36. SebastiSo markiz de Pombal, pierwszy minister króla Portugalii Józefa I
i
i
w. pojawia się czasem wyższy rangą od sekretarza conseiller d'ambassade, w Polsce stanisławowskiej zwany nie — jak później — radcą, lecz konsyHarzem2*0. Za to tytuł charge (Taffaires, w zasadzie oznaczający tymczasowego tylko szefa misji, niemniej figurujący niekiedy w stałym jej składzie, bywa polonizowany jako sprawujący interesa2*1.
Tytulaturę na wszystkich urzędowych stanowiskach porządkuje francuskie rozporządzenie konsulów z 3 florćala r. VIII (23 maja 1800 r.)242. Stwarza ono czterostopniową drabinę hierarchii agentów politycznych, obejmującą przy tym — pionierski na owe czasy krok! — personel zarówno ministerstwa, jak misji zagranicznych. Pierwszy stopień to ambasador oraz minister spraw zagranicznych, drugi — minister pełnomocny oraz ministerialny chef de divisiony trzeci — sekretarz poselstwa klasy I oraz sous-chef de divisiony wreszcie czwarty — sekretarz poselstwa klasy II oraz chef de bureau. I ta innowacja przyjęła się stopniowo w szeregu innych krajów.
KTO LEPSZY?
.Gdy stykali się posłowie różnych władców, powstawał pi^ohlcm. któremu z nich pryygfnyujp Prr>hi»m niMałuw tt Uadawniejszego autora
i w każdym zbiorze wypadków problem ten zajmuje tyle miejsca, że zdaje się wręcz dominować nad ówczesnymi stosunkami dyplomatycznymi. Utrudnia, czasem wręcz paraliżuje postęp negocjacji. Świadczy o tym historia wielu kongresów międzynarodowych, w najwyższym bodaj stopniu — rokowań kończących wojnę trzydziestoletnią.
Pierwsze kontakty nawiązywano już od r. 1635, do wstępnych porozumień doszło w r. 1641, termin obrad wyznaczono na r. 1643, ale rozpoczęto je dopiero w r. 1645, a traktaty pokoju podpisano w r. 1648. Rokowania wciąż utykały właśnie o spory etykietalno-prccedcncyjne: to dopuszczenie tych czy innych przedstawicieli, to tytuły bądź ich samych, bądź ich mocodawców, to porządek wymienienia w jakimś dokumencie, wchodzenia na salę obrad, zajmowania miejsc lub składania podpisów...244 Pewnie chodzić mogło czasem którejś ze stron o pretekst przewlekający rokowania do dogodniejszego dla niej momentu. Trudno jednak nie stwierdzić,^ żc pretekst taki natrafiał w owym okresie na grunt szczególnie podatny.
Działo się tak przede wszystkim dlatego, że spór dotyczył w istocie prcccdencji nie między samymi posłami, ale między reprezentowanymi władcami. Poseł, który
240 Za Sejmu Czteroletniego przewidziano go zamiast „sekretarza legacji” w składzie 2 tylok poselstw (Wiedeń i Stambuł) — Zarzycki, 91 n.
241 Tak np. Morski, 168, 171, 173. 242 (G. F.) Martcns AGV, U, 349 n. (punkty I, II i X).
242 Interesujące uwagi o istocie zagadnienia: Wheaton, I, 283; Mauldc, II, 283 n.; Picavct, X-XI i 152 n.; (R.) Przeździccki CDDP, 17; Hubert PNT, 216 n. O monografii na ten temat rosyjskiego dyplomaty Lcwaszowa (1792), której nie udało mi się znaleźć w żadnej z polskich bibliotek, wspomina C. Berezowski, Prawo międzynarodowe publiczne. Warszawa 1966, I, 41.
244 Zob. np. Flassan, III, 110 n.; Wheaton, jw.; MU, II, 592 n. Kopalnią odnośnych szczegółów jest dzieło uczestnika rokowań westfalskich (ze strony cesarskiej) Adamiego, passim, np. 16 n.
9
S. e. Nahlik: Narodziny dyplomacji