,Czy zdołacie utrzymać Moskwę?’ 397
usługiwała Stalinowi i palatynom przy obiedzie. Kiedy jeden z nich wspomniał o ewakuacji, Stalin popatrzył na swoją „wiecznie uśmiechniętą” gospodynię.
- Walentino Wasiliewno - zapytał ją nieoczekiwanie. - Czy przygotowujecie się do opuszczenia Moskwy?
- Towarzyszu Stalin - odparła swoją chłopską gwarą - Moskwa to nasza matka, nasz dom. Trzeba jej bronić.
- Oto co mówią moskwianie! - oznajmił Stalin członkom Politbiura.
Swietłana też zdawała się sprzeciwiać opuszczeniu Moskwy, kiedy napisała z Kujbyszewa: Drogi Tato, moja radości, witaj [...]. Tato, dlaczego Niemcy cały czas się zbliżają ? Kiedy dostaną w skórę tak, jak na to zasługują ? Przecież nie możemy im oddać wszystkich naszych przemysłowych miast.
Stalin zatelefonował do Żukowa i spytał go:
- Czy jesteście pewni, że zdołamy utrzymać Moskwę? Pytam was o to z ciężkim sercem. Odpowiedzcie szczerze, jak bolszewik.1
Żuków odparł, że Moskwa zostanie utrzymana.
- Wasza pewność jest bardzo krzepiąca.11
Stalin rozkazał ochroniarzom zawieźć się do „dalszej” daczy w Siemio-nowskiem, bardziej odległej od rejonu walk niż Kuncewo. Beria poinformował go po gruzińsku, że ona też została zaminowana, lecz Stalin gniewnie powtórzył polecenie. Na miejscu zastał komendanta pakującego jego ostatnie rzeczy.
- Co to za przeprowadzka? - spytał burkliwie.
-Przygotowujemy się, towarzyszu Stalin, do ewakuaqi do Kujbyszewa.
Według jednego ze źródeł Stalin rozkazał kierowcy, aby zawiózł go do specjalnego pociągu, stojącego pod strażą na stacji abielmanowskiej, używanej zwykle do składowania podkładów kolejowych, i przeszedł się wzdłuż wagonów. Mikojan i Mołotow nie wspominają o tym, a każda wzmianka, że Stalina widziano w pobliżu pociągu, wywołałaby panikę. Jeśli rzeczywiście melodramatyczna scena z gatunku tych, w których się lubował, miała miejsce, wizja jego wychudzonej postaci „o zmęczonej i wymizerowanej twarzy”, w znoszonym wojskowym płaszczu i butach z cholewami, kroczącej po wyludnionym, lecz silnie strzeżonym peronie w obłokach pary z gotowej do odjazdu lokomotywy, jest równie przejmująca, co ważka historycznie. Stalin rozkazał komendantom swoich dacz przerwać przygotowania.
- Nie będzie ewakuacji. Zostaniemy tutaj aż do zwycięstwa - oznajmił „spokojnie, lecz stanowczo”.
Żuków wspominał, że Stalin zapytał go o to ponownie w połowie listopada, ale Pro-nin, przewodniczący Rady Moskiewskiej, utrzymywał, że pytanie zostało zadane „16 lub 17 października”. Ż pewnością Stalin zadawał je kilka razy.