PICT2677

PICT2677



518 Część IV. Twoja śmierć

A oto epitafium di a dwunastoletniego dziecka:

Idź do zastępów niebieskich, Bóg woła,

Alfonsie, wzywa do nieba anioła.

Te paryskie epitafia utrzymane są w tym samym stylu co amerykany literatura pocieszenia: czerpią inspirację z tego samego źródła i wyrażają ^ samą nadzieję odnalezienia się w niebie. Najczęściej jest to jedno zda^j zawierające aluzję do bliskiego i upragnionego połączenia się tego, kto pozostał przy życiu, ze zmarłym:

Żyję, by płakać po niej i spocząć z nią w grobie.

Wzniósł ten skromny grobowiec na pamiątkę swej godnej i szacownej małżonki z myślą, aby się tu z nią na wieki połączyć (1820).

Zdarzało się, że autor epitafium wyrażał w kamieniu jakąś zastarzałą nienawiść rodzinną. W roku 1819 zrozpaczony ojciec oznajmiał coram populo (publicznie), że jego córka „padła ofiarą nieszczęśliwego małżeństwa”. Jego zięć, oburzony tym publicznym oskarżeniem, wyrokiem sądowym uzyskał przeredagowanie inskrypcji.

Kiedy chodziło nie o kobietę ani dziecko, lecz o mężczyznę, do cnót domowych dołączały się zasługi zawodowe, a wyrazy żalu podwładnych do słów rodziny.

Wynajemcę powozów tak opłakują jednocześnie krewni i jego woźnice:

Najlepszy spośród synów i małżonku miły,

Ojcze przykładny, usłysz nas ze swej mogiły.

Podwładni, przyjaciele, rodzice kochani Do końca dni swych będą ci wiernie oddani.

Teraz nad prochy twymi łkają razem z nami.

Nie dziw się, że płaczemy gorącymi łzami,

Wierzaj, drogi Bagnardzie, w nasz smutek i żale;

Ostatnie twoje tchnienie nosim w sercu stale.*

Chodziło o skromnego przedsiębiorcę: epitafium wielkiego przemysłowca, JLenoira-Dufresne, zmarłego 22 kwietnia 1806 roku, jest bardziej zwięzłe, ale za to bardziej „podniosłe”: „Ponad 5000 robotników, których żywił jego geniusz i którym dodawał odwagi jego przykład, przyszło, aby opłakiwać nad jego grobem ojca i przyjaciela.”

Na swój naiwny i gadatliwy sposób, który dzisiaj skłonni bylibyśmy uznać za śmieszny i obłudny, XIX-wieczne epitafia wyrażają prawdziwe i głębokie uczucia, z których nie przystoi szydzić historykowi. Przyznajemy, że łacina narzucała inskrypcjom pewną powściągliwość, jeżeli jeszcze ją stosowano, jak

Przełożyła Krystyna Osińska.

na rzymskim grobowcu w 1815 roku (S. Eustacio w Rzymie): „Quos amor et pietas junxit dum vita manebat, aetemum coeli jungat et aha domus.” (Oby ci, których miłość i cześć połączyły za życia, zostali na zawsze połączeni w niebieskiej siedzibie.)

Przez długie tysiąclecie, powodując się zarazem uczuciem zażenowania i obojętnością, wyjąwszy może chwilę samej śmierci w okresie wczesnego średniowiecza, a także później — w kulturach południowych i wiejskich — z wahaniem odnoszono się do takiej demonstracji żalu, jaką był lament płaczek. W wieku XIII tłumiono i rytualizowano te nadmierne objawy rozpaczy. Tymczasem co najmniej od wieku XVIII widzimy, że wzmaga się potrzeba krzyczenia z bólu, okazywania rozpaczy na grobie, który w ten sposób staje się, czego dawniej nie było, uprzywilejowanym miejscem wspomnień i żalu.

