okalających gród, bagniste zaś przyległe tereny utrudniały podejście do fortyfikacji. Silna załoga litewska wszelkie propozycje o poddaniu odrzucała, zwycięsko odpierając szturmy. Kazimierz sam stanął w pewnej chwili na czele atakujących wojsk. Brodząc po kolana w lodowatej wodzie, z narażeniem życia monarcha kierował miotającymi kamienie machinami. Kolejny to już wypadek, gdy król dał wyraz swojej odwadze osobistej. Jednak i tym razem wyprawę trzeba było przerwać bez odniesienia sukcesu.
Bezpośrednią przyczyną odwrotu spod twierdzy, jak i przerwania walk w tych rejonach była wiadomość o najeździe Tatarów, których zagony sięgały aż po Lublin. Kazimierz, po odparciu napadu, z godnym podziwu uporem jeszcze tego samego (1352) roku wyruszył znów na Litwę. Tym razem jednak już bez pomocy Węgier. Za pieniądze uzyskane drogą pożyczek i zastawów niektórych terenów zgromadził król siły i skoncentrował je na południe od Lublina. W sierpniu stanął na ich czele i wyruszył na zajęty przez Litwę Szczebrzeszyn, leżący nad Wieprzem. Doszło tam do zawarcia porozumienia polsko-litewskiego w sprawie podziału Rusi między obydwa państwa. Ruś Włodzimierska miała pozostać przy Litwie.
Kazimierz Wielki postanowił więc na pewien czas ograniczyć działania zbrojne, aby zebrać nowe siły. Brak aktywności ze strony polskiej nie oznaczał jednak pokoju. W ciągu 1353 roku Litwini trzykrotnie najechali na Roś Halicką, a ich wojska doszły pod Lwów, zniszczyły Halicz oraz szturmowały Zawichost Były to bardzo szybkie wypady, które sprawiały liczne kłopoty wojskom polskim zmuszonym do rozpraszania sił na wielu kierunkach. Wyczerpanie tymi zmaganiami odzwierciedlone zostało również w relacji z przebiegu walk, jaką przesłał w tym czasie Kazimierz swojemu siostrzeńcowi na Węgry. Król żalił się, że napady wroga są częste i błyskawiczne, a „...nim rycerstwo polskie skoczy do broni.,.”, napastnik „...zdobycz porwaną uprowadzi i w lasach pochowa”.
Kazimierz wystąpił tym razem z dość oryginalnym planem. Nawiązano rozmowy z Tatarami, aby zyskać ich neutralność w przyszłym konflikcie, z Litwą. Tymczasem Polska prowadziła spieszne przygotowania do działań na ogromną skalę.
Wojna rozpoczęła się w 1355 roku. Tym razem Kazimierz Wielki poprowadził do boju prawdziwie wielonarodową armię. Składało się na nią pospolite ruszenie z całego kraju, oddziały zaciężne, posiłki lennych książąt Mazowsza, pomoc z Węgier i Tatarzy. Połączenie wszystkich wojsk nastąpiło we Lwowie, a pod koniec lipca 1355 roku wyruszyły one na Ruś Włodzimierską.
Podbój tych ziem trwał aż do połowy listopada.
117