DIGDRUK00106528 djvu

DIGDRUK00106528 djvu



20

Ajakiźto ów lud krakowski! wystrojony, rozśpiewany, pełen uśmiechu i dumy! Każda wieśniaczka niosła wieniec lub różczkę z polnych kwiatów, którą miała ołtarz Maryi ustroić. Ubiór kobiet równie tu bogaty jak malowniczy: tęczowy fartuszek chwieje się na błękitnej lub różowej sukni; gorsecik ze szkarłatnego lub zielonego aksamitu złotą taśmą objęty, opina toczoną kibić, a nad skroniami jaśnieje ustrój równie prosty jak wdzięczny: dzieweczka z Ojcowa głowrę otacza chustą jak śnieg białą, tak sztucznie upiętą, iż ten liljowy zawój ku barkom opada w doskonały pięciokąt, a z jednej strony przy czole tkwi krasna wiązka kwiatów. Pomimo iż takie ubranie ukrywa wszystkie włosy, prześlicznie oprawia oblicze i uwydatnia jego wdzięki; a wrdziękiem tani jaśnieją prawie wszystkie dzieweczki; z nich kilka napotkałam tak pięknych, iż tylko pędzel Rafaela podobne postacie odtwarzał.

Strój męzki jeszcze większym błyszczy przepychem; po białych lun granatowych kierezyach, złote lub srebrne wrzo-ry sypią się rozrzutnie, a nad czapeczką ukośnie, zuchwale zatkniętą, kołysze się róża albo pawie piórko.

Gdy te jaskrawa, tłumy radośnie ciągnęły po stromych ścieżkach, tu zagłębiających się w czarne gęstwiny lasu, tam oblanych żółtym potokiem światła,-gdy kryształowy głos dzwonu ze szczytów Grodziska rozpływał się po dolinach obwinnych wonią i rosą, miałam przed oczyma żyjący poemat, i nieraz stawałam jakby strwożona, czy ten obra-z nie pierzchnie, czy się nie rozchwieje, tak jak wszystkie marzenia poety?— Ale na ten raz, rzeczywistość i marzenie zawarły swój sojusz tak rzadki na tym świecie, i z tłumem rozpromienionym doszliśmy do szczytów Grodziska, pełnego wspomnień świętej Salomei. W około kościółka gdzie brzmiała prześliczna pieśń nabożna, do kolęd podobna, na spadzisto-ściacli gór, pod czaiwnym cieniem boru były zastawione stoły, przy których biesiadowali wieśniacy, a po dwóch stronach drogi siedzące dziewrczątka, przechodniom w białycli koszykach podawały nietylko sery, podpłomyki i inne wiejskie przysmaki, lecz najpiękniejsze pomarańcze. Ożywiony ten widok nagle się zasępił; podnosimy zdziwione oczy: wielka fiałkowa chmura z jastrzębią szybkością nadlata i już słońce przyćmiewa. Ledwie zdołaliśmy powrócić do Ojcowa,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DIGDRUK00150532 djvu ( 20 ) iest takim iak się na pierwszy rzut oka wydaie, albowiem używmiąc ićy s
DIGDRUK00150549 djvu (    43    ) Tf i :Ow(X
DIGDRUK00150526 djvu ( 20 ) ład maincy na sklepienie, i maiąc wiadoma z doświadczenia v ytrzymałość
DIGDRUK00106509 djvu OPISY UJ (JUW A 1 UKUL1U. X. Piskorski. Kwiecie żywota błogosławionej Salomei
DIGDRUK00106530 djvu ■Sprzedaje się po kop. 20 (Złp, 1 gr. 10). Przy Kassie Drogi Żelaznej w Warsza
DIGDRUK00150514 djvu ( s ) z sączenia się przez ziemię odkopywaną. Średnica tey części miała tylko
DIGDRUK00106541 djvu 33 od Ojcowa prostym ku Krakowa na południe kierunkiem biegnący. Jestto niby u
DIGDRUK00106524 djvu 116 rs. (zip. 6 gr 20) do rs. 1 kop. 50 (złp. 10) od oso-, by na dzień; dodatk
WA30881 I902 SZSTEMATZCYNZ KURS 1 I djvu — 218 - Niamowie, ów odważny lud Afryki środkowej, patrzy n
Kraków; 20.11.2019 r. Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki al. Jana Pawła II 37 31-86
DIGCZAS001038g20 djvu 20 — Śmiechowski Jan, 4 p. 6 komp., ranny w sierpniu 1916. Śmietana Julian, 3
DIGDRUK00106505 djvu PRZEWODNIK PCOJCOWSKIEJ DOLINIE. Komu obce kraje znane, Wstydem lica swo zarum
DIGDRUK00106512 djvu i Koszldewskim przybywacie; który wzgórza zaroślami okryte, lab wysokie z wapi
DIGDRUK00106521 djvu 13 nie uczynił na mnie w rażenia, jakiego oczekiwałam: bo w tym zamku jedna ty
DIGDRUK00106532 djvu 24 serce jego oziębione przez wiek i ciągle boje, dziewicze wdzięki; a skoro s
DIGDRUK00106533 djvu 25 den tylko król czeski “Wacław. Nowy pan Lecliii miał w tem ważną, sprawę, ż
DIGDRUK00106537 djvu 29 Wycieczkę tę tak opisuje historyograf królewski, xiądz biskup! Adam Nnruszk
DIGDRUK00106543 djvu ani podobna: lmżuą ona górę w tern paśmie od wierzchołka uż do podstawy prosto

więcej podobnych podstron