powszechna historia prawa kanonicznego, Ks


POWSZECHNA HISTORIA PRAWA KANONICZNEGO

Historia prawa kanonicznego jako dyscyplina naukowa zaczęła się rozwijać dopiero w wieku XIX w. Duże zasługi w tym względzie ma E. Friedberg, który opracował i wydał Corpus Iuris Canonici (Lipsk 1897-1881).

Obowiązek nauczania historii prawa kanonicznego na wydziałach prawa kanonicznego wprowadził papież Pius XI konstytucją apostolską Deus scientiarum Dominus ( 1931 r.), a właściwie poprzez wydane Ordinationes, stanowiące zarządzenie wykonawcze do tejże konstytucji, opracowane przez Kongregację do Spraw Seminariów i Uniwersytetów Katolickich i razem z nią opublikowane.

Dokument ten zawiera trzy działy historii prawa kanonicznego:

  1. Historię źródeł, czyli zbiorów prawa kanonicznego (dzieje zbiorów prawa kanonicznego - od najstarszych po współczesne);

  1. Historię nauki (działalności naukowej) i nauczania (te dwa działy stanowią historię zewnętrzną prawa kanonicznego); Historia nauki prawa kanonicznego ukazuje początki, rozwój, dziedziny działalności naukowej prowadzonej przez kanonistów, metody uprawiania nauki, nauczanie, relacje z innymi naukami.

  1. Historię instytutów (poszczególnych norm) prawa kanonicznego (jest to historią wewnętrzna prawa kanonicznego). Historia instytucji wyjaśnia początki, rozwój i zmiany norm prawnych przez badanie całego systemu prawa, jego poszczególnych części i elementów składowych, które mają własny charakter. Instytucje prawa powstawały, rozwijały się i ulegały przekształceniom w ciągu dziejów Kościoła. Ich naukowym opracowaniem i badaniem zajęto się szczegółowo niedawno - XIX wiek. Sama nauka prawa kanonicznego bierze swój początek od Dekretu Gracjana (ok. 1140/41 roku).

Historią wewnętrzną prawa kanonicznego, czyli ewolucją tego prawa, zajmowano się najpierw ze względów apologetycznych - dla przeciwstawienia się poglądom zwalczającym prawo kanoniczne lub jego instytucje. Szczególnym bodźcem do badań historycznych w zakresie prawa kanonicznego stało się ogłoszenie przez Benedykta XV w 1917 roku Kodeksu Prawa Kanonicznego.

Według tego podziału historię prawa kanonicznego dzielimy na trzy części:

1/. Historię źródeł i wiedzy o prawie;

2/. Historię zewnętrzną prawa kanonicznego;

3/. Historię wewnętrzną prawa kanonicznego.

Ta ostatnia będzie przedmiotem wykładu z zakresu powszechnej historii prawa kanonicznego. W tym ujęciu powszechną historię prawa kanonicznego można podzielić na cztery okresy:

  1. Okres prawa kanonicznego pregracjańskiego (czyli starego prawa - ius vetum).

  1. Okres kanonistyki klasycznej (czyli nowego prawa - ius novum, tj. od Dekretu Gracjana - 1142 r.).

  1. Okres prawa posttrydenckiego (od Soboru Trydenckiego do KPK z 1917 r. - ius novissimum).

  1. Okres po Soborze Watykańskim II - kanonistyka współczesna.

I. OKRES PRAWA KANONICZNEGO PREGRACJAŃSKIEGO

(stare prawo - ius vetum)

Okres ten charakteryzuje tworzenie prawodawstwa fragmentarycznego pozbawionego często powszechnego uznania. Normy kanoniczne pierwszych wieków „usiłują rozwiązać konkretne problemy Kościoła, nie roszcząc sobie pretensji do wyrażenia jakiegoś organicznego systemu, koncepcyjnie wypracowanego”. Ulegają bez większych kompleksów wpływom prawa rzymskiego lub germańskiego, w zależności od różnych okresów i sytuacji geograficznych. Wprawdzie prawo Boże, apostolskie i kościelne było chrześcijanom w pierwszych wiekach Kościoła znane, brak jednak było naukowego podejścia w poznaniu i wyjaśnianiu ustaw.

Pierwsze kroki w kierunku nauki prawa kanonicznego dokonane zostały przez zbiory ustaw zwane collectio iuris, zwłaszcza od czasu VI i VII wieku, gdy kanony zaczęto gromadzić w porządku systematycznym, a nie chronologicznym, jak to miało miejsce przedtem ( Collectio sexaginta titulotum, Collectio quinquaginta titulorum).

Formalny początek naukowemu traktowaniu prawa kanonicznego dały glossy, tj. krótkie wyjaśnienia językowe i rzeczowe trudniejszych wyrazów czy przepisów prawnych podawane z boku tekstu kanonów.

Pierwsze ich ślady przy zbiorze Hadriana przypadają na wiek XI. Nauka kanoniczna leży jeszcze wówczas całkowicie w zasięgu teologii, a kwestie prawne są kwestiami teologicznymi. Dzięki reformie studiów dokonanej za Karola Wielkiego nauka ta rozwijała się pomyślnie, dążąc szczególnie do uzgodnienia kanonów sprzecznych, wykładana była jednak nie jako odrębna dyscyplina lecz łącznie z teologią dogmatyczną i moralną. W początkach średniowiecza normy kanoniczne przekształcają się często w kapitularze.

Prawo kanoniczne tego okresu jest jeszcze niezdolne do przeprowadzenia teoretycznej i systematycznej refleksji.

1. Początki prawa kanonicznego od założenia Kościoła do cesarza Konstantyna

A/ Założenie Kościoła i wspólnota kościelna

Historia prawa kanonicznego rozpoczyna się od Chrystusa. On sam jest twórcą prawa, albo też zlecił jego ustanawianie i określanie Apostołom i Kościołowi („Ty jesteś opoka...” - do św. Piotra, „Cokolwiek zwiążecie na ziemi będzie związane w niebie...” - do Apostołów, „kto uwierzy i ochrzci się...” - do ludzi, „to czyńcie na moją pamiątkę...” - władza do Mszy świętej).

Od samego początku w źródłach świętych Kościół pojawia się jako wspólnota zewnętrzna - widzialna. Chrystus wybrał więc to co jest zgodne z naturą ludzką - wspólnotę, jako rzeczywistość i obraz ustanowionego przez siebie Kościoła, gdyż człowiek w porządku naturalnym jest bytem społecznym.

Przed Chrystusem religia była podporządkowana władzy cywilnej. Ponieważ Chrystus wytyczył cel nadprzyrodzony każdemu człowiekowi, potrzebne były inne niż dotąd środki do osiągnięcia tego celu. Religia chrześcijańska nie należała do jednego narodu, musiała więc posiadać własne prawa, różne od cywilnych. Jako wspólnota zewnętrzna musiała posiadać organizację, znak chrztu, wyznanie wiary, kult.

Królestwo Chrystusa jest też wspólnotą wewnętrzną, gdyż odnosi się do spraw łaski. Stąd też elementy wchodzące w skład wspólnoty zewnętrznej musiały w swej organizacji uwzględniać element nadprzyrodzony rzeczywistości Kościoła.