Przez cały wiek XIX i początek XX to uczucie utrzymuje się, ale powoli zmienia się styl: znikają długie poematy, nie kończące się pochwały zmarłego, mniej jest szczegółów osobistych. Zawsze natomiast pozostają te same apostrofy. Gatunek ten rozpowszechniał się w miarę, jak rosła rzesza ludzi, którzy chcieli wypisywać słowa pożegnania na grobach swoich bliskich. Zakłady kamieniarskie proponowały rodzinom gotowe formuły, które—choć w sposób nieuchronnie konwencjonalny i banalny — wyrażały jednak autentyczne i osobiste uczucia. Formuły „W nieutulonym żalu”, wypisywane na emaliowanych tablicach, składano wprost na grobie, na którym czasem umieszczano też fotografię zmarłego i jakąś apostrofę od dzieci albo rodziców. Pełne takich grobów są cmentarze we Francji, Włoszech, Hiszpanii, Niemczech. Zwyczaj ten przetrwał do dziś wśród szerokich mas.

Świadczy on o uczuciu tym silniejszym, że nie popierały go już Kościoły, które w wieku XIX zaaprobowały i uformowały na swój sposób przywiązanie żywych do umarłych i do ceremonii pogrzebowych. Grobowce zdobiono jak małe kaplice, zapełniały je przedmioty kultu, krzyże,’ świece, „pamiątki z Lourdes” i od pierwszej komunii. Księża uważali, że kult zmarłych jest czymś naturalnym u dobrego chrześcijanina, a rozwlekłe i patetyczne epitafia wydawały się świadectwem wiary, zwłaszcza że układano je w stylu ówczesnej literatury religijnej. Niektórzy księża jednak, zwłaszcza ci najbardziej reakcyjni, zaniepokoili się w imię ortodoksji. Słusznie dopatrywali się deizmu Oświecenia w tych zbyt laickich objawach żalu. Około roku 188052 monsinior Gaume z niechęcią odniósł się do tych epitafiów, gdzie „głupota walczy o lepsze z naturalizmem”. Ta retoryka zbyt jednak związana była z miłością do zmarłych, aby atakując jedną, nie atakować drugiej. Dopiero w połowie XX wieku kler zdecydował się potępić to, co niegdyś tolerował, a nawet popierał. W roku 1962 w Ameryce anglikański sąd kościelny zmusił pewną kobietę lat siedemdziesięciu pięciu do usunięcia z grobu jej męża następujących słów, zresztą bardzo nijakich w porównaniu z elokwencją romantyczną: „Na zawsze w moich myślach.”


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PICT2652 468 Część IV. Twoja śmierć przypaść diabłu, ale ponieważ zawsze należy do sacrum, człowieko
PICT2645 456 Część IV. Twoja śmierć 456 Część IV. Twoja śmierć wszystkich kościołach dość dużych, ab
PICT2654 472 Część IV. Twoja śmierć dwudziestu młodych ludzi płci obojga, których przygotowywano do
PICT2655 #74 Część IV. Twoja śmierć Projekty* jakie sugeruje tekst rozporządzenia* są ciekawe i śmia
PICT2657 478 Część IV. Twoja śmierć 478 Część IV. Twoja śmierć nic wybuchają tam epidemie”. A czy pr
PICT2683 SIO Część IV. Twoja śmierć zawdzięczać to należy „cudownej mocy oczyszczającej, jaką posiad
PICT2687 536 Część IV. Twoja śmierć sinior uznaje to milcząco, ale niebezpieczeństwo powraca wraz
PICT2691 544 Część IV. Twoja śmierć W rezultacie pozostawała mieszanina różnych kości, co trudno byl
PICT2622 412 Część IV. Twoja śmierć 412 Część IV. Twoja śmierć bardziej oddalają% ranicy...
PICT2643 452 Część IV. Twoja śmierć 452 Część IV. Twoja śmierć ye.” ukr z roku 1703 w kształcie malu
PICT2690 542 Część IV. Twoja śmierć O ile cmentarza nie przeniesiono w sensie fizycznym, to jednakże

więcej podobnych podstron