326 NOWI ODKRYCIA W DZIADZINIE BADAŃ NAD GNOSTYCYZMEM
on 7. całą oczywistością, natomiast często można go odgadnąć na podstawie przedstawionego w odchylonej wersji jakiejś z wypowiedzi Jezusa punktu widzenia, zaś znaczenie wielu jego fragmentów jest — przynajmniej na razie — zawoalowane i nieuchwytne. Podczas gdy powyższy tekst, z racji swego znaczenia dla problemu pierwotnej treści i historii tradycji Jezusa, jest dla badaczy Nowego Testamentu prawdopodobnie najbardziej pasjonującym pismem w całym znalezisku z Nag-Hammadi. badacz gnostycyzmu zbierze najbogatsze żniwo zwracając się do lak zwanej „Ewangelii Prawdy” (Evangc-lium Yeritatis). opublikowanej z Kodeksu Junga. Właśnie uwagom odnoszącym się do tego fascynującego dokumentu pragnę poświęcić pozostałą część niniejszego rozdziału.345
II. EWANGELIA PRAWDY (NHC I, 2)
Utwór ten nic posiada w kodeksie tytułu, ale rozpoczyna się słowami „Ewangelia prawdy...”. To. jak i zdecydowanie walcntyniariski charakter języka i treści, skłoniło pierwszych wydawców do zobaczenia w tej medytacji nad tajemnicami zbawienia i zbawcy owej „Ewangelii Prawdy”, o której sfałszowanie Ireneusz (Adv. hacr. III. 11.9) oskarża walcntynian. Identyfikacja ta jest zupełnie możliwa do przyjęcia, choć oczywiście nic sposób jej udowodnić. Trudno nie zgodzićsię, iż jest to utwór bardzo odmienny pod względem typu literackiego od tego, co nazywamy „ewangelią” w odniesieniu do Nowego Testamentu, mianowicie zapisu życia i nauki Chrystusa. Skrajną swobodę, z jaką w kręgach gnostyckich obdarzano tym uświęconym tytułem, mogliśmy właśnie zauważyć przy okazji omawiania utworów nr 2-7 ze zbioru z Chenoboskion: „Święta Księga niewidzialnego Wielkiego Ducha”, nic przypominająca w najmniejszym stopniu „ewangelii” w naszym sensie (nawet pod tym względem, iż główną postacią nie jest w niej Chrystus, ale Wielki Set), nosi drugi tytuł „Ewangelia Egipcjan". Jeżeli nasz tekst jest ową napiętnowaną przez Ireneusza „Ewangelią Prawdy”, to jej autorytet musiał już być w jego czasach ugruntowany, a więc musiała być napisana w okresie pierwszej generacji walcntynian (około 150 n. e.), faktycznie zaś nic można tu
265 Niceo pełniejszą wersję przedstawionej poniżej argumentacji znaleźć można w moich dwóch artykułach: „Evangclium Vcritatis...*\ Gnomon 32 (1%0), 327-335 (w języku niemieckim) i .Evangelium Veritatis and the Valcnrynian Specu la tion”. Studia Pa tri Stic a, vol. VI („Tace u. Umrą. z. Gesch. d. AJtchr. Litr., 81). Berlin: Akademie-Vcrlag, J962, ss. 96-111.
--
wykluczyć autorstwa samego Walentyna. Ma ona postać homilii czy tez medytacji; jej styl to aluzyjna i często wieloznaczna retoryka o bogatym, wciąż zmieniającym się obrazowaniu, a Żarliwość jej religijnych uczuć jest przynajmniej w jednym przypadku odpowiedzią na tajemnicę wcielenia i męki Chrystusa (zob. wyżej s. 210 przyp. 143): szczególnie pod tym ostatnim względem Ewangelia Prawdy wzbogaca poznaną wcześniej gnostyką symfonię o glos nowy. Jeśli idzie o zawartość doktrynalną, chcę skoncentrować się na jednym wątku myślowym, który tworzy coś w rodzaju dowodu — dowodu, który właściwie można określić jako oś walcniyniańskicj sotcriologii.
Początkowe wiersze utworu głoszą, iż Ewangelia Prawdy „jest radością dla tych, którzy otrzymali łaskę od Ojca prawdy, aby poznali go mocą Słowa (Logos), które przybyło z Pełni (Pieronie)... dla zbawienia tych, którzy nic znali Ojca”; samą nazwę „ewangelia” (cwangclium) tłumaczy się następnie jako „objawienie nadziei” tzn. tego, co jest jej przedmiotem. Innymi słowy evongcliuni ma tu pierwotne i dosłowne znaczenie „radosnej wieści”, która niesie nadzieję i obdarza pewnością jej spełnienia. Stosownie do tego dwoma tematami wiodącymi staną się: treść bądź przedmiot nadziei i podstawa tej nadziei. Z tymi dwoma wiąże się temat trzeci, dotyczący roli, jaką sama „wieść" odgrywa w urzeczywistnieniu nadziei.
Przedmiotem nadziei jest naturalnie zbawienie, a skutkiem tego obszerne fragmenty księgi poświęcone są objaśnianiu natury i istoty zbawienia, zwanego najchętniej „doskonałością”; ponieważ zaś czytamy traktat gnos-tycki, nie dziwi nas. iż istota doskonałości jest ściśle powiązana z gnosis, wiedzą. Termin „gnosis" określa treść nadziei, a z kolei sam domaga się dalszego dookreślenta co do treści owej wiedzy.
Właśnie uzasadnienie nadziei pociąga za sobą jakiś dowód: związek podstawy i rezultatu ma bowiem postać „ponieważ jest (albo: było) tak-a-tak, zatem jest (lub: będzie) tak-a-tak”, co jest formą rozumowania. Jego treść każdorazowo determinuje doktryna szczegółowa: jeśli więc nasz tekst jest walcntyniański, z pewnością napotkamy w nim charakterystyczne dla waleń-tyniańskicj teorii spckulatywnc rozumowanie, a to faktycznie byłoby rozstrzygającym sprawdzianem walcntynianizmu całego tekstu.
Otóż, doktryna walcntyniaóska, jako zasadniczo doktryna gnostycka, głosi, iż podstawy eschatologicznej nadziei należy szukać u początków wszechrzeczy, iż rzeczy pierwsze są gwarancją ostatnich, jako że to one spowodowały również potrzebę ich zaistnienia. Dostarczenie podstawy eschatologicznej nadziei ma zatem ustalić przekonujący związek pomiędzy tym, co