Z woli Założyciela, Kościół jest wspólnota prawa nierównego, gdyż są przełożeni i podporządkowani, a cała struktura hierarchiczna Kościoła odzwierciedla jego nadprzyrodzony charakter. On wyznaczył Apostołów i mówił o ich następcach i rządzących Kościołem, a Kościół posiada prawa nie z woli swoich członków lecz od samego Chrystusa („Cokolwiek zwiążecie na ziemi...”, „Jak mnie posłał Ojciec, tak i ja was posyłam...”, „Piotrze, tobie daje klucze Królestwa Niebieskiego...”)

B/ Błędy odnośnie założenia Kościoła

Protestanci konserwatywni zgadzają się, że Chrystus założył Kościół, ale przeczą, by nadał mu organizację. Ta - ich zdaniem - rozwinęła się później w czasie i w różnych miejscach. Pierwsi wierni szli za Chrystusem, „łączyli się z Nim i między sobą”, stworzyła się między nimi wspólnota zewnętrzna. Słowa do św. Piotra „Ty jesteś opoka...” rozumieją w znaczeniu historycznym - Piotr założył pierwsza wspólnotę w Jerozolimie. Wierni otaczali Apostołów szczególna czcią jako posłanych przez Chrystusa, ale nie przypisywali im innych praw niż mieli sami. Poszczególne społeczności kościelne, niezależnie od siebie, rządziły się darami charyzmatyków ze swoich członków.

Protestanci liberalni i racjonalistyczni uważają, że Chrystus za życia przewyższał wszystkich swoim geniuszem. Prowadził ludzi słowem i przykładem. Głosił królestwo wewnętrzne i religijne. Nie chciał niweczyć Starego Testamentu i zakładać Kościoła, a teksty wskazujące na założenie Kościoła są późniejszą wstawką. Wszyscy wierni dobrowolnie wytworzyli organizację kościelną. Porządek wymagał, by ktoś zwoływał zebrania i przewodniczył. Wybierano go z racji charyzmatów lub innych cech.

Moderniści twierdzą, że Chrystus łączył ludzi tylko wewnętrznie. Ludzie sami wytworzyli organizację kościelną.

Godna wspomnienia jest teoria, która dopuszcza w Kościele tylko organizację charyzmatyczną. Zgodnie z jej założeniami, Chrystus miał założyć tylko duchowy Kościół, zaś prawo jest elementem ludzkim. Kościołem od początku rządził Duch Święty poprzez charyzmaty. Charyzmat nie dawał prawa do rządzenia, lecz wierni podporządkowali się z miłości lub raczej z posłuszeństwa Bogu - dawcy charyzmatu dla poszczególnego człowieka. Człowiek ten pewnego dnia tracił charyzmat, a otrzymywał go inny człowiek. Z czasem charyzmaty występowały sporadycznie i trzeba było ustalić porządek na zebraniach, zwłaszcza podczas Mszy świętej. Ktoś w imieniu Chrystusa przewodniczył zgromadzeniom wiernych, zrodził się podział na duchownych i lud (świeckich). Uprawnienia duchowieństwa utrwalały się już nie na drodze charyzmatów lecz ustanawiane były przez prawo. Było to konieczne, ale stało się zaprzestaniem idei Kościoła Chrystusowego, duchowego, opartego na Duchu Świętym i miłości.

C/ Rozwój Kościoła i odniesienie do prawa mojżeszowego

W chwili śmierci Chrystusa było ok. 500 wiernych w Galilei i ok. 150 w Jerozolimie. W Zesłanie Ducha Świętego dołączyło 3000 i potem kolejni. Pochodzili oni z narodu żydowskiego. Dalej zachowywali szabat, ale i dzień zmartwychwstania - niedzielę; dokonywali obrzędu obrzezania (np. Tymoteusz z ojca poganina i matki żydówki, a św. Paweł polecił mu obrzezać się).

Po widzeniu św. Pawła pod Damaszkiem zachodzą zmiany, zaczynają różnić się od innych Żydów. Zbierają się w portyku Salomona, głosili „nowa mowę”, jak mówili faryzeusze i saduceusze. W Antiochii nazwano ich „chrześcijanami”.

Sobór w Jerozolimie nakazał powstrzymać się im od spożywania krwi zwierząt. Mimo to św. Piotr w Antiochii stronił od chrześcijan pochodzących z pogaństwa. Dopiero zdobycie Jerozolimy (70 r.) i rozproszenie wiernych zakończyło dawny porządek.

Powstają Kościoły w różnych miastach. Rodzi się pytanie, jaki był między nimi związek? Każda wspólnota oczekiwała przyjścia Chrystusa. Nie potrzebowano władzy i duchowego kierownictwa. Jednakże między Kościołami założonymi przez św. Pawła istniała duchowa łączność. Z czasem okazała się potrzeba założenia centrum. PO zdobyciu Jerozolimy wybrano Rzym, gdyż był stolica imperium. Początkowo to centrum było w Jerozolimie. Stąd św. Piotr i Jan poszli do Sdamarii, gdzie nauczał diakon Filip. Św. Piotr odwiedzał Joppę, Cezareę, Antiochię. Apostołowie wysłali do Antiochii Barnabę i Szawła. Paweł wrócił z podróży do Jerozolimy. Św. Paweł nazywał Kościół „Ciałem Chrystusa..., jedno ciało i jeden duch przenikał wielość członków...”. Dostrzegalna jest przywódcza rola św. Piotra, jako tego pierwszego, którego wybrał Chrystus. On wyróżnia się wśród innych Apostołów. Proponuje wybór Macieja, decyduje o Ananiaszu i Safirze, przeklina Szymona Maga. Wszystko to, upoważnia nas do stwierdzenia, że w rozwijającym się Kościele pierwotnym Piotr ma decydującą role i znaczenie.

D/ Organizacja kościołów partykularnych

Jak wynika z tego co już powiedziano, pierwotne Kościoły partykularne nie były w pełni niezależne. Były częściami jednego Kościoła. Czy obok Apostołów byli inni przełożeni i jak były zorganizowane Kościoły partykularne? Dzieje Apostolskie i Listy mówią o Kościele Jerozolimskim, Antiocheńskim i Kościołach św. Pawła.

Po rozejściu się Apostołów w Jerozolimie pozostał św. Jakub. Na Soborze Jerozolimskim przemawiał po św. Piotrze, a św. Paweł do odwiedzał. Obok św. Jakuba byli prezbiterzy, na wzór starszych w synagodze. Gdy św. Paweł wrócił z III podróży, przyjmował go św. Jakub i starsi. Byli także w tym Kościele diakoni, którzy nauczali i chrzcili (Szczepan i Filip).

Apostołowie wysłali Barnabę, ten dobrał sobie Pawła i obaj nauczali przez rok czasu w Antiochii. Byli tam też prorocy i doktorzy. Nie wspominano wyraźnie o prezbiterach i diakonach, ale można się domyślać, że tacy też w Kościele w Antiochii byli, na wzór innych kościołów.

W Kościołach Pawłowych są wymieniani biskupi, prezbiterzy i diakoni. Biskupi i diakoni u św. Pawła są często nazywani zamiennie. Jest pewne, że w Jerozolimie był biskup. W innych kościołach spotykamy przełożonych mających pełnię kapłaństwa - Tymoteusz w Efezie, Tytus na Krecie, mogli oni święcić prezbiterów. Inni byli raczej misjonarzami niż osiadłymi biskupami.

