43730 NYCZ15

43730 NYCZ15



Jeśli więc krytyka języka pojęciowego ukazywała go jako n a-rzędzie wyobcowania -to zbiorowa eksploatacja eks-presywno-symbolistycznej koncepcji języka czyniła zeń słowo urzeczowione. W obu wypadkach klisza stawała się ostatecznym efektem użytkowania języka. „Język jest pełen klisz -pisał też Remy de Gounnont - które pierwotnie były śmiałymi obrazami, szczęśliwymi odkryciami metaforycznej mocy”1 2. Odnosiło się to przede wszystkim do owego „języka pojęciowego” praktycznej komunikacji i poznania; lecz moderniści sprawdzili na sobie, że ich symboliczno-emotywny język nie jest pod tym względem w lepszej sytuacji od tamtego. „W poezji pacholąt z Młodej Polski jest głąb bezmyślą i bezduszną kliszą” - pisał też Ort win3, podkreślając tempo, z jakim emfatyczna symbolika młodopolskiego stylu wyczerpała swe walory odświeżonej i zindywidualizowanej ekspresji, przeszedłszy szybko w stan zautomatyzowania i petryfikacji. Albowiem „świat emocji - komentował ten proces z innej perspektywy Irzykowski - to jakby [...] cmentarz różnych skorup i form, niegdyś wypełnionych życiem”4.

Socjologiczna koncepcja kliszy Antona Zijdervelda5 pozwala, jak się zdaje, uchwycić istotne okoliczności ukształtowania się modernistycznego syndromu petryfikacji języka. Badacz ów zwraca mianowicie uwagę na dwa podstawowe „kliszogenne” konteksty społeczne w historii kultury - proces przyspieszonej modernizacji oraz dominację magicznej interpretacji zjawisk - które w zmodyfikowanej ówczesną sytuacją postaci równocześnie warunkowały i współkształtowały dyskurs modernistyczny. W obu tych wypadkach (choć z różnych powodów) dokonuje się owo „zastąpienie znaczenia przez funkcję” - Zijdervelda definicja kliszy - przesądzające o alienującym bądź wyalienowanym charakterze języka.

Modernizm odkrył ciemną, „demoniczną”, rzec by można, stronę języka, jak też moc jego zwodniczej, mistyfikacyjnej, opresywnej władzy. Odkrył mowę zarażoną szablonem, żyjącą obsesją kliszy. Odkrył też własną sytuację uwięzienia w języku, pozostawiającą, ja* mogło się zdawać, jedynie wybór międźy^zykiem-jakcTnarzędziem wyobcowania („skorupą nomenklatury”) a wyobcowanym językiem (słowem-fetyszem). Zrozumienie tego faktu umożliwia, jak sądzę, znalezienie racjonalnego uzasadnienia dla złośliwego paradoksu związanego z efektem i recepcją językowych zainteresowań pisarzy owego okresu. Ongiś bowiem moderniści stanęli w obliczu problemów natury i granic języka, komunikacji, ekspresji, próbując rozwiązać je na swój sposób - dla późniejszego ich odbiorcy zaś największą zagadką okazał się ich własny język, który, jak słyszy i czyta się o tym ciągle, jest podstawową trudnością w nawiązaniu lekturowego kontaktu z modernistyczną literaturą.

Uciekając przed alienującą władzą form praktycznego komunikowania, popadli moderniści w dotkliwszą bodaj jeszcze postać wyobcowania, w jakiej zamknął ich język, stworzony przez nich przecież dla wyrażania kontaktu z tym, co rzeczywiste. „Kto się złego obawia -'powiada Hebbel w Dzienniku - temu się złe wydarza; demony karzą go za podejrzenie”6. Wywołane przez modernistów demony języka i wyobcowania - języka w służbie wyobcowania i wyobcowania samego języdca - naznaczyły w rezultacie swym piętnem przede wszystkim samą modernistyczną literaturę. Z perspektywy roku 1913 tak tę sytuację ujmował Jerzy Jankowski:

Modernizm nasz sprzed lat dziesięciu przyniósł z Zachodu hasło wolności w państwie twórczego ducha i natychmiast pogrążył je w niewoli oderwanego, czczego formalizmu.

69

1

ności języka dekadenckiego estetyzmu zob. L. D o w I i n g. Languagc and Decadcncc in the Victorian Fin de Siicle.

2

   R.dc Courmoni.Łt Probienie du Style, Paris 1924, s. 36. Problemowi kliszy R. de Gounnont parokrotnie poświęcał uwagę. Zob.: Le Cliclić, |w:] idem, L'Esthetic/ue de la langue franęaise, Paris 1899; i d e m, Le Style ou PEcriture, [w:] i d e m, Le Culture des Idees, Paris 1900. Wątek ten rozwija w swym znanym eseju A. F r a n c e, zob. jego Ogród Epikura, przeł. W. i J. Dąbrowscy, Warszawa 1922.

3

   O. O r t w i n. Konstrukcja teatru Wyspiańskiego, „Krytyka” 1906, t. 1, s. 277.

4

   Irzykowski, Czyn i słowo, s. 404.

5

   A. Z i j d e r v e 1 d, On Cliches. The Supersedure of Meaning hy Function in Modernity, London 1979. Zob. też: R. A m o s s y, E. R o s e n, Les Discours du cliche, Paris 1982.

6

F.Ch. H e b b e 1, Dzienniki, wybrał i przeł. K. Irzykowski, Lwów 1911, s. 181.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
zmysłowości, jest przez pojęcie intelektu określone jako powszechnie ważne, to przez ten stosunek zo
zmysłowości, jest przez pojęcie intelektu określone jako powszechnie ważne, to przez ten stosunek zo
image 079 Jednorodny szyk liniowy anten 79 sposobu zasilania anteny. Jeśli więc wszystkie anteny są
skanuj0019 (238) Jeśli więc dzięki działaniom prewencyjnym, charakterystycznym dla pierwszej rewoluc
IMG?92 Dekonstrukcjonizm w teorii literatury Szkolą dekonstrukcji. Krytyka języka filozoficznego. De
skanuj0244 (4) Kąt zawarty między tą wypadkową a siłą normalną nazywa się kątem tarcia. Jeśli więc F
page0104 v- danym razie musi się obywać i t. d. Jeśli więc tak początkujące medium i w tak krótkim c
skanuj0053 3 110 Włodzimiera Bolecki Krytyka języka w twórczości obu pisarzy ma jeszcze jedną wspóln
SKMBT?500712270925010 CZĘŚĆ 1! • DZIAŁANIE tożsamości. Jeśli jednak zastąpimy je pojęciem ciągłości
SKMBT?500712270925010 CZĘSC II • DZIAŁANIE tożsamości. Jeśli jednak zastąpimy je pojęciem ciągłości
macji ma w tym wypadku zastosowanie. Jeśli więc pokrzywdzony, który nie został pouczony o treści art
70 Beata Niedbalec wiem to bibliotekarz jest z nią utożsamiany. Jeśli więc ten pierwszy kontakt będz
Photo049 Jeśli więc teraz kto zapyta: czy żyjemy obecnie w oświeconej epoce? - odpowiedź brzmieć będ

więcej podobnych podstron