IMG458 (7)

IMG458 (7)



22 (De)Konstrukcje kobiecości

w moim życiu była z pewnością udana — moje stosunki z Sart-re’em [...]• Prawdą jest, że w dziedzinie filozoficznej czy politycznej inicjatywa należała do niego”. Jednocześnie podkreśla, że to, co osiągnęła, jest wyłącznie jej zasługą, że nie przyswajała sobie żadnej jego myśli bez poddania jej krytycznej analizie i wzięcia za nią odpowiedzialności. „To, co napisałam, wymagało ode mnie poszukiwań, rozstrzygnięć, wytrwałości, walk, pracy. Sartre mi pomógł, ja jemu również. Żyłam nie przez Sartre’a”. Zarzut zależności od Sartre’a postrzega jako typową strategię swych przeciwników, i dopatruje się w ich niechęci przejawów mizoginizmu. Fakt, że była kobietą głośno wyrażającą swoje opinie, jednocześnie występującą w obronie kobiet, sprawiał, że stawała się celem ataków i oszczerstw z najróżniejszych stron (Beauvoir 1967, 422).

Dobrą ilustracją pomniejszania przez de Beauvoir własnego statusu jako filozofki jest wywiad, jakiego udzieliła Margaret Simons, zajmującej się śledzeniem aspektów filozoficznych w Drugiej pici. Podkreślała w nim, często dosyć nerwowo, że to Sartre jest filozofem; ona zaś, mimo skończonych studiów i nauczania filozofii w szkole, jest przede wszystkim pisarką. Podobne stanowisko znajduje też wyraz w jej wspomnieniach: „Dlaczego nie kusiła mnie filozofia? Sartre twierdził, że doktryny filozoficzne, między innymi Husserla, pojmowałam szybciej i dokładniej niż on [...]. Mówiąc krótko, miałam dużą zdolność asymilowania, rozwinięty zmysł krytyczny i filozofia była dla mnie żywą rzeczywistością. Dawała mi satysfakcje wciąż świeże. Jednakże nie uważałam się za filozofa; wiedziałam doskonale, że ta łatwość wchodzenia w każdy tekst bierze się właśnie z braku myśli oryginalnej. W tej dziedzinie umysły rzeczywiście twórcze są tak nieliczne, że nie warto pytać, dlaczego nie starałam się do ich grona dostać; należałoby raczej wytłumaczyć, jakim cudem niektóre jednostki są zdolne uformować dorzecznie metodyczne szaleństwo, jakim jest system, i skąd się im bierze upór, nadający ich poglądom wartość uniwersalnych kluczy. Już powiedziałam, że kobiety nic posiadają tego rodzaju wytrwałości” (Bcauvoir 1964, 223).

W tym samym wywiadzie, pytana o znaczenie Fenomenologii ducha Hegla dla powstania Drugiej płci, równie niecierpliwie stwierdzała, że tylko UEtre et le Nćant Sartre'a miało wpływ na Drugą pleć. Ta odpowiedź była tym bardziej dziwna, że tuż przed napisaniem swojej książki de Beauvoir zajmowała się filozofią Hegla dosyć dokładnie. Poza tym, jak podkreślają badaczki jej myśli, widoczna jest w Drugiej pici odbiegająca od ducha Sartre’owskiego inspiracja dziełem innego filozofa, Merleau-Ponty’ego, którego książkę Fenomenologia percepcji de Beauvoir bardzo pochlebnie zrecenzowała w 1945 roku (Heinemaa 1997; Moi 1994). By więc lepiej zrozumieć niezależność sądów Simone de Beauvoir i sposób, w jaki wykorzystała terminologię egzystencjalną, warto przyjrzeć się bliżej Sartre’owskiej koncepcji Innego.

Pułapka wykluczenia: Sartre’owska idea bytu „dla-Innego”

Problem istnienia Innego i jego ujęcia we współczesnej filozofii zajmuje znaczącą część UEtre et le Neant, książki określanej mianem biblii egzystencjalizmu. Zdaniem Sartre’a, byt „dla-Innego” stanowi warunek naszego zaistnienia w świecie jako podmiotu, przede wszystkim dlatego, że bez Innego nie posiedlibyśmy świadomości samych siebie.

Koncepcję Innego/bytu „dla-Innego” należy rozpatrywać w kontekście Sartre’owskiej idei bytu „w-sobie” i bytu „dla--siebie”, które można by uznać za rozwinięcie Heglowskiej psyche jako „samoalienującego się ducha” (Tong 1995,196). Byt „w-sobie” (en-soi), który Hegel w Fenomenologii ducha określa jako byt posiadający substancję ogólną, osobniczą, odnosi się do materialnej egzystencji, jaką człowiek podziela z innymi istotami żywymi. Byt „dla-siebie” (pour-soi) jest natomiast negacją owego życia rodzajowego, konsekwencją rozpoznania różnic między „ja” a innymi, jednym słowem - świadomego odróżnienia się (Hegel 1963, 206). Stanowi żywą świadomość własnej egzystencji, możliwej jedynie dzięki wyjściu poza własną partykularność i skończoność. To oddzielenie


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
32482 IMG583 (3) 268 (De)Konstrukcje kobiecości ściu, którzy zdali. Istnieją spory, co do tego, czy
IMG511 126 (De)Konstrukcje kobiecości biecości”; dochodzi tu do kolaboracji z patriarchalnym przemil
IMG454 (6) 14 (De)Konstrukcje kobiecości Szukanie jakichś uniwersalnych cech, doświadczeń czy celów
IMG459 (4) 24 (De)Konstrukcje kobiecości od innych, podobnie jak odcieleśnienie bytu „dla-siebie” w
IMG462 (6) 30 (De)Konstrukcje kobiecości 1991, 51). Tym samym de Beauvoir nie tylko rozwija, ale też
IMG465 (5) 36 (De)Konstrukcje kobiecości woju. „Ludzkość jest ciągłym stawaniem się, kobieta nie jes
IMG468 (6) 42 (De)Konstrukcje kobiecości mu męskiemu konsrrukrowi „prawdziwej kobiecości”. Polemizuj
IMG470 (5) 46 (De)Konstrukcje kobiecości De Beauvoir kwestionuje mit zazdrości o członka, wskazując,
IMG473 (10) 52 (De)Konstrukcje kobiecości nie z logiką ontologicznej konieczności istnienia Innego d
IMG475 (6) 56 (De)Konstrukcje kobiecości których orientacja seksualna nie mieści się w z góry zakład
IMG480 (6) 66 (De)Konstrukcje kobiecości i wartości. Feministyczna krytyka nauki podkreślała przede
IMG481 (6) 68 (De)Konstrukcje kobiecości czym. Już na tym etapie historycznego rozwoju mamy zatem do
IMG483 (5) 72 (De)Konstrukcje kobiecości wielu badaczek zapoczątkowała drugą falę feminizmu, Frie-da
IMG489 (3) 84 (De)Konstrukcje kobiecości natury ludzkiej niż ta, która stanowi podwaliny liberalizmu

więcej podobnych podstron