E/ Charyzmaty w pierwotnym Kościele

Chodzi o relacje między „starszymi” a charyzmatykami w rządzeniu Kościołem. Charyzmat to dar, łaska, dar na użytek innych. Św. Paweł mówi o charyzmatach do nauczania i do świadczenia dzieł miłosierdzia, o dalsze proroctwa, rozpoznawania serca. Charyzmatycy wędrowali lub przebywali na stałe. Czy kierowali Kościołami? Raczej nie, chociaż była taka błędna teoria. Bóg udzielał początkowo szczególnych darów, np. widzenie św. Piotra, nawrócenie Szawła. Te znaki miały potwierdzać nową religię, rządzili jednak i kierowali Kościołami Apostołowie, nie z racji charyzmatów. Apostołowie mianowali biskupów, prezbiterów i diakonów przez włożenie rąk. Mogli także wybierać i spośród obdarzonych charyzmatami.

F/ Episkopat monarchiczny

Rodzi się pytanie: czy od początków w poszczególnych kościołach był jeden biskup, czy też rządziło razem kilku biskupów? Pierwsze teksty poapostolskie są raczej za wieloma. Jan Apostoł w Apokalipsie mówi o biskupstwie monarchicznym: „do aniołów siedmiu kościołów”, chwali lub gani poszczególnych biskupów danych kościołów. Św. Ignacy Antiocheński z kolei mówił: „Jak jest jedno Ciało Chrystusa i jeden Kielich, tak jest jeden biskup z kapłanami i diakonami”. Należy przyjąć, że w II wieku ustaliło się jednowładztwo biskupów. Otóż w II wieku biskupów nazywano następcami Apostołów. Klemens Rzymski, Ignacy Antiocheński, św. Ireneusz. Za życia Apostołów oni sami w zasadzie rządzili, zostawiając w gminach prezbiterów i diakonów. Z czasem główne Kościoły otrzymały biskupa bądź wprost od apostołów bądź przez tych co mieli władzę od Apostołów.

G/ Prymat biskupów rzymskich

Biskupi rzymscy pochodzili od św. Piotra, inni biskupi od Apostołów. Św. Piotr był w Rzymie i tutaj zmarł. Kwestia czy z woli Boga jest łączność między prymatem a Kościołem Rzymskim - należy do teologii. Co pierwsze wieki mówią o wykonywaniu prymatu przez biskupów rzymskich?

Racjonaliści uważają, że poszczególne Kościoły walcząc z herezjami musiały posiadać centrum. Po zburzeniu Jerozolimy najbardziej odpowiadał Rzym z racji faktycznych, nie zaś prawnych. Tutaj było najwięcej wiernych i najbogatsi. Stopniowo dorabiano uzasadnienie biblijne z przekazaniem kluczy od św. Piotra.

Katolicy uważają, iż początkowo Rzym był mniej zauważalny, bowiem każdy z Apostołów posiadał władzę dla całego Kościoła. Stąd prymat Rzymu mógł wystąpić potem. Wzrastała liczba wiernych i kościołów. Okazywała się konieczność jedności wiary i dyscypliny. To wskazuje tylko pośrednio na prymat.

Pierwszym dowodem jest list Klemensa Rzymskiego do Koryntian. Kościół w Koryncie założył św. Paweł. Na jakiej podstawie ingeruje biskup Rzymu? Dionizy i Klemens Aleksandryjski wyraźnie mówią, że to wystąpienie mogła uzasadniać jedynie świadomość jurysdykcji u biskupa rzymskiego. Przemawiają za tym późniejsze świadectwa Ojców i Doktorów Kościoła (Ignacy Antiocheński, Tertulian, Hipolit, św. Cyprian), którzy piszą, że początkiem i podstawą jedności w Kościele jest św. Piotr: „Na jednym zbudował swój Kościół”. Św. Cyprian pisząc do papieża Korneliusza nazywa Kościół Rzymski „matką i korzeniem Kościołów Katolickich”.

H/ Organizacja metropolitalna kościołów

Apostołowie i ich uczniowie przepowiadali w dużych miastach takich jak: Tesaloniki, Efez, Korynt. Z Kościołów matek powstawały Kościoły córki, zachodziła między nimi łączność. Większość z tych miast była metropoliami prowincji rzymskich, stąd nazwa metropolii.

W II wieku zbierają się w metropoliach synody. Antiochia w Syrii, Aleksandria w Egipcie, Cezarea w Kapadocji, Efez w prowincji Azji, Cezarea w Palestynie (po zajęciu Jerozolimy dopiero od Konstantyna Wielkiego znów Jerozolima), Kartagina w Afryce, Rzym w Italii.

Z Soboru Nicejskiego w 325 r. dowiadujemy się, że biskupa konsekrują trzej inni biskupi z tej samej prowincji. Na Wschodzie, szczególnie po nowym podziale za cesarza Konstantyna, prowincje kościelne odpowiadały cywilnym. Na Zachodzie organizacja metropolitalna przyjmuje się w IV i V wieku.

Do władzy metropolity w I-III wieku należał tylko honor i przewodniczenie synodom. Od IV wieku już bardziej władza jurysdykcyjna.

I/ Pochodzenie synodów

Pochodzenie i powstanie instytucji synodów w Kościele łączy się z organizacją metropolitalną. Sobór w Jerozolimie stanowił pewnego rodzaju wzór. Zaczęto zwoływać synody, gdyż trzeba było odpowiadać na błędy teologiczne, ugruntowywać i głosić prawowierną naukę, a także normować dyscyplinę kościelną. Już od połowy II wieku biskupi prowincji, za przykładem Apostołów, odczuwając naturalną potrzebę wspólnego działania, zwykli byli zbierać się, aby się naradzić w sprawach wiary i obyczajów oraz zwalczać błędy.

Tertulian nazywa spotkania synodalne concilia, Dionizy Aleksandryjski mówi o synodus. Należy przyjąć, że tych dwóch terminów używano zamiennie.

Pierwsze synody znamy z drugiej połowy II wieku z wielu regionów Azji, Grecji i Afryki Północnej. Wypowiadały się w sprawie montanizmu (Montanus, eunuch rodem z Frygii, uważał się za wysłannika i proroka Chrystusa, który przyszedł uzupełnić jego naukę. Głosili rygoryzm moralny, odmawiali rozgrzeszania z ciężkich grzechów, narzucali długie i ciężkie posty. Do tej sekty należał Tertulian, ale rozstał się z nimi), terminu Wielkanocy, chrztu błednowierców.

W II i III wieku synody odbywały się głównie na Wschodzie i w ramach metropolii. Brali w nich udział biskupi, kapłani i diakoni, zaś świeccy jako słuchający. Głos decydujący posiadali tylko biskupi, zaś uchwały synodu podpisywał sam metropolita. Od wieku IV uchwały podpisywali także biskupi. Synod prowincjonalny zwoływał metropolita. Decyzje synodu przekazywano listami do innych biskupów. Zaczęto także zwoływać synody diecezjalne, dla poszczególnych diecezji, ale dopiero około wieku VI. Przyjmuje się, że pierwszym synodem diecezjalnym był synod odbyty w Auxerre w drugiej połowie VI wieku.

