Terapia rodzin Namysłowska36

Terapia rodzin Namysłowska36



76 Rozdział 7

świata intrapsychicznych przeżyć rodziny. W trakcie pierwszej sesji terapeuci pytają o relacje z dziadkami, zwracają uwagę i podkreślają kulturowo i społecznie akceptowaną patologię taką jak otyłość, nadmierne palenie papierosów lub pracoholizm. Ten pierwszy okres to walka o strukturę i walka o inicjatywę. Terapeuci oczekują, że rodzina podporządkuje się ich wersji terapii, wygrana w walce o strukturę należy do nich, podczas gdy wygrana w walce o inicjatywę powinna należeć do rodziny. Terapeuci nie praktykują nakłaniania członków rodziny do mówienia o sobie. Jeśli zdarzy się, że pacjenci milczą lub zachowują się w sposob bezosobisty, terapeuta może im pogratulować i powiedzieć, że mieli już w tym dniu kontakt z jedną rodziną, która wprawiła ich w depresję, są więc zadowoleni, że widzą rodzinę, która nie chce mówić o swoich problemach. Mogą też zacząć narzekać na rodzinę. Terapeuci (zawsze jest ich dwu) zwracają szczególną uwagę na to, jakie reakcje wywołuje w nich rodzina: czy rośnie ich poziom niepokoju, czy utrzymują kontakt z własnymi procesami pierwotnymi w trakcie rozmowy z rodziną, czy odczuwają sensacje fizyczne takie jak np. ból mięśni lub pobudzenie seksualne. Jak pisze Whitaker, rozmowa z rodziną służy symbolicznemu wdarciu się w relacje rodzinne poprzez metafory, dowcip, żarty, fantazje, dokuczanie lub konfrontację po to, aby spowodować zamieszanie wokół kompromisowych rozwiązań jakie służą rodzinie do radzenia sobie ze stresem. Metafory są często wyzwaniem jak np. wypowiedź terapeuty: „Jest oczywiste, że nigdy nie rozejdziecie się”. Terapeuci rzadko proponują rodzinie jakieś zadania. Jeśli tak się dzieje, zadania mają charakter paradoksalny jak np. propozycja, aby partnerzy zamieniali się rolami, ale tylko we wtorek wieczorem. Głównym zadaniem jest to, aby poza terapią nie rozmawiali o niej.

Cel terapii, jakim jest przede wszystkim pomoc w rozwoju u członków rodziny uczucia przynależności z jednoczesną swobodą indywiduacji, jest osiągany różnymi metodami. Należą do nich:

ł) zwiększenie stresu interpersonalnego w rodzinie,

2)    rozwój rodzinego nacjonalizmu, zwiększenie rodzinnego morale,

3)    poszerzenie relacji rodziny z rodzinami pochodzenia,

4)    poszerzenie relacji rodziny z innymi członkami społeczności, związków z kulturą,

5)    ustanowienie granic rodzinnych,

6)    ustanowienie separacji międzypokoleniowej,

7)    nauczenie rodziny zabawy, wszystkie role powinny być w rodzinie dostępne dla każdego, pod warunkiem zgody wszystkich członków,

8)    rozwinięcie poczucia więzi pomiędzy zespołem terapeutycznym i rodziną, charakteryzującego się stałym cyklem rozstań i powrotów,

9)    naruszenie mitu indywidualności; rodzina powinna być przekonana, że jest jednością, ale jednocześnie mieć poczucie absurdalności tego przekonania,

10)    wszyscy członkowie rodziny powinni być bardziej sobą.

Zarówno terapeuci jak i rodzina odkrywają cele terapii w trakcie jej trwania, część z nich pozostaje nieuświadomiona i zostaje odtworzona dopiero w retrospekcji. Terapeuci pracujący według zasad terapii symbolicznej najchętniej rozpoczynają terapię z całą rodziną, także dziadkami. Jeśli nie jest to możliwe, starają się zebrać całą rodzinę jak najszybciej. W toku terapii starają się aby jak najwięcej osób z rodziny i jej bezpośredniego otoczenia, np. narzeczeni, sąsiedzi a nawet poprzedni terapeuci brało udział w sesjach terapeutycznych. Czasami wolą zrezygnować z terapii niż zaakceptować „zasady gry ” ustanowione przez rodzinę. Jest to zgodne z tym, co pisaliśmy uprzednio o ich zdecydowanym przejmowaniu kontroli nad strukturą sesji terapeutycznych od pierwszego spotkania z rodziną. Whitaker przytacza wiele przykładów na to, jak obecność trzeciego pokolenia może pomóc w terapii. Opisuje np. rodzinę,w której szesnastoletnia Suzy miała same niepowodzenia szkolne, młodszy brat był całkowicie wycofany, matka depresyjna, a ojciec wściekły i zacięty. Zaproszono także babcię do udziału w sesji. Powiedziała ona, że stara się trzymać z dala od problemów rodzinnych. Zapytana o swojego męża wyjaśniła, że zmarł. Przyczyną śmierci okazał się wypadek motocyklowy. Whitaker zapytał, czy było to samobójstwo. Okazało się, że babcia nigdy tak nie myślała, ale teraz jest gotowa się zgodzić z taką ewentualnością, ponieważ mąż stale miał wypadki. Twierdząco odpowiedziała także na pytanie, czy bała się go, dodając, że często była bita. Whitaker pisze dalej, że dopiero ta wymiana zdań wyjaśniła mu, co właściwie dzieje się z rodziną. Przyszło mu dużo łatwiej pomóc ojcu zrozumieć, że w gruncie rzeczy żona obawia się, że będzie ją bił. Ojciec przyznał zresztą, że kiedyś w młodości o mało co nie zabił kolegi w bójce. Dalsza część


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Mediolańska Szkoła Terapii Rodzin25 48 Gianfranco Cecchin Terapeuta może to zrobić, a zarazem pozos
36687 Terapia rodzin Namysłowska73 l no Rozdział 14 poziomie ego oznacza niedostępność świata inn
Terapia rodzin Namysłowska22 Rozdział 3 46 i podejmować decyzje w oparciu o prawidłową percepcję
Terapia rodzin Namysłowska37 78 Rozdział 7 terapii była poświęcona córce i przygotowaniu jej do t
Terapia rodzin Namysłowska52 108 Rozdział 11 się nam zaspokoić oczekiwania szefa. Myślę też, że d
Terapia rodzin Namysłowska57 Rozdział 11 l lii im i......u iimwi A cos zatrzymało je na drodze r
Terapia rodzin Namysłowska69 Rozdział 13 Kc) ,iiI;i pracy zespołu jest skupienie uwagi na przedmi
Terapia rodzin Namysłowska74 Rozdział 14 su,- także dowiedzieć, że w czasie trwania konferencji w
Terapia rodzin Namysłowska79 In,    Rozdział 15 u vm.i;1.iuio od klientów kontynu
16698 Terapia rodzin Namysłowska32 hii Rozdział 6 i mii
22105 Terapia rodzin Namysłowska96 196 Rozdział 17 We wszystkich tych programach terapeuci posług
41143 Terapia rodzin Namysłowska72 Rozdział 14. Terapia rodzin H. Stierlina Staramy się pokazać,

więcej podobnych podstron