593
LUDNOŚĆ
tablica niemiecka z początku wieku XX, lecz znacznie gorsze, aniżeli ostatnia niemiecka tablica.
Wybrane tablice charakteryzują w przybliżeniu całą rozpiętość umieralności, jaka występuje w społeczeństwach posiadających mniej, lub więcej uporządkowaną statystykę demograficzną. Należy tylko pamiętać, że przy jednakowej umieralności ogólnej, wyrażonej przeciętnem trwaniem życia, przebieg umieralności według wieku może być różny, a więc różna będzie również struktura według wieku, jak tego dowodzi porównanie wyników na podstawie trzech tablic o prawie jednakowem przeciętnem trwaniu życia, umieszczonych na początku (Indje, Berlin, Galicja z Bukowiną). Jednakże przytoczone tablice dobrze charakteryzują tendencje, występujące przy zmianie umieralności.
Stwierdzamy więc, że przy jednakowej liczbie urodzeń na jednostkę czasu ogólna liczba ludności będzie tern większa, im mniejsza jest umieralność, przyczem, w zakresie rozporządzalnych obserwacyj statystycznych, liczba ta powiększa się przy io ooo urodzeń rocznie z 267,4 tysięcy na 699,3 tysięcy, t. j. zgórą 2,6 razy. Odwracając zagadnienie, powiemy, że dla otrzymania tej samej liczby ludności potrzebna jest tern większa liczba urodzeń, im większa jest umieralność, albo inaczej jeszcze — dla utrzymania niezmiennej liczby ludności niezbędna jest tern większa rodność, im wyższy jest poziom umieralności. Przy tablicy „optymalnej" wystarczy 14,3 urodzeń na 1000 ludności, przy tablicy indyjskiej potrzeba 2,6 razy więcej, t. j. 37,4 na tysiąc. Można to wyrazić jeszcze w ten sposób, że w społeczeństwach o dużej umieralności wymiana ludności skutkiem urodzeń i zgonów następuje szybko, w społeczeństwach o umieralności małej — powoli; skład tych ostatnich jest bardziej trwały. W bardzo silnym stopniu od umieralności zależna jest struktura według wieku, w szczególności ulega zasadniczym zmianom względna liczebność dzieci z jednej, starców z drugie-strony. Na wiek powyżej 60 lat według ludności optymalnej otrzymuje się prawie czterokrotnie więcej żyjących w stosunku do ogółu, aniżeli według tablicy indyjskiej. Odpowiednio mniejsza jest liczba dzieci. Natomiast jest rzeczą charakterystyczną, że odsetek osób dorosłych w wieku od 15 do 60 lat jest, na podstawie wszystkich uwzględnionych tablic, prawie jednakowy. Niewielkim również zmianom ulega odsetek kobiet w wieku rozrodczym w stosunku do ogółu ludności: przy tablicach dobrych jest nieznacznie mniejszy, aniżeli przy tablicach złych. Ważną konsekwencją tej małej zmienności względnej liczby kobiet w wieku rozrodczym jest, że przy małej umieralności do utrzymania ludności na niezmiennym poziomie wystarcza nietylko mniejsza rodność, ale i mniejsza płodność: kobiety znacznie mniej są obciążone czynnością rozrodczą.
Względną liczebność obu płci obliczono w założeniu, że liczba urodzeń chłopców przewyższa liczbę urodzeń dziewcząt w tym stosunku, w jakim to zaobserwowano w miejscu i w czasie, którego dotyczy tablica wymieralnosri. Okazuje się, że w ten sposób w ludności zastojowej otrzymuje się dla ogółu ludności prawie całkowitą równowagę liczebną obu płci, w większości tablic z niewielką nadwyżką płci żeńskiej. Ta względna równowaga liczebna obu płci jest odpowiednikiem nieco większej długowieczności kobiet z jednej, nieco większej liczby urodzeń chłopców, aniżeli dziewcząt, z drugiej strony. Również w wieku dojrzałym (od 15 do 59 lat) mamy prawie całkowitą równowagę liczebną obu płci, prócz Indyj (znaczna przewaga mężczyzn) i Berlina (wyraźna przewaga kobiet). W dzieciństwie wszędzie, prócz Berlina, jest przewaga płci męskiej, w wieku starczym wszędzie, prócz Indyj i Galicji, bardzo znaczna przewaga kobiet. Takie ustosunkowanie płci żyjących wynika oczywiście z różnego kształtowania się umieralności mężczyzn i kobiet w zależności od wieku.
Różnice, które się ujawniają w tablicy, dotyczą oczywiście tylko obserwacyj w społeczeństwach objętych statystyką; można mniemać, że wyobrażają one całkowitą rozpiętość w społeczeństwach dzisiejszych, poczynając od stojących na stosunkowo niskim poziomie kulturalnym. Nie obrazują natomiast stosunków w okresach pierwotniejszych. Dla tych okresów możemy się tylko domyślać, że przy jeszcze niższem przeciętnem trwaniu życia, w strukturze według wieku występowało jeszcze większe przesunięcie na niekorzyść roczników starszych. Nie mamy dostatecznych podstaw do twierdzenia, że przytem względna liczebność roczników od 15 do 59 lat utrzymywała się również na poziomie około 60% ogółu lud-