Sobór Nicejski (325), a za nim Sobór Chalcedoński (451) poleciły odbywać synody prowincjonalne dwa razy w roku. Sobór Laterański IV (1215) nakazał odbywać je co roku, a Sobór Trydencki (1545-1563) - co trzy lata.

J/ Święcenia mniejsze (niższe)

Gdy gminy były nieliczne, do wszystkiego wystarczyli diakoni - liturgia, biedni, kierowanie dobrami. Gminy na ogół nie przekraczały siedmiu diakonów. Przy większej liczbie wiernych zaistniała potrzeba pomocy diakonom. Czynią to świeccy, ustalają się urzędy, wchodzi także ryt poświęcenia świeckich do posług świętych.

Na Zachodzie pierwszym świadectwem jest list papieża Korneliusza z 251 r. Pisał on w nim, że w Rzymie było 7 diakonów, 7 subdiakonów, 42 akolitów, 52 egzorcystów, lektorów i ostiariuszy. Subdiakoni pomagali diakonom przy liturgii. Sami diakoni zajmowali się bardziej administracją dóbr i opieką nad chorymi. Akolici byli do pomocy subdiakonom. Każdy subdiakon miał do pomocy akolitę. Najpierw byli to świeccy, a od III wieku przyjmowali święcenia akolitatu. Na Wschodzie nie znano akolitów.

Egzorcyści posiadali dary (charyzmaty) wypędzania duchów. Świadczą o tym Justyn, Tertulian, Ireneusz. W III wieku wprowadzono święcenia egzorcysty. Znani byli także na Wschodzie.

Lektorzy przeznaczeni byli do czytania tekstów Pisma świętego. Były to osoby świeckie. Urząd ten ustala się już w II wieku, a w różnych Kościołach tworzą się szkoły lektorów, np. Rzym, Lyon, Reims.

Ostiariuszom zlecona była troska o drzwi kościelne. Czynność ta przedtem należała do subdiakonów i diakonów. Ostiariusze pojawili się w III wieku.

K/ Diakonisse

W pierwszych wiekach Kościoła mówi się o diakonissach. Razem z wdowami świadczyły one miłosierdzie. Ale do wdów zaliczano i dziewice - kobiety poświęcone Bogu. Św. Ignacy Antiocheński pozdrawiał :”dziewice nazywane wdowami”. Na Zachodzie częściej wspomina się stan wdów i dziewic, zaś prawie nic nie mówi się o diakonisach.

Na Wschodzie w III wieku do funkcji liturgicznych zaliczało się troskę o biednych i chorych. Szczególnie w Syrii odłączono stan diakonis od wdów (te winny mieć 50 lat). Diakonisse syryjskie powoływał biskup. Posługiwały przy chrzcie kobiet, namaszczały je olejem, były przy chorych kobietach, w łaźniach. Towarzyszyły kobietom udającym się do biskupa lub diakona, zanosiły Najświętszy Sakrament ciężarnym kobietom w okresie wielkanocnym. Powinny mieć 60 lat, potem 40 lat. Wybierano je z dziewic lub z wdów po jednym mężu.

Ryt święceń diakoniss był podobny jak u diakona. Sobór Chalcedoński (451) i List św. Bazylego mówią, że święcenia diakoniss odbywały się przez włożenie rąk biskupa, kapłanów i diakonis. Konstytucje Apostolskie mówią zaś, że nie było święceń diakoniss, a tylko poświęcenie (błogosławieństwo biskupie).

L/ Duchowieństwo diecezjalne

W czasach apostolskich było 7 diakonów. W III wieku w Rzymie było 7 diakonów, w mniejszych kościołach było ich mniej. Na Wschodzie, np. w Edessie istnieją wzmianki mówiące, że istaniało 35 diakonów. W Konstantynopolu na początku IV wieku było ich około 100. W Rzymie około roku 520 było ponad stu diakonów.

Diakoni mieli przede wszystkim dwa zasadnicze obowiązki: pełnienie dzieł miłosierdzia (ubodzy) i towarzyszenie przy liturgii. Np. Św. Ignacy Antiocheński pisze, że: „diakoni nie są do pokarmów i napojów, ale do służenia w kościele”. Tertulian natomiast pisał: „diakoni biorą udział przy sprawowaniu chrztu i za pozwoleniem biskupa mogą sami chrzcić”.

Troskę o chorych i biednych połączono w pierwszych wiekach Kościoła z administracją dóbr. W II i III wieku diakoni stali się współpracownikami biskupów w zarządzaniu dobrami kościelnymi. Najczęściej biskup spośród wielu diakonów wybierał jednego do administrowania dobrami kościelnymi. Pod koniec III wieku w tej posługi wykształcił się urząd archidiakona.

Prezbiterzy wspomagali biskupa w zarządzaniu kościołem i przy liturgii. Św. Ignacy Antiocheński i św. Cyprian tworzyli kolegium prezbiterów. W pierwszych wiekach byli szczególnie w miastach i razem z biskupem tworzyli senat. Już w pierwszych wiekach były kościoły wiejskie i troskę o nie polecono prezbiterom. Tutaj szuka się początków parafii. Nie ma jednak żadnych wyraźnych dowodów na to, że w II wieku prezbiterzy działali samodzielnie, byli po prostu uzależnieni od swego biskupa.

Podczas prześladowań Decjusza (249-251) św. Cyprian zalecał prezbiterom Kartaginy: „w moim imieniu spełniajcie czynności religijne”. A więc możemy powiedzieć, że biskup był pasterzem zwykłym i on zlecał pełnienie funkcji kapłanom i diakonom.

W Rzymie około 251 r. było 46 prezbiterów, papież Korneliusz nie pisze, czy sami sprawowali Eucharystię. Liber Pontoficium podaje, że papież Damazy (259-268) ustanowił kapłanów kościołów, cmentarzy i parafii”.

Pod koniec III wieku w Galii były kościoły wiejskie, gdzie Eucharystię odprawiali prezbiterzy. Synod w Arles (314 r) upominał prezbiterówi diakonów, aby pozostawali na miejscach im przeznaczonych, a nie przechodzili do innych kościołów. Św. Atanazy wspomina, iż kapłani zarządzali kościołami. Nie były to jeszcze parafie, a ich zaczątki.

Od połowy III wieku na Wschodzie częściej byli nie prezbiterzy, a biskupi wiejscy. Na wioskach nazywano ich choreepiscopi. Biskup Aleksander (300-311) podczas 11 lat wyświęcił 55 biskupów, nawet po wioskach Egiptu. Św. Bazyli miał 50 biskupów wiejskich. Biskupów wiejskich wspomina po raz pierwszy synod w Antiochii w 269 r.

Wielość biskupów wiejskich w początkach Kościoła przeszkadzała jedności zarządzania Kościołem. Nie było oni ponadto wykształceni i łatwo przystawali do błędnowierstwa. Synody więc poczęły ograniczać ich liczbę, zwłaszcza gdy organizacja kościelna przedostawała się do okręgów państwowych. Biskupów wiejskich uzależniona od biskupów głównych miast.

Biskupów wiejskich wybierało duchowieństwo i lud własnego terytorium, zaś konsekrował biskup miejski. Biskupi wiejscy mieli udzielać święceń mniejszych i subdiakonatu, inne święcenia należały do biskupa miasta. Funkcje liturgiczne biskup sprawował z prezbiterami i diakonami.

