nie Jasińskim zajął się głównie geografią historyczną, topografią oraz heraldyką.
W 1882 roku ogłosił Uwagi krytyczne nad „Siotonifciem Geograficznym Królestwa Polskiego”, która to praca przyniosła mu rozgłos i opinię dobrego historyka. Zaproponowano mu współpracę w tym monumentalnym wydawnictwie.
Zająwszy się opracowywaniem monografii historycznych wielu powiatów Polski zachodniej, w latach 1885—1891 wydał prace poświęcone powiatom: kaliskiemu, kościańskiemu, nakiel-skiemu, obornickiemu, ostrzeszowskiemu, poznańskiemu, pyzdrskiemu, wałeckiemu, wągro-wieckiemu i żnińskiemu. Napisał również monografię o Kruszwicy (1895 r.), o Ostrorogu (1891 r.) oraz Slóu) kilka o Czarnkowie (1892 r.).
W 1888 roku Calliera spotkał dotkliwy cios, który wytrącił go z pracy pisarskiej. W tym bowiem roku po długiej chorobie zmarła jego matka, do której był szczególnie mocno przywiązany. Opiekował się nią po śmierci ojca, starając się stworzyć jej jak najlepsze warunki życia. Odejście pani Salomei przeżywał przez długi czas, nie mogąc się pogodzić z jej śmiercią. Zdawał sobie doskonale sprawę, że zawdzięcza jej wiele. Mimo surowości ojca potrafiła zawsze stanąć w obronie jego młodzieńczych uniesień i porywów. Wierzyła w niego — to było najważniejsze. W ciężkich i trudnych chwilach dodawało mu to odwagi i nadziei.
Również jej zasługą było to, że stał się patriotą walczącym za wolność kraju. Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że patriotyczne wychowanie, zaszczepione w latach dziecięcych i drzemiące gdzieś głęboko, w latach powstania zapaliło się płomieniem, który nie zgasł do końca jego życia.
Po śmierci matki w dalszym ciągu opiekował się młodszym bratem, Oskarem, który dzięki niemu ukończył studia i został pracownikiem naukowym.
Praca pisarska i publicystyczna wypełniała Callierowi długie lata. Zajął się również historią dawniejszą — pracował nad dziejami wojen Bolesława Chrobrego z Henrykiem II, które wydał w 1888 roku. Bitwy i potyczki stoczone przez wojsko polskie w 1831 r. — praca, którą opublikował również w 1888 r., odznaczała się gruntowną znajomością tematu, a zwłaszcza strategii walki. Publikując drobne rozprawy, m. in. Slóiu kilka o Legionach Polskich, Callier jednocześnie zamieszczał swoje artykuły w rozlicznych pismach: pisywał do czasopisma naukowego i literackiego „Lech”, wychodzącego pod redakcją J. Chociszewskiego, do pism warszawskich — „Ateneum” i „Biblioteki Warszawskitej”, oraz do „Dziennika Kujawskiego”, wydawanego w Inowrocławiu.
Nie poprzestał tylko na pisaniu. Z niezwykłą energią rzucił się w wir pracy stowarzyszeń i organizacji; m. in. pracował w Poznańskim
127