49
\Lunlricus), gatunku jednym z najokazalszych w tym ro-^aju, nieobjętym monografią, W. Hoffmeistera, a bardzo pospolitym w ciemnych lasach Ojcowa, gdzie ;£ię utrzymuje v próchnie wilgotnem pod korą na butwiejących pniacli jodeł. Gatunek ten, należący do największych naszych, ozdobiony jest w Całej długości ciała czerwonemi obrączkami o a tle cielistem. ITofessor Waga natrafione raz już pod noc liczne indywidua jego, do'ręki biorąc, postrzegł, że te pierścieniuoe za ujęciem ręką wydają mocne fosforyczne światełko: włożone zaś do spirytusu, całą jego masśę oświecają tak, iż to oświecenie trwa przez kilka minut w ciemności widoczne.
Zpomiędzy . ptaków, drozd zwyczajny (Turdus musićus) ożywiał swoim śpiewem lasy tamtejsze przez cały czas pobytu nas;zęgo w Ojcowie: glos jednego, mającego swe gniazdo na sąsiedniej mieszkaniu naszemu skale, dniem i nocą Wokoło nas się rozlegał. P. Taczanowski znajdował i skalnego (Turdus suoratuis), tak na Ojcowskich, jako i w większej jeszcze ilości na Jerzmanowickich skałach. Gzarno-głową pokląskwę (Svxicola rukicola), której ten ornitolog przez całą podróż nasze upatrywał, znalazł dopiero w dolinie Ojcowskiej. a następaie i w całej tej okolicy ku Jerzmanowicom i Szklarom. Pliszką wolarka [MotauiUu boarnla) jest w tychże okolicach bardzo pospolitym ptaszkiem, a nadzwyczaj licznie w nich znajduje się kulczyk (FnnyiUa seri-nus). Rzecz szczególna, że ani w dolinie Ojcowskiej, ani w jój rozgałęzieniach, nie utrzymują się wTóble domowe (.FrimjiUa domastied): słyszeliśmy od mieszkańców, iż tylko wr zimie tam zalatują. P. Taczanowski znalazł w Ojcowie gniazdo pokrzewki zwanój kopciffizką [Si/hin t/ntis), ptaszka, który tylko tych skalistych trzyma się okolic.
Gatunk zwierząt ssących wszystkim naszym lasom właściwe, znajdują się około Ojcowa: tu nawet bezpieczniejsze niżeli gdzieindziej. Na ostatecznych Cyplach skały Rękawicą zwanej, postrzegaliśmy ślady zająca; mocno nas zastanowiło, żęto zwierzę tak wysoko zalazi,'ale nas upewniano, że zająoe w Ojcowie, uciekają przed psami wprost na skały, nawet najwyższe, i kryją się do jam i szczelin W tych skalach dla psów niedostępnych; ztąd tóż niektóre późnćj tam dochodzą starości. Mówiono, że raz ubito je-