Synod w Sardyce w 343 r. wskazał, aby na wioski święcić kapłanów, a nie biskupów. Synod odbyty w Selzacji w 410 r. dopuszczał tylko jednego biskupa wiejskiego w diecezji. Na Soborze Chalcedońskim (451 r.) są podpisy licznych biskupów wiejskich. Jeszcze na Soborze Nicejskim II (787 r.) są wzmianki o biskupach wiejskich. U nestorian i monifizytów przetrwali do XIII wieku, u maronitów dłużej.

M/ Wybór duchownych

Przy wyborze Macieja zebrało się około 12 osób. Przy wyborze diakonów św. Piotr powiedział: „wybierzcie spośród siebie siedmiu...”. Klemens Rzymski wspomina, że wybierano przełożonych za zgoda całego Kościoła. Dichache dodaje, że „ustanowiono biskupów i diakonów godnych Pana”. Hipolit Rzymski pisze, że biskupów, prezbiterów i diakonów wybierał cały lud. Św. Cyprian opisuje, że wybrano papieża Korneliusza za świadectwem wszystkich duchownych i wsparciu ludu. Owo wsparcie oznaczało nie wybór w sensie prawnym, ile raczej prośbę ludu lub świadectwo ludu. Co niektórzy uważają, że owo „wsparcie ludu” mogło oznaczać także prawo do wyboru, ale na zasadzie przywileju lub zwyczaju, nie zaś prawa.

Synody nie wspominają o owym „wsparciu ludu”. Synod w Artes wspomina, że biskup był wyświęcany przez trzech innych biskupów. Sobór Nicejski (321 r.) dołącza potwierdzenie metropolity dla święceń biskupa. Synod w Antiochii (341 r.) podawał, że biskupa ustanawiali biskupi prowincji.

Święcenia jako takie odbywały się od początku przez włożenie rąk i modlitwę. Pierwszy rytuał święceń z 218 r. przekazał Hipolit w Tradycji Apostolskiej.

N/ Wymagania do stanu duchownego

Podał je św. Paweł (1 Tym 3,1...) - pozytywne i negatywne oraz przeszkody: braki moralne, braki cielesne i braki społeczne.

Braki moralne: kandydat powinien być bez zarzutów, ni mógł popełnić występków, które byłyby jawne i publiczne, szczególnie przeciw wierze (herezja, sprzyjanie herezji zaparcie się wiary, czystości i bliźnim; kradzież, krzywoprzysięstwo, bluźnierstwo. Wyłączano od święceń neofitów (z pogan), by nie wpadli w pychę - wyjątek stanowił Cyprian (chrzest w 246 r., a biskupem został w 248 r.) Brakiem moralnym była też bigamia - dwużeństwo (mąż jednej żony - według św. Pawła). Wymagano też stosownej wiedzy (doskonałość w nauce, cnocie i obyczajach) Odnosiło się to już do subdiakonów, którzy od III wieku włączono do duchowieństwa wyższego. W III wieku istniało prawo o odstępach czasu przy święceniach (tzw. interstitia). Co do wieku, to w pierwszych wiekach nie była wyznaczona granica wieku przyjmowania święceń (najczęściej pisano, że kandydat na biskupa powinien mieć 50 lat).

Braki ciała: odnosiły się do tych istotnych elementów ciała, które przeszkadzały w pełnieniu funkcji kapłańskich. W III wieku mówiło się , że nie mogą być wyświęceni: głusi, niemi, ślepi - nie z racji winy, ale z niemożliwości pełnienia funkcji, okaleczenie męskości - z powodu winy przestępstwa, a nie z racji braku ciała. Sobór Nicejski (325 r.) stwierdził, że można święcić tego, który jest ułomny z racji choroby lub innego powodu, gdy się sam okaleczył - nie można takiego kandydata święcić.

Braki społeczne: nie pozwalano na święcenie osób, które sprawowały urzędy publiczne, wyłączano służących i niewolników, nawet wyzwolonych, jeśli ich panowie byli poganami, z racji zależności od nich, chyba że ktoś być całkowicie wyzwolony.

O/ Celibat duchownych

Od początku Kościoła zachęcano do pójścia za Chrystusem. Św. Paweł stwierdził w swoim I liście do Koryntian (1 Kor 7,7): „lepiej się nie żenić...”, św. Piotr stwierdza: „opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą...” (Mt 19,29). Tertulian stwierdza, że w III wieku wielu duchownych żyło w celibacie. Euzebiusz (zm. 340) stwierdzał w swoich pismach, że kapłani nie powinni się żenić. Cyryl Jerozolimski pisał, że: „kto pełni dobrze kapłaństwo, powstrzymuje się od kobiety”.

Należy stwierdzić, że w pierwszych wiekach Kościoła istniała praktyka celibatu, nie jednak jako prawo lecz sposób zachowania i zwyczaj. Zwyczaj ten sięga czasów apostolskich. W III wieku praktyka celibatu widoczna była bardziej na Zachodzie niż na Wschodzie.

Można więc powiedzieć, że duchowni Kościoła pierwotnego nie mieli ścisłego obowiązku zachowania celibatu. Mimo to wielu z nich żyło w bezżeństwie, wysoko cenionym przez opinie chrześcijańską, do urobienia której przyczynił się przede wszystkim św. Paweł. Ci, którzy ożenili się w celu pielęgnowania duchowego ojcostwa, powstrzymywali się od pożycia seksualnego.

Pierwsze oficjalne zarządzenia w sprawie celibatu duchownych wydał synod w Elwirze (300-306 r.), który zabronił duchownym utrzymywania w swoim domu obcych niewiast. W niedługim czasie wiele synodów w różnych prowincjach kościelnych wydało podobne przepisy.

Również prawo powszechne sankcjonowało tworzący się zwyczaj. Sobór Nicejski w 325 r. zakazał duchownym mieć do posługi domowej niewiastę, która budziła by podejrzenie. Papież Syrycjusz rozszerzył wspomniane wyżej zarządzenie synodu w Elwirze na cały Zachód. Podobne przepisy wydali papieże: Innocenty I (401-417), Leon i Wielki (440-461), Grzegorz I Wielki (590-604) i Mikołaj I (858-867). Od XI wieku, w związku z ogólnym obniżeniem się poziomu żucia moralno-religijnego papieże zwracali baczniejsza uwagę na obowiązek zachowania celibatu przez duchownych. Przywrócenie tego prawa było jednym z ważniejszych punktów programu reformy życia kościelnego, jaki realizowali Leon IX (1049-1054), Aleksander II (1061-1073), a zwłaszcza Grzegorz VII (1073-1085).

Zakaz zawierania małżeństwa przez duchownych wyższych święceń przed długi czas oznaczał ustanowienie rozrywającej przeszkody małżeńskiej święceń. Małżeństwo duchownych, zawarte wbrew kanonicznemu zakazowi, wprawdzie uchodziło za niegodziwe, jednak było ważne. Nieważność małżeństwa zawartego przez duchownych wyższych święceń wyraźnie orzekł dopiero Sobór Laterański II w 1139 r., a następnie Aleksander III (1159-1181). Wreszcie wszelkie wątpliwości w tym względzie usunął Sobór Trydencki.

