I
Idea imputacji kulturowej jest z wielu względów dogodną strategią opisu praktyk poznawczych (badawczych) podejmowanych przez humanistykę (nauki humanistyczne). Nie tylko pozwala zbliżyć się do konkretu i tak go opisać, aby łatwiej było wskazać na podobieństwa i różnice między poszczególnymi przejawami dyskursywnych praktyk historycznych, ale i łatwiej zbliżyć do diagnozujących je, na poziomie ponadpraktycznym, epistemologicznych i metodologicznych analiz. Te zaś, jak się coraz częściej uważa, uciekają przed świadomością oddalającej się nadziei na uprawomocnienie epistemologiczne do uzasadnień nieepistemologicznych czy niefilozoficznych.
Niepowodzenie filozoficznych aspiracji do uprawomocnienia poznania skłania do tego, aby na jakiś czas odłożyć na bok starania o ich uzyskanie i poszukać pragmatycznych odpowiedzi na pytanie, dlaczego godzimy się wspólnie na proponowane nam wizje świata i człowieka, mimo że w rzeczy samej nie dają się epistemologicznie (filozoficznie) legitymizować. Jednak zadowalają nas one na tyle, że obdarzamy je mianem prawdziwych.
Figura imputacji kulturowej ma więc tę zaletę, że dotyka w znacznym stopniu przebiegu rzeczywistych praktyk badawczych, artykułując jej niezbyt powszechne wyobrażenia, jak i odsłania przesłanki myślowe stojące za rozpowszechnioną podmiotowo-przedmiotową interpretacją praktyki historiograficznej.