103
ROZDZIA
t. HODOWLA
ZWIERZĄT
tę grupę zwierząt. Bardzo podobny obraz dawała doniedawna na te-rytorjach północno-słowiańskich hodowla dzikich pszczół. Śladów analogicznego stanu rzeczy dopatrzeć się też można nawet w rozwiniętej gospodarce pasterskiej: przypomnijmy tylko półdzikie tabuny koni i bydła na stepach. Coś podobnego istniało m. i. w starożytnem Peru, gdzie na ochraniane do pewnego stopnia stada guanak i wikun urządzano co pewien czas systematyczne łowy w celu zdobycia mięsa i wełny. Spędzano wielkie gromady tych zwierząt do ogrodzeń, po-czom znaczną ich część strzyżono i zpowrotem wypuszczano na wolność.
W myśl tych uwag pasterstwo zjawiło się z chwilą, gdy w dzikim łowcy, nieposkromionym tępiciełu zwierzyny, po raz pierwszy odezwał się i zrealizował popęd do rozumnego jej oszczędzania w celu stworzenia stałego, żywego zapasu.
114. Przez wzgląd na zakres książki, poświęconej specjalnie kulturze ludowej Słowian, wszystkie te kwestje mniej nas tu zresztą obchodzą. Natomiast bliżej dotyczą nas pewne wskazówki chronologiczne, dostarczone przez archeologię przedhistoryczną, odnośnie do pojawienia się wyższych typów gospodarki na ziemiach Europy. Na-ogół ustalono, że uprawa roślin i hodowla zwierząt znaną była w Europie już w najpierwszych początkach neolitu. Chronologia neolitu nie jest wprawdzie całkiem pewna; koniec jego przypada w Europie środkowej gdzieś mniej więcej na okres 2500—2000 przed Chr.; początek leży o parę tysięcy lat wcześniej. Dla naszych celów wystarczy jednak stwierdzenie, że hodowla zwierząt i uprawa roślin pojawiły się w Europie co najmniej przed 6—7 tysiącami lat. W szczególności na terytorjaeh między wschodniemi Karpatami a środkowym Dnieprem, na dzisiejszem Podolu i Ukrainie przed przeszło czterema tysiącami lat mieszkały ludy, posiadające już wysoko rozwiniętą uprawę roślin (ob. § 214) i hodujące prócz tego zwierzęta.
Jak z powyższego wnosić wolno, Słowianie mogli się od bardzo dawna zapoznać z hodowlą zwierząt. Jakoż cały szereg niedwuznacznych wskazówek porównawczego językoznawstwa stwierdza ponad wszelką wątpliwość, że tak było w istocie. Hola tego działu gospodarki jest też u Słowian do dziś dnia bardzo wielka, zwłaszcza w krainach górzystych na półwyspie bałkańskim oraz w Karpatach, w krajach stepowych na płd.-wschodnich krańcacli Europy, poczęści zaś i w niektórych krainach leśnych, mianowicie na Polesiu. — Nieco inaczej przedstawia się hodowla ptactwa. Tylko kury całkiem powszechnie spotykamy po wsiach słowiańskich; i z chowem tego ptaka niewątpliwie zapoznali się Słowianie od bardzo dawna. Natomiast co do gesi-E_kaczek, to jeszcze d^iś widzimy tu i owdzie wsie i całe okolice zupełnie pozbawione tych ptaków. Tak się przynajmniej rzecz przedstawia w niektórych krajach Wielko- i Białorusi oraz Polesia (porówn. też § 134); tu i owdzie zresztą na Wielkorusi włościanie