P/ Początki życia zakonnego

Od początku byli zwolennicy zachowywania rad ewangelicznych: ubóstwa i czystości, a św. Paweł zalecał dziewictwo. Apologeci II wieku mówią o dużej liczbie osób obu płci zachowujących dziewictwo. W III wieku bardzo wiele mówiono (Klemens Aleksandryjski, Tertulian, Orygenes i Cyprian) o dziewicach i ascetach. Wielu powstrzymywało się od małżeństwa, wina i mięsa. Św. Cyprian nazwał dziewice - „kwiatami Kościoła”. Klemens Aleksandryjski nazywał ascetów - „wybrani spośród wybranych”. Hipolit spośród siedmiu filarów Kościoła po kapłanach stawia ascetów.

W I i II wieku brak jest danym, które by wskazywały, aby asceci składali śluby, chociaż to możliwe. Trudno też powiedzieć od jakiego czasu składali śluby publiczne. Św. Bazyli wspomina, że w IV wieku asceci składali prywatne śluby wstrzemięźliwości. Św. Cyprian mówi, że w III wieku były składane śluby publiczne. Mimo złożenia ślubu dziewictwa, można było się żenić, małżeństwo było ważnie zawarte, chociaż niegodziwie. Św. Klemens Rzymski, Cyprian pisali: „Lepiej się żenić, niż wpaść w ogień przestępstwa”.

Asceci i dziewice separowali się od życia światowego. Św. Cyprian upomina dziewice, aby nie przebywały w domach osób zamożnych i nie chodziły do łaźni. Strój nie był określony, miał być skromny. Dziewice przebywały u rodziców lub przy kościele pod opieką biskupa. Epifaniusz w III wieku pisał, że były wspólnoty ascetów i dziewic. Św. Cyprian nie polecał wspólnego zamieszkiwania, raczej wzbraniał.

Asceci rezygnowali z posiadania dóbr. Dziewice i wdowy żyły z części ofiar składanych w kościołach. Św. Cyprian stwierdza, że i wśród dziewic były bogate i biedne. Nie istniało wtedy jeszcze prawo o ślubach ubóstwa i posłuszeństwa. Zachowywano rady ewangeliczne, co czasem rozwinęło się w życie zakonne.

R/ Prawo małżeńskie

Chrystus wprowadził jedność i nierozerwalność małżeństwa chrześcijan. Św. Paweł pisał: „nie miejcie łączności z niewiernymi” (2 Kor 6,14) i dalej „małżeństwa niech będą tylko w Panu” (1 Kor 7,39). Św. Ignacy Antiocheński, mówi o rycie małżeństwa: „wypada, aby zawierali małżeństwo za zgodą i potwierdzeniem biskupa”. Chodziło tu raczej o zgodę i potwierdzenie biskupa, niż o zawieranie małżeństwa wobec biskupa. Nie było to prawo, lecz zwyczaj, co potwierdza słowa „wypada”.

Tertulian wspomina, że „tajemne małżeństwa traktuje się u nas jako nadużycie”, a także pisał, że odsuwano od Komunii świętej osoby, które wydały za mąż córki za kapłana pogańskiego. Także synod w Arles z 314 r. odmawiał rodzicom za oddanie córki za mąż zwykłemu poganinowi komunii świętej.

Od samego początku Kościół w stosunku do małżeństwa chrześcijan stosował własne prawo. Atenagoras w 177 r. pisał: za żonę u nas uważa się tę, gdy zawarła małżeństwo według naszego prawa”. Papież Kalikst w początkach III wieku pozwolił, by chrześcijanki wysokiej pozycji społecznej mogły poślubić mężczyzn społecznie niższych. Gdy prawo rzymskie tego zabraniało, traciły tytuł clarissime, a ze sługami i niewolnikami prawo rzymskie w ogóle zabraniało zawierania małżeństw.

Według prawa rzymskiego małżonkowie mogli się rozwodzić, za wspólną zgodą, albo jednej ze stron, jeżeli małżeństwo było zawarte nie na sposób uroczysty, a tak było przeważnie. Żydzi wręczali list rozwodowy. „Pasterz” Hermesa (połowa II wieku) stwierdzał, że można oddalić cudzołożną, ale kto ją pojmie za żonę popełnia cudzołóstwo. Tertulian pisał, że „dopóki mąż żyje, kobieta jest związana z nim i nawet opuszczonej inny nie może pojąć za żonę”. Synod w Arles w 314 r. ustalał jako prawo nakazując, „aby po oddaleniu cudzołożnej, dopóki żyje, nie brać innej”.

W omawianym okresie nie istniał jeszcze podział na przeszkody rozrywające i wzbraniające.

S/ Pokuta kościelna

Pomimo idealizmu chrześcijanie popełniali grzechy. Św. Jan rozróżnia grzechy prowadzące do śmierci i życia (1 J 6.16; zob. Mt 12,13). „Pasterz” Hermesa (połowa II wieku) mówi o jednej pokucie po chrzcie. Tertulian pisze, że grzechy nieodpuszczone to: apostazja, zabójstwo i cudzołostwo.

Co do sposobu pokuty, to Tertulian mówi, że jest nim odpowiedni ubiór, zaniedbane ciało i posty. Papież Korneliusz stwierdzał, że za apostazje można rozgrzeszać tylko na łożu śmierci. Synod w Ancyrze (314 r.) stwierdzał, aby zabójców rozgrzeszać na łożu śmierci, a św. Bazyli - po 20 latach.

Na Wschodzie były klasy pokutników: słuchający tylko liturgii słowa, klęczący całą Mszę świętą, bez przyjęcia Komunii. Na Zachodzie nie znano klas pokutników.

Czas pokuty określał biskup przy spowiedzi, względnie synody poprzez kanony pokutne. Synod w Ancyrze (314 r.) za apostazję i cudzołóstwo nakazywał pokutować 30 lat, za zabójstwo do końca życia.

W trzech pierwszych wiekach także duchowni podlegali pokucie, w tym także i biskupi. Nie mogli po tym sprawować swoich funkcji.

Pojednanie należało do biskupa, a w nagłych wypadkach - według Cypriana - także kapłani.

T/ Sądownictwo kościelne

Chrystus ustanawiając prawo dał i władzę sądowniczą (Mt 16,9; 18,18): „Jeżeli zgrzeszy twój brat, upomnij go w cztery oczy...”.Św. Paweł powiedział: „Pisze wam jako mający władzę od Pana...” (2 Kor 13, 10). Św. Paweł mówił także, by chrześcijanie nie szli do sądów pogan szukać sprawiedliwości lecz „by sami się sądzili”. Św. Ignacy Antiocheński pisał, aby „chrześcijanie sądzili się przed biskupami i kapłanami, a św. Cyprian nakazywał: „niech biskupi, kapłani i diakoni wysłuchają obu stron”.

Euzebiusz pisze o synodzie na Wschodzie, gdzie rozpoznawano sprawę biskupa Pawła z Samosaty, że ustanowiono sąd na wzór sądu świeckiego. Didascalia z III wieku podawały sposób sądzenia. Mianowicie sądził biskup w otoczeniu kapłanów i diakonów. Występowali oskarżyciel i oskarżony. Wyrok odkładano do następnej soboty, by przemyśleć sprawę.

