ROZDZIAŁ H. PLASTYKA
(kilimy gwiaździste). Drugi, podobnie, jeśli się tak wolno wyrazić, demokratyczny co do charakteru \ zmierzał z Anatolii na Bałkany, a stamtąd przez Rumunię do południowej i zachodniej Ukrainy (kilimy kwiatowe geometryzo-wane typu zachodnio-ukraiń-skiego). Trzeci wreszcie nadchodził z Persji i obejmował przede wszystkim warstwy możne, a od nich dopiero udzielał się ludowi, ulegając mniej lub wię-eej głębokiej stylizacji i geo-metryzacji (kilimy kwiatowe wykonywane techniką gobelinową swobodną). -- Niejasne pozostaje pochodzenie drobno-geometrycznych kilimów środkowej Małorusi oraz mniej więcej wszystkich geometrycznych Małorusi zachodniej wraz z Rumunią. Tyle tylko wiadomo, że wszelkie te środkowo- i zacho-dnio-małoruskie oraz rumuńskie kobierce nawiązują przede wszystkim do kilimów trans-kaukaskich oraz wschodnio-anatolijskich. — Tu i owdzie na środkowej Małorusi zaznaczył się też -- poprzez sfery dworskie — dość silny wpływ kobiernictwa zachodnio-europejskiego, ale na ogół nie miało ono zbyt wielkiego znaczenia dla ludu.
*0 0% | ||
4> |
z |
>%< |
*00 0(U |
, | |
\AAAA |
° (=> B 0aaa& |
OODD |
DDODOt
Fig. 92. Niektóre motywy stemplowe Słowian używane przy zdobieniu pieczywa (np. 1, 2; Bałkany), gliny (np. 12), skóry (np. 7), kory (np. 5, 6, 11, 15—18, 20; Polesie), drewna (np. 10), metalu (np. 19, 21, 23). — Wgołówk. szkicu autora rys. J. J. i «T. Klimaszewska.
1 Niewątpliwie warto w tym związku przytoczyć pogląd znanego orientalisty T. Kowalskiego na kilimiarstwo etc. orientalne. „Kobiernictwo orientalne, powiada on, ma podkład ludowy. Tak technika, jak i tradycje ornamentalne rozwinęły się pośród mas ludowych, a dopiero wtórnie zostały w różnych ośrodkach wydźwignięte na poziom sztuki dostosowanej do potrzeb dworów panujących i kultu... Motorem kobiernictwa wschodniego był odwieczny pęd do zdobienia, tkwiący we krwi ludów irańskich i tureckich. Trzeba widzieć, ile trudu wkłada wieśniak anatolijski w ozdabianie worka, w którym wozi zboże do młyna i który po kilku latach użycia idzie w strzępy, z jak niesłychaną pracowitością tkają lub haftują kobiety koczowniczych Kurdów kilim czy dżidżim do zasłaniania prowizorycznego namiotu...; ile tygodni żmudnej pracy poświęca Turek-koczownik ozdabianiu swej torby na siodło, by zrozumieć ten głęboko w masach ludowych tkwiący pęd zdobniezy, który w dalszym następstwie wydał całe kobiernictwo wschodnie..." (Przegląd Współczesny r. 1934, s. 430).