156 (De)Konstrukcje kobiecości
nić relacji s/m poprzez obalenie schematu „przemocy i uprzedmiotowienia”. Feministki nie dostrzegają, że homofobia czy seksizm nie są jedyną formą seksualnych uprzedzeń: „Te feministki, które oskarżają sadomasochistów o naśladowanie opresji przez grę w dominację i podporządkowanie, zapominają, że jesteśmy opresjonowani, cierpimy z powodu policyjnych prześladowań, przemocy na ulicach, dyskryminacji w pracy i domu. Nie jesteśmy traktowani tak, jak system traktuje swoich współpracowników” (jw., 525).
Jednym z powodów tak silnego odrzucenia s/m przez feminizm jest to, że niszczy mit romantycznego, egalitarnego seksu między kobietami. Califia pokazuje relacje s/m jako rewolucyjne przekroczenie stereotypów ról płciowych, kwintesencję nie-reproduktywnego seksu — seksu przez lata zakazanego kobietom. Feminizm, nie przeciwstawiając się temu tradycyjnemu sposobowi definiowania kobiecości, a nawet go utrwalając przez idealizację kobiecości i tworzonych przez kobiety relacji, podtrzymuje bigoterię społeczną, a przez ujmowanie relacji s/m w kategoriach przemocy czy ich uprzedmiotowienia jedynie przyczynia się do represji mniejszości seksualnych: „Ruch, który zaczął od twierdzenia, że nasza biologia nie jest przeznaczeniem, odrzuca transseksualistów i celebruje «natural-ny» związek kobiet z ziemią i żyjącymi stworzeniami [...]. Ruch, którego wczesna literatura była określana jako obsceniczna i zakazana, buduje kampanie, by zakazać pornografii. Jedynymi seksualnymi perwersami, których ten ruch toleruje, są matki lesbijki i to też ze względu na obecną propagandę ukazującą, że lesbijki posiadają opiekuńczą, uzdrawiającą moc ocalenia świata od destruktywnej męskiej energii” (jw., 527).
Wykluczenie praktyk butch/femme czy s/m z feminizmu jako niemieszczących się w kreowanym przez ruch modelu podmiotowości grupowej spowodowało pewne przeformułowa-nie polityki obydwu grup w celu ewentualnej ich akceptacji. Zapoczątkowało tez rewizję lesbijskich aliansów z feminizmem; dostrzeżono, że ten ostami buduje swą podmiotowość
Inne kobiety - problem wykluczenia mniejszości... 157
na wykluczeniu zachowań, które są niezbywalną częścią do* świadczenia/życia identyfikujących się z nim kobiet. I nawet jeśli relacja butchlfemme zaczęła być z czasem tolerowana przez główny nurt feminizmu lesbijskiego, to nadal jest traktowana jako zagrożenie, gdyż zbyt mocno przypomina o niestabilności norm płciowych, które zamiast obalać dominujący system wła* dzy, służą mu. Jak pokazuje Shane Phelan, relacja butchl kumie, mimo pozornego renesansu, jest wciąż ukrywana j pomijana milczeniem, gdyż zbyt mocno narusza asymilacyj-ne dążenia liderek ruchu (Phelan 1998). Przewartościowania w ramach tożsamości lesbijskiej są efektem przejścia od identyfikacji płciowej (gender) ku identyfikacji budowanej wokół seksualności, co oznacza również ewolucję od lesbijskiego feminizmu ku teorii i polityce ąueer.
PROBLEM WYKLUCZENIA TRANSSEKSUALISTÓWIBISEKSUALISTEK Z FEMINIZMU ILESBIANIZMU
Teoria i praktyka ąueer pojawiła się w późnych latach osiemdziesiątych jako reakcja na etniczno-mniejszośdowy model polityki ruchu gejów i lesbijek (termin Stevena Seidmana), budowany na grupowej tożsamości i wspólnym doświadczeniu opresji. Jej początki są związane z protestem wykluczonych grup, krytykujących uprzedzenia typowe dla białej klasy średniej, jakimi była obciążona ta polityka. Na pojawienie się krytyki miał również wpływ backlash przeciwko homoseksualistom w Ameryce oraz kryzys związany z AIDS, który unaocznił ograniczenia modelu etniczno-mniejszościowego: okazał się on bezsilny wobec bierności i ignorancji władz niereagujących na cierpienia zarażonych wirusem. Chociaż model ten był początkowo skuteczny w mobilizacji mniejszości seksualnych i osiągał sukcesy w walce o prawa obywatelskie, to jednocześnie był marginalizujący i mało efektywny, jeśli chodzi o głębsze zmiany w mentalności społecznej. Wręcz podtrzymywał struktury opresji w swej asymilacyjnej, niekonfrontacyjnej polityce zogniskowanej wokół podkreślania podobieństw. Na