U/ Dobra doczesne Kościoła

W pierwszych wiekach Kościoł nabywał dobra z ofiar wiernych. Dzieje Apostolskie (4,31) stwierdzają, że "„każdy przynosił co miał...". Didache (koniec I wieku) stwierdzało: „każdy prawdziwy prorok jest godny u was pokarmu..., dawajcie pierwociny z wina i oliwy”.

Św. Justyn zachęcał: „wspomagajcie wdowy i innych potrzebujących”. Didascalia Apostolskie z III wieku wspominają, że biskup rozdzielał dary pomiędzy wdowy, diakonów i nie musiał zdawać z tego sprawy, odpowiadał przed Bogiem.

Początkowo były to dobra tylko ruchome, potem - od wieku III - dobra nieruchome. Nie jest pewne czy już wtedy należały do osób prywatnych, czy do Kościoła. Edykt mediolański z 313 r. mówił o zwrocie dóbr Kościołowi, kt óre zostały wcześniej zabrane.

Posiadać mogły w cesarstwie stowarzyszenia. Chrześcijanie nie mogli ich tworzyć, ale wchodzili np. w stowarzyszenia biedaków, stowarzyszenia chowania zmarłych. Tertulian w swojej „Apologii” pisze, że chrześcijanie tworzyli stowarzyszenia. I jako takie mogły one posiadać dobra materialne. Przed edyktem mediolańskim posiadano pola, domy, ogrody, dobra ruchome i nieruchome. Edykt je zwracał chrześcijanom.

2. Prawo kanoniczne pod wpływem cesarzy rzymskich i bizantyjskich

od IV do VII wieku

Do cesarza Konstantyna Wielkiego prawo cywilne nie uznawało Kościoła, a wręcz walczyło z nim i prześladowało.

Od 313 r., daty wydania edyktu mediolańskiego, cesarstwo uznało Kościół jako posiadający byt prawny. Edykt stwierdzał: „Dajemy chrześcijanom i wszystkim swobodę wyznawania religii”. Stopniowo Konstantyn wycofuje się z religii pogańskiej jako państwowej, chociaż do końca rządów toleruje pogaństwo. Otóż w 320 r. uwalnia duchowieństwo katolickie od obowiązków publicznych, od 321 r. niedziela staje się dniem wolnym od prac służebnych, od tego samego roku biskupi rozpatrują sprawy sądowe wiernych.

Konstancjusz w 341 r. zabrania ofiar pogańskich i zabobonu, w 346 r. nakazuje zamykać świątynie pogańskie i pod karą konfiskaty dóbr i śmierci zabrania składania ofiar; w 357 r. zostaje usunięty z senatu rzymskiego posąg bogini Zwycięstwa.

Następni cesarze tolerują pogaństwo, ale już Teodozjusz od 379 r. na Wschodzie, a od 392 r. na Zachodzie, razem z Gracjanem (375-382) i Walentynianem II (382-392) edyktem nakazują przyjęcie chrześcijaństwa w całym cesarstwie rzymskim. Uznali tym samym chrześcijaństwo jako religię państwową. W 392 r. zabroniono innych kultów pod sankcją karną.

W prawie rzymskim reliogia była częścią prawa publicznego, a więc podporządkowana władzy cywilnej. Konstantyn i jego następcy to wykonywali. Cesarz zwołał Sobór Nicejski w 325 r. Konstancjusz (337-361) popierał arianizm (pierwsza wielka herezja chrześcijańska podważająca naukę Kościoła o Trójcy Świętej), zwoływał synody, ustanawiał i usuwał biskupów. W Mediolanie na synodzie powiedział: „co ja chcę, to jest prawem Kościoła”. Sam był jednak katechumenem i dopiero przed śmiercią przyjął chrzest. Cesarze uważali się za obrońców wiary jako ramie świeckie.

Papieże, np. Leon I (440-461), Feliks II (483-492) prosili cesarzy o pomoc w zwoływaniu synodów i zwalczaniu błędów. Sobór Chalcedoński (451 r.) nazwał cesarza - „kapłan - król i nauczyciel wiary”. Jednakże papieże rozróżniali odrębność swojej władzy, od władzy cesarskiej, zwłaszcza wtedy, gdy cesarze popierali herezję. Św. Bazyli, św. Jan Chryzostom odmawiali cesarzowi posłuszeństwa w sprawach wiary.

Na Zachodzie św. Ambroży (zm. 397 r.) bronił niezależności Kościoła, pisał on: cesarz jest w Kościele, a nie ponad Kościołem”, co więcej to stosował wobec cesarzy, np. Teodozjusza. Św. Augustym przedstawił relację między Kościołem a państwem w dziele „O państwie Bożym” stwierdzając, że są dwie władze: kościelna i państwowa. Ten podział przyjął się na Zachodzie, zwłaszcza od podziału cesarstwa (395 r.) i upadku cesarstwa zachodniego (476). Od tego czasu rośnie rola papieży.

Naukę tę uznawali teoretycznie i cesarze Wschodu: Teodozjusz (408-450), Marcjan (450-475), ale w praktyce decydują sami, nawet w sprawach wiary. Cesarz Justynian (527-565) rozstrzygał własna powaga sprawy wiary, np. w roku 543 potępiał naukę Orygenesa, całe prawo kościelne wprowadził do prawa świeckiego, a synod w Konstantynopolu w 536 r. nawet stwierdził, że „nie należy nic czynić w Kościele przeciw woli i nakazowi cesarza”.

Możemy zatem powiedzieć, że na Wschodzie zależność Kościoła od cesarza pogłębiła się i stała się bardzo widoczna, natomiast na Zachodzie było inaczej, dominowała władza papieża.

A/ Biskupi

Podstawą organizacji kościelnej po Konstantynie były diecezje. Na Zachodzie odpowiadały miastom rzymskim i ich terytoriom. Synod w Sardyce w 343 r. zakazał tworzyć biskupstwa poza miastami „by nie malała powaga i imię biskupa”. Gdzie biskupi już byli w małych miejscowościach, mogli pozostać. Synod w Kartaginie z 390 r. na utworzenie biskupstwa wymagał zgody biskupa, którego terytorium dzielono.

Na Wschodzie i w Afryce katolicy i heretycy tworzyli biskupstwa w małych miejscowościach. Papież Leon I w 446 r. pisał do Afrykańczyków: „chcemy zachować kanony, by w małych miejscowościach nie konsekrować biskupów..., wystarczy tam troska kapłanów o wiernych...”. Do VII wieku metropolici z biskupami prowincji sami decydowali o tworzeniu i podziale diecezji.

Sobór Nicejski (325 r.( w kan. 4 stanowił, aby biskupa wybierali wszyscy biskupi prowincji, a jeśli nie mogą przybyć, niech wyrażą zgodę na piśmie, a trzej pokonsekrują kandydata. Wybór potwierdzał metropolita. Zgoda biskupów odnosiła się do wyboru i konsekracji.

Synod w Antiochii w 341 r. to powtarzał, dodając, że „gdyby nowo wyświęcony biskup nie chciał objąć diecezji, należy go ekskomunikować i zaczekać do decyzji synodu. Jeśli natomiast lud nie przyjmuje biskupa, a on jest bez winy, zatrzymuje urząd i tytuł, a synod zdecyduje co dalej”.

