PRZECIWKO KAŚCIE
dac, ile z kultury polskiej i tradycji polskich już weszło do nowo postającej kultury izraelskiej. Kto wie, czy w buńczuczności Izraela i w romantycznym bohaterstwie jego żołnierzy nie ma czegoś odziedziczonego po tradycjach szlachty polskiej? I możliwe jest też, że czynnikiem hamującym są tu tradycje gentlemana angielskiego, przyniesione przez Żydów angielskich, których pewna ilość zajęła czołowe stanowiska w dyplomacji i silach zbrojnych młodego państwa.
Wielokrotnie podkreślaliśmy, że asymilacja Żydów polskich szła w kierunku polskiej kultury szlacheckiej. Narzędziem asymilacji było osiąganie awansu społecznego przede wszystkim przez zdobywanie wykształcenia. Oznaczało to wchodzenie do inteligencji — grupy, która w cywilizacji polskiej była produktem przekształcania się warstwy szlacheckiej i była kontynuatorką jej ideałów. Żyd bogaty i wykształcony starał się upodobnić do świata ziemiańskiego. Żyd tylko wykształcony szukał dla siebie miejsca w środowisku inteligenckim. W każdym wypadku następowało tu asymilowanie się do kultury warstwy przodującej.
Żydzi, którzy stawali na czele masowych żydowskich ruchów narodowo-emancypacyjnych i formułowali ich ideologie, byli inteligentami. W Polsce korzeniami swymi tkwili w kulturze polskiej, ściślej —w polskiej kulturze szlacheckiej. Stanisław Men-delson i Jan Kirszrot, Jakub Apcnszlak i Bernard Singer, Szalom Asz i Józef Opatoszu, Apolinary Hartglas i Icchak Griinbaum — każdy z nich — a wszyscy oni bardzo różnili się jeden od drugiego — nosił na sobie piętno polskiej kultury szlacheckiej. Oczywiście pisarze tacy jak Asz czy Opatoszu całkowicie tkwią w rzeczywistości żydowskiej. Są pisarzami żydowskimi nie tylko z racji języka. Ale jednocześnie w twórczości ich bez większego trudu dadzą się usłyszeć odgłosy polskiego romantyzmu i Żeromskiego, i Młodej Polski. Dzieła ich tłumaczone na język polski stają się zrozumiałe i bliskie czytelnikowi polskiemu. A ile to ze staropolskiej „gawędy” da się wyczuć w opowiadaniach takiego Szolem
PRZECIWKO KAUCU
nawet Pereca! Coś z polskiego romantyzmu '^walosię ty wielkiej twórczości Chaima Bialika.
>glnlcytc słowa jest skłonny przypuszczać, że polski roman-„ polityczny miał głęboki wpływ na syjonizm i pokrewne mu P'^2emancypacyjne wśród Żydów polskich, A za ich pośrcdnic-^eni i nie tylko polskich. Żabotyński z pochodzenia nie był adem polskim. A przecież ile z filozofii Józefa Piłsudskiego przeszło do koncepcji żydowskiego rewizjonizmu! Krąży wieść, że Ben Gurion był pilnym czytelnikiem pism Józefa Piłsudskiego.
P Jeżeli nawet jest to legenda, to jakże jest ona charakterystyczna!
Do trzeźwych koncepcji Herzla i zachodnich syjonistów Żydzi wschodnioeuropejscy — w pierwszym rzędzie polscy — wnieśli elementy romantyczne, elementy mistycyzmu politycznego, ideały służby i ofiary, poświęcenia dla sprawy, ideały Czynu przez duże C — to wszystko, co tak specyficznie zabarwiło polski romantyzm polityczny.
Rola Żydów polskich w tworzeniu dzisiejszego Izraela nie jest mała. Tym samym w jakimś stopniu i kultura polska odegrała w tym rolę. Niewątpliwie była to kultura szlachecka wchłonięta przez tych, których porwał syjonizm. Izrael zdaje się być urzeczywistnieniem hasła „Mierz siły na zamiary, nie zamiar wedle sil". Wśród Żydów polskich, którzy zabrali się do budowania nowego narodu, nie brakowało takich, którzy w Mickiewiczu znajdowali źródło wiary i ostoję nadziei. I to nie tylko w Mickiewiczu — twórcy Legionu Żydowskiego!
Sens dążeń emancypacyjnych Żydów po/egal na przetwarzaniu kasty w grupę narodową. Taki zresztą jest sens wielu równoległych dążeń emancypacyjnych, jakie cechują naszą cywilizację. Stale chodzi tu o odrzucenie systemu kastowego i o przetworzenie się w społeczność narodową o określonym obliczu kulturalnym i o sprecyzowanych celach politycznych. Współdziałają tu ze
205