraz to nowe drakońskie środki. To zapewne wtedy podkreślił w książce lorda d’Abernona ustęp mówiący o tym, że Niemcy bardziej boją się własnych oficerów niż przeciwnika. Pierwszy zastosował taktykę „spalonej ziemi”, rozkazując zniszczyć i spalić na popiół wszystkie osiedla mieszkalne na tyłach wojsk niemieckich na głębokość 40-60 kilometrów od linii frontu. Beria, Mechlis i szef Wydziału Specjalnego, Abakumow, co tydzień meldowali o aresztowaniach i egzekucjach żołnierzy radzieckich: na przykład Beria napisał do Mechlisa podczas bitwy o Moskwę, aby zameldować, że od początku wojny zatrzymano na tyłach 638 112 ludzi, z czego 82 865 aresztowano, natomiast Abakumow powiadomił Stalina, iż w ciągu jednego tygodnia jego Wydział Specjalny aresztował 1189 i rozstrzelał 505 dezerterów. Na froncie pod Moskwą „bataliony zaporowe” Bułganina, utworzone w celu zaprowadzenia dyscypliny, aresztowały 23 064 „dezerterów” w ciągu trzech dni.2 Później zrodził się mit, że Stalin przestał prowadzić wojnę z własnym narodem w latach 1941-1942, ale w tym okresie skazano 994 000 żołnierzy i oficerów, z czego rozstrzelano 157 000; ponad piętnaście dywizji.3