118 Osoby niepełnosprawne w Polsce iv latach dziewięćdziesiątych
wia czy trudności lokomocyjne. Jednak ponad połowa badanych (podob-nie jak w 1993 roku) uczestniczy w nich co najmniej raz w tygodniu.
Ważnym wymiarem bliskości posiadanych kontaktów jest ich składnik emocjonalny: odczuwanie wzajemnej sympatii, przyjemność przebywania w czyimś towarzystwie i wszystko to, co potocznie określa się jako „lubienie”. Można założyć, że odczuwana sympatia i akceptacja usposabia życzliwie ludzi, zatem osoby, które lubią innych, są na ogół także łubiane i akceptowane przez otoczenie. Pytanie o to, czy lubi się innych, dostarcza więc orientacyjnych wskazówek, czy jest się samemu łubianym. Tylko jedenaście osób w naszym badaniu stwierdziło, że nie ma w ogóle ludzi których lubi; prawie połowa badanych stwierdziła, że jest dużo takich osób i niemal tyle samo, że są takie osoby, choć nie jest ich wiele. Oceny te kształtują się nieco lepiej niż sześć lat temu i mogą świadczyć o postępującej gotowości obu stron do wzajemnych, coraz bliższych relacji.
Spotkania towarzyskie, posiadanie wokół siebie sympatycznych ludzi, spędzanie czasu z nimi pojawia się także jako motyw w wymarzonym dniu. Mówi o tym 18,7% badanych i świadczy to zarówno o znacznej wartości, jakie mają dla osób niepełnosprawnych kontakty z innymi ludźmi, jak i potrzebie tych kontaktów.
„Lubię być między ludźmi. Dwa wymarzone momenty w moim życiu: Jestem na jarmarku, oglądam psy, konie, kanarki. Podchodzę do ludzi, rozmawiam, dowcipkuję, śmieję się. Udaję, że coś kupuję. Podpatruję. Drugi moment - wspomnienie z przeszłości. Ja i moi koledzy jedziemy po pracy do mnie. Jest słońce. Siadamy pod drzewami. Pijemy trochę wódki. Gadamy. Opowiadamy sobie kawały. Jest gorąco i rozbieramy się do majtek a koledzy trochę podpici kąpią się w tej za oknem sadzawce. Śmiejemy się, a ja bryluję wśród nich. ” [184]
7.2. Stosunek społeczeństwa do osób niepełnosprawnych
Poprzednio zamieszczone dane naświetliły kontakty osób niepełnosprawnych z otoczeniem, zilustrowały odczucia i nadzieje, jakie towarzyszą im, gdy poruszamy problem ich relacji z innymi ludźmi, ze społeczeństwem. I choć odnotowałyśmy pozytywne zmiany w tych relacjach, wiele osób nadal żyje poza głównym nurtem życia społecznego,
otoczone w najlepszym razie wyłącznie rodziną, nie oczekując zainteresowania innych osób swoimi problemami. Utrudnieniem dla aktywnej partycypacji w życiu towarzyskim jest dla niepełnosprawnych niewątpliwie sam fakt ograniczonej sprawności, często podeszły wiek, trudności w poruszaniu się, odczuwane dolegliwości, wszelkie doświadczane przez nich kłopoty życiowe skłaniające do zasklepiania się w swoich problemach. Mamy tu jednak do czynienia z efektem błędnego koła: wiele z tych problemów, a zwłaszcza doświadczane stresy i niekorzystne stany psychiczne mogą być bowiem najskuteczniej przezwyciężane przy pomocy innych ludzi, okazywanego przez nich zrozumienia i udzielanego wsparcia. Interakcje tego typu wymagają jednak aprobaty i dobrych chęci obu stron, a więc także społeczeństwa „zdrowych i sprawnych”.
W tym kontekście niewątpliwie warto spojrzeć na dynamikę postaw społeczeństwa polskiego w stosunku do osób niepełnosprawnych. Badania takie, uprawniające do dokonania porównań, były prowadzone kolejno w latach 1978 i 1993, a następnie częściowo powtórzone w roku 2000 (CBOS). Pozwalają więc one na dokonanie aktualnej diagnozy, jak i ukazanie dynamiki tych postaw w ciągu ostatnich lat. Z punktu widzenia naszego opracowania szczególne znaczenie mają dane dotyczące okresu ostatnich siedmiu lat.
Porównanie danych z ostatnich badań pokazuje, że wyraźnie wzrosły w naszym kraju odsetki osób znających osobiście osoby niepełnosprawne i utrzymujących kontakty z nimi (z 34% do 43%), a także dostrzegających ich obecność w swoim otoczeniu (z 40% do 68%). Wzrosła także proporcja osób opowiadających się za integracyjnymi rozwiązaniami dla osób niepełnosprawnych w sferze pracy i zatrudnienia. Świadczy to zarówno
0 zwiększonej widzialności społecznej tych ludzi w związku z ich wzrastającą liczbą w społeczeństwie, ale także o zwiększającej się otwartości
1 integracji osób niepełnosprawnych z resztą społeczeństwa. Tendencje te są wyraźniejsze u osób relatywnie wyżej wykształconych i mieszkańców większych miast. Także oceny stosunku naszego społeczeństwa do osób niepełnosprawnych uległy pewnej, choć niewielkiej poprawie (7 pkt. proc.).
Podobnie jak siedem lat temu, niemal wszyscy badani w 2000 roku byli przekonani, że przede wszystkim rodzina powinna opiekować się osobami niepełnosprawnymi i wspomagać ich we wszystkich codziennych sprawach. Jednocześnie jednak trzy czwarte respondentów jest przekonanych, że w opiekę tę powinna włączyć się służba zdrowia i pracownicy pomocy