142 (De)Konstrukcje kobiecości
ności. Jeśli lesbianizm nadal jest akceptowany w feminizmie to raczej jako koncepcja polityczna czy intelektualna. Wydaje się, że feminizm jest skałą konserwatyzmu. Nie da się go usek-sualnić. Jest pod tym względem pruderyjny” (Hollibaugh i Moraga 1983,403). W swej rozmowie na temat owych tabu feminizmu Cherrie Moraga i Amber Hollibaugh podkreśliły poczucie ogromnej presji zewnętrznej nakazującej im skrywać własne pragnienia, grożącej, w przeciwnym razie, wykluczeniem z ruchu. „Myślę, że z lęku przed heteroseksualną kontrolą fantazji feminizm orzekł, że prawie nie można mieć fantazji wolnych od dążeń do ustanowienia relacji władzy. Nie istnieją fantazje, które nie zawierają takich elementów. Mam wrażenie, że zostałam zmuszona do rezygnacji z jakiegoś ogromnego potencjału seksualnego tylko dlatego, że feminizm zdefiniował, co jest, a co nie jest «politycznie poprawne* w sferze seksu” (Hollibaugh 2000,68). Próby dyskusji na temat własnych preferencji, podejmowane w ramach ruchu, najczęściej kończyły się fiaskiem, a nakaz milczenia i wykluczenie seksualności z feminizmu doprowadziły do stworzenia „idealnej” wizji egalitarnej seksualności, niemającej nic wspólnego z rzeczywistością.
Wiele autorek we wspomnieniach dotyczących tamtego okresu podkreśla konieczność dostosowania się do obowiązujących standardów, rezygnacji z części własnych seksualnych pragnień, ukrywania ich, co niejednokrotnie powadziło do osobistych tragedii (Califia 1997). W praktyce oznaczało to, że chcąc być uznaną w obrębie ruchu, należało ujawniać jedynie coś w rodzaju neutralnej seksualności. Jakiekolwiek próby poruszania problematyki odczuwanego pożądania, otwartej manifestacji lesbijskiego pragnienia czy fantazji wywoływały strach i sprzeciw. Lesbijskie pożądanie, o którym mówiono otwarcie, automatycznie przyrównywano do męskiego i przez analogię postrzegano w kategoriach uprzedmiotowienia kobiety. Większość kobiet godziła się więc na nieujawnianie „nieprzyzwoitych” pragnień, by móc uczestniczyć w ruchu. W tym kontekście wydaje się, że Hollibaugh
Inne kobiety - problem u/ykluczenia mniejszości... 143
i Moraga trafnie upatrują przyczyny napięć w feminizmie, a również w pewnej mierze jego klęski, w przedkładaniu identyfikacji płciowej czy solidarności płciowej ponad wszelkie inne, w tym również seksualną: „Klęska feminizmu, który nie zdołał odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące kobiet, szczególnie kobiecej seksualności - to ten sam błąd, jaki popełnia ruch homoseksualny w sprawach związanych z płcią. To pomieszanie dwóch kwestii - że niektóre z nas są zarówno kobietami, jak i lesbijkami - może być źródłem napięcia pomiędzy obydwoma ruchami i nieadekwatności każdego z nich. Kiedy idziemy ulicą, jesteśmy zarówno kobietami, jak i lesbijkami. Jesteśmy białymi z klasy robotniczej i kolorowymi z klasy robotniczej. Jesteśmy tym wszystkim w jednym i niemożliwe jest wyeliminowanie jakiegokolwiek aspektu naszej tożsamości” (Hollibaugh i Moraga 2000,396).
Szczególnym celem ataków feminizmu lat siedemdziesiątych była relacja butch/femme, którą uznano za replikę opresyj-nych związków heteroseksualnych i binarnego modelu: dominacja t/ersus podporządkowanie8. Preferowany w środowisku model uniseksu powodował albo zupełne odrzucenie kultury, w której jawnie demonstrowano seksualny charakter relacji między kobietami, również poprzez nawiązanie do ról płciowych (butch - ubiór i zachowanie męskie, femme - kobiece), albo konieczność rozbudzania świadomości. Doskonale obrazuje tę niechęć i odrzucenie Leslie Feinberg w powieści Stone Butch Blues9. Teresa, partnerka głównej bohaterki Jess, z rozgoryczeniem relacjonuje jej swoją wizytę na spotkaniu feministycznym, na którym butches nazwano „męskimi szowinistycznymi świniami”: „Myślę, że to dlatego, że one rysują linię - kobiety po jednej stronie, mężczyźni po drugiej. Tak więc uznają kobiety, które w ich opinii wyglądają jak mężczyźni, za wrogów. A kobiety, które wyglądają jak ja, za osoby sypiające z wrogami. Jesteśmy za kobiece jak na ich gust” (Feinberg 1993, 136). Do jakiego stopnia ta niechęć przeradzała się w czynny atak, świadczy aktywność lesbijsko-•feministycznej organizacji Daughters of Bilids (DOB), której