-_Poeija jako „język h
1- Wiele powodów przemawia za tym. żeby Peiperów** postulaty traktować jako nowoczesną mutację asylabiezneg* wiersza zdaniowego. Powtarzam:, nowoczesną mutację, a o* — nawiązanie do tradycji takiego wiersza. Peiper bowiem bji jak najbardziej daleki od zamierzeń stylizacyjnych — taki* w tej dziedzinie. Nie szukając więc zależności genetycznych, nie sposób wszakże nie zwrócić uwagi na wyraźne analogie strukturalne. Wers jako jednostka wypowiedzi poetyckiej miał w koncepcji autora Nowych ust odpowiadać dwojakim kryteriom: a) miał swoją rozpiętością odpowiadać bądź całemu zdaniu, bądź mniejszej od zdania, ale samodzielnej całostce skła-dniowo-intonacyjnej; b) klauzula wersa miała być dodatkowo podkreślana — rymem.
Talerz. Na nim rycerska czerwień jabłek poraniona łzami ze złota,
Ależ to najazd kubków w lampionach! Czerwona kanonada na arkuszach śniegu, zapisanych łapami rozmarzonego kota!
Cytryna, żółte oko uśmiechu, ta gęsta pieśń jej skóry, ten rozpięty pas jarocha.
Wina! a za tę chwilę z jedwabiu można kupić gładką tancerkę i złudzenie te nas kocha.
(T. Peiper, Martwa natura)
bmco! dzikie gęsi wędzisz w dymie fąjok
pod akowrodą mięsiw śpisz, jak mech pod skrzydłem czajek
Snem mocnym jak gorzałka wzbierasz na schwał znów i znów szalona pałka z lądu na ląd będziesz gnał
W tej uroczej pogoni podszeptów niespodzianek serce nieufnie dzwoni aż zobaczysz przystanek
Na semaforze poranku czerwone słońce jak talar na wieżach laufry na koniach dmą i dmą na alarm
Ach spójrz Krzysztofie jak śpieszą latarnicy jak gaszą białe lampy na czarnej szachownicy
(A. Ważyk, Szachy)
Oba wymienione kryteria były ściśle sprzężone. Pierwsze określało wers w kategoriach zdania, drugie — wprowadzało do charakterystyki wersu moment specyficznej nadwyżki wobec środków dcl imitacji składniowej. Rym w koncepcji Peipera
zajmował bardzo eksponowane miejsce — jako jeden z zasadniczych sposobów równoważenia wersów. Wypowiadając się przeciw modelowi linijki wierszowej jako uczestniczki rytmicznej powtarzalności, negując niespro wad żalne do składni elementy tego modelu, akceptował on właściwie tylko jeden — rymowaną klauzulę. Nie tylko akceptował: uznawał za warunek sine qua non postulowanego przez siebie wiersza80. Wypowiadał się przy tym zdecydowanie przeciw takiej sytuacji, kiedy rym występuje na tle toku przerzutniowego, kiedy jest sygnałem kresu linijki wierszowej zagrożonej przez „przerzut zdania z jednego wiersza w drugi”. Występował przeciw posługiwaniu się rymem jako środkiem „obrony" identyczności wersu — w wypadku enjambement. Jest rzeczą charakterystyczną, że stanowisku takiemu przydawał zarówno argumenty wywiedzione z ogólnego założenia o tożsamości jednostek wierszowych i składniowych, jak też argumenty — by tak rzec — „od strony” rymu, broniące jego poetyckiej wyrazistości. Prze-rzutnia dowodził Peiper — zagłusza rym, zatraca go wśród słów nieiymowanych. Natomiast rym w pozycji zamykającej całostkę syntaktyczną ma jak gdyby „przestrzeń życiową", w której może wybrzmiewać. Następująca po nim pauza wywyższa go ponad inne słowa, podnosi go w hierarchii elementów składujących się na zdanie-wers. Thk więc rym, udobitnia-J3C granice jednostek wierszowo-syn tak tycznych, sam równocześnie jest przez owe granice podkreślany i uwyraźniany. Rzecz jasna, Peiper nie wykluczał całkowicie możliwości przygłuszenia rymu przez przerzutnię, ale uważał ją za odstępstwo od reguły, za licencję poetycką, która może być stosowana w rzadkich wypadkach. Wykorzystywana bowiem jako zasada „zawiera w sobie sprzeczność: zatrzymuje rymy, nie przyzna-jąc im przy tym żadnej wyraźnej funkcji poetyckiej”81. Oczy-
•° Por. Nowe usta.». 44—47; Droga rymu. [w:J Tędy, i. 58—84. W postulatach Peipera warunek rymówoid był skierowany wyraźnie i programowo przeciw doświadczeniom bezrymowego vers-libre'u Rzecz charakterystyczna, że Maria Dluaka omawiając nowoczesne odmiany .nienumerycanego systemu zdaniowego" (Próbo feerii wierna polskiego. Warszawa 1962. s. 246) me uwzględnia Peiperowskiej koncepcji wierszo. Uwzględnienie*! musiałoby maco ograniczyć zasięg tezy o yers-libre owaj genezie dwudziestowiecznego wier-szu intonacyjno-zdnniowego w polskiej poe«ji.
81 T. Peiper. Droga rymu. • 68