3
Psychoanalityczne teorie samobójstwa dowodzą być może tylko tego, co i tak już było oczywiste: że procesy doprowadzające człowieka do tego, by targnął się na własne życie, są co najmniej równie złożone i trudne jak te, które trzymają go przy życiihjeorie mogą rozwikłać kwestię motywów i określić głęboką wieloznaczność pragnienia śmierci, ale niewiele mówią o tym, co w istocie znaczą skłonności samobójcze i jakie uczucia się z nimi wiążą.
Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest fakt, że samnhńjstwrLiUnnnwi pewien zamknięty świat ze swoją własną, nieodłączną logiką. Nie znaczy to. że ludzie popełniają samobójstwo tak jak stoicy, czyli chłodno, z rozmysłem, dokonując racjonalnego wyboru pomiędzy różnymi możliwościami.' Być'może Rzymianie-mieli dość dyscypliny, by zaakceptować tę'śurową logikę, lecz ci, którzy zrobili to w czasach nowożytnych, w ostatecznym rożraćKunku okazują sTę_potworami.
I jak to potwory, stanowią oni rzadkie znaleziska. W roku 1735 szwedzki filozof Jan Robeck ukończył długą, stoicką obronę samobójstwa jako czynu uczciwego, słusznego i pożądanego, po czym starannie wprowadził swe zasady w życie: rozdał cały swój majątek i utopił się w Wezerze. Jego śmierć była sensacją dnia. W związku z nią Voltaire, poprzez usta jednego z bohaterów Kandyda, poczynił następującą uwagę: „Widziałem już niemałą liczbę osób, co nader nisko cenią własne życie, ale zaledwie tuzin takich, które dobrowolnie położyły kres swym cierpieniom: trzech Murzynów, czterech Anglików, czterech obywateli Genewy i jednego niemieckiego profesora nazwiskiem Robeck.” Nawet dla Voltaire’a, najbardziej racjonalnego wśród racjonalistów, czysto racjonalne samobójstwo było czymś osobliwym i trochę groteskowym, tak jak kometa czy dwugłowa owca.
Tak więc logika samobójstwa nie jest racjonalna w starym, stoickim tego słowa znaczeniu. Trudno żeby była, skoro nawet wśród filozofów mało kto dziś uważa, że rozum jest czymś czystym i działającym bezpośrednio, lub też że ludzkie motywy mogą kiedykolwiek być jednoznaczne. Jak to powiedział Auden: