PRZECIWKO KAŚCIE
Bund i zbliżone do niego kierunki w fakcie diaspory widziały jedynie możliwe ramy dla rozwoju zbiorowości żydowskiej. Czy jednak można było nawet mówić o diasporze? Przecież chodziło tu o kraje, w których Żydzi mieszkali od stuleci, z którymi historycznie, gospodarczo, społecznie byli tak mocno związani. Były one diasporą tak długo, jak długo Żydzi byli w nich kastą pogardzaną, zamkniętą w gettach, odepchniętą od udziału w szerszym życiu zbiorowym. Ale nie tylko Żydzi byli w takiej sytuacji. O wszystkich grupach społecznych upośledzonych i wyzyskiwanych można było powiedzieć, że żyły w diasporze. Ich kraje ojczyste były im obce, panujący w nich ustrój społeczny wszystkich upośledzonych odsuwał od rzeczywistego udziału w życiu zbiorowości.
Ażeby dla Żydów Polska przestała być diasporą, musiałaby nastąpić gruntowna przebudowa całego ustroju społecznego, likwidująca kastę i dająca pełną emancypację. Tb właśnie powinno być celem odradzającej się społeczności żydowskiej, w tym kierunku powinny iść jej dążenia.
Bund emancypację Żydów widział jako jeden z elementów ogólnej przebudowy życia w tych krajach, w których —jak w Polsce, Rosji czy Rumunii — Żydzi stanowili bardzo liczną grupę. Dążenia żydowskie nie mogły się rozwijać w oderwaniu od dążeń innych warstw upośledzonych i zmierzających do własnej emancypacji. I tylko w powiązaniu z nimi potrafią Żydzi utrzymać swe własne oblicze narodowe i rozwinąć swą kulturę.
Taka koncepcja pociągała za sobą określone wnioski praktyczne. Bund był zdecydowanie partią socjalistyczną, choć nie komunistyczną. Powstał on na terenie dawnej Rosji jako jedno z odgałęzień socjalizmu rosyjskiego. Stale go też łączyły bliskie stosunki z odłamem mienszewickim. Niektórzy wybitni mien-szewicy byli —jak np. Abramowicz —jednocześnie działaczami Bundu; rewolucja bolszewicka położyła kres działalności Bundu w Rosji. Znalazł on dla siebie oparcie w Polsce i w krajach bałtyc-
liczyfy
/ m
I /cii
fftlsce
ic0i
;eliCtMnCyPiCP
'budowy całego życia polskiego, to w walce o tę prze-powinni byli brać możliwie jak najczynniejszy
PCJstale podkreśla! swój pozytywny stosunek do pań-polskiej i swoją chęć brania jak najżywszego udziału ' ■ ■flciu. Że to ostatnie się nie udawało, to już było następ-l^ydi warunków, jakie w Polsce istniały.
Żydzi, biorąc czynny udział w życiu zbiorowości polskiej, nie IfHiestaną być Żydami. W państwie polskim chcą być oddzielną pupą narodową o własnym języku i obliczu kulturalnym. Oczywiście będzie to niemożliwe jak długo w Polsce będzie panowała Ifaflcepcja państwa „narodowego”. Jest to koncepcja utopijna li należy z nią walczyć. Żydzi dążą do szerokiej autonomii kultu-Tralnej, która by stworzyła ramy dla ich swobodnego rozwoju r narodowego w obrębie państwowości polskiej.
Tu zasadnicze znaczenie ma sprawa języka. Żydowskim języ-Mem narodowym może być teraz jidysz; jest to mowa milionowych mas ludzkich. I dlatego jest to język żywy. Hebrajski jest językiem martwym, językiem sakralnym. Jidysz nie jest jedynym językiem, który rozpoczął się jako „żargon”. Nie inne były początki wielu języków światowych, by wymienić angielski. Jidysz wykazuje imponujący rozwój—powstaje w nim bogata literatura.
Niewątpliwie wielkie żydowskie tradycje kulturalne przechowały się w formie językowej hebrajskiej. Ale obok nich istniały— i rozwijają się coraz bardziej — formy językowe jidyszowskie.
Nowa żydowska kultura staje się kulturą laicką, coraz bardziej odbiegając od swej sakralnej przeszłości. Nie odległa przeszłość biblijna, ale doświadczenia wieków diaspory mają istotne znaczenie dla duchowego oblicza współczesnego Żyda i tylko one mogą kierować jego emancypacją. Słowem, jidyszyzm stal na gruncie ciągłości kulturalnej, wytworzonej w diasporze.
215