Na Zachodzie w IV i V wieku i na Wschodzie obowiązywały wspólne kanony. Mówi się w nich o roli wiernych świeckich i kapłanów przy wyborze kandydata na biskupa. Papież Celestyn w piśmie do biskupów Galii z 428 r. wymagał zgody duchowieństwa i ludu. Papież Hilary w 465 r. wymagał nadto zgody metropolity.

W wieku IV uważano, że kandydat na biskupa powinien mieć skończone 45 lat i przynajmniej 10 lat kapłaństwa. Prawo Justyniana granicę wieku ustalało na 35 lat. Synod w Arles z 524 r. ustalił wiek kandydatów do biskupstwa na 30 lat.

Było też tak, że biskup wyznaczali sobie swoich następców, czego zabraniał synod w Antiochii w 341 r., a synod odbyty w Lionie w 517 r. to potwierdził i ponowił.

Jaki był udział władzy cywilnej w ustanawianiu biskupów? Cesarz Konstantyn Wielki zasadniczo nie mieszał się w ustanawianie biskupów. Konstancjusz częściej łamał wolność wyboru. Dwukrotnie odwoływał z urzędu patriarchę Konstantynopola. Prawo Justyniana nie przewidywało potwierdzania wyboru biskupa przez panującego. Następni cesarze, zwłaszcza Justyn II (565-578) i Maurytius (582-602) częściej wpływali na wybór patriarchów i metropolitów.

Na Zachodzie w V i VI wieku w zasadzie, poza Galią, królowie pozostawiali swobodę wyboru biskupów. Merowingowie w Galii zatrzymali prawo wyboru biskupa dla siebie. Synod w Paryżu z 557 r. wzbraniał biskupom kontaktu z tymi, którzy tylko wolą władzy cywilnej, a bez udziału biskupów i metropolity stali się biskupami. Synod uznawał jednak, aby przed konsekracją uzyskać zgodę króla.

Jeżeli chodzi o przenoszenie biskupów, to zabraniano przenoszenia się wraz z innymi duchownymi. Synod rzymski z IV wieku stwierdzał, że „ci biskupi którzy przechodzą z diecezji do diecezji, to jakby porzucali żonę, a brali inną. Takich należało pozbawiać biskupstwa”. Synod w Sardyce z 342 r. to potwierdzał. Obawiano się ambicji i chciwości. Sobór Nicejski z 325 r. uznał praktykę przenoszenia się biskupów w niektórych regionach, jako niezgodną z prawem. Także synod z Antiochii z 341 r. uznawał to za nadużycie. W IV wieku Grzegorz z Nazjanzu z woli ludu i synodu przeniósł się do Konstantynopola i sam uznał to za sprzeczne z kanonami. Papież Damazy w 380 r. w liście do biskupów Macedonii też zabraniał przenoszenia się biskupów. To samo uczynił papież Grzegorz Wielki (590-604), który nigdy nie zezwalał na przejście biskupa na inne miejsce.

Jeśli biskupi nie posiadali diecezji, np. zostali usunięci przez wroga, to zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie, to mogli obejmować inne. Znano też zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie dyspensy, za taką dyspensą Grzegorz z Nazjanzu przeszedł do Konstantynopola.

Na Zachodzie od V wieku nie znamy przykładu przenosin biskupów, ale tutaj zdarzały się częściej przechodzenia biskupów usuniętych ze swoich stolic z racji wędrówki ludów. Od VI wieku bywały przenosiny nazywane „inkardynowaniem” biskupa do nowego kościoła. Papież Grzegorz Wielki (590-604) przepisał nawet formę takich przenosin: duchowni i lud proszą o wygnanego biskupa, papież potwierdza wybór i następuje inkardynacja.

B/ Organizacja metropolitalna na Wschodzie i Zachodzie

Sobór w Nicei (325 r.) dawał metropolicie prawo do potwierdzenia wyboru biskupów, a więc już istniały metropolie. Synod odbyty w Antiochii w 314 r. podawał, iż metropolitą jest biskup siedziby metropolii cywilnej. Inni biskupi mieli we wszystkim radzić się metropolitów. W 297 r. cesarz Dioklecjan zarządził nowy podział cesarstwa na prefektury, diecezje i prowincje. Prowincje kościelne dostosowały się do terytoriów cywilnych. Sobór nicejski to uznał i potwierdził, a Sobór Chalcedoński (451 r.) stwierdził, że jeżeli władza cywilna zmieni granice metropolii, to należy dostosować do tego granice metropolii kościelnej. Stąd też zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie z zasady prowincje kościelne odpowiadały świeckim.

Na Zachodzie z wolna od IV wieku przyjmuje się organizacja metropolitalna. W Afryce od IV wieku był metropolita tylko w Kartaginie. Dioklecjan podzielił Afrykę na sześć prowincji.

W Italii mimo podziału na 17 prowincji do połowy IV wieku, papież był jedynym metropolitą. Około 350 r. doszedł Mediolan jako rezydencja cesarzy; w początkach V wieku Akwileja; w 431 r. Rawenna, a na Sycylii - Syrakuzy.

W Galii podział zapoczątkowano w IV wieku, ale siedziba metropolii kościelnej nie zawsze odpowiadała metropolii cywilnej.

W Hiszpanii podział na metropolie odpowiadał organizacji cywilnej, np. Cordoba.

Prawa metropolitów były następujące: wpływali na wybór biskupów, potwierdzali ich i konsekrowali, zwoływali synody i na nich przewodniczyli, rozstrzygali zatargi i spory między biskupami, rozpatrywali apelacje od wyroków biskupów.

C/ Prymasi

Od IV wieku tak nazywano biskupów afrykańskich z prawami metropolitów, szczególnie biskupa Kartaginy, był on prymasem diecezji Afryki. Biskupi Kartaginy cieszyli się wielkim uznaniem. Tytuł ten posiadał św. Cyprian i jego następcy po podboju Wandalów (428-525). Prymasi ci zwoływali synody i przewodniczyli im, wskazywali z Kartaginy czas obchodzenia Wielkanocy; z dawnego zwyczaju święcili biskupów i kapłanów dla całej Afryki; podpisywali uchwały synodalne w imieniu biskupów Afryki. Prymasa konsekrowali tylko sąsiedni biskupi. Mieli oni bardzo żywy kontakt z biskupami Rzymu.

D/ Biskup Rzymu

Od IV wieku wraz z wolnością Kościoła wyraźniej ukazał się prymat, szczególnie w wyjaśnianiu błędów i na soborach. Św. Ambroży pisał: „gdzie Piotr, tam Kościół”, a św. Augustyn twierdził: „Rzym powiedział, sprawa skończona”. Justynian nazwał papieża „głową wszystkich kościołów i świętych”. Prymat papieża jest coraz bardziej widoczny i nie ma to niego zastrzeżeń.

W pierwszych wiekach wybór biskupa Rzymu był, podobnie jak i innych biskupów, podejmowany przez duchowieństwo i wiernych. Św. Cyprian w III wieku pisał, iż udział w wyborze papieża mieli także sąsiedni biskupi. Euzebiusz stwierdza, że w pierwszych wiekach papieże wyznaczali swoich następców.

Od czasów Konstantyna na wybór papieża wpływali cesarze. Np. w 367 r. cesarz Walentyn I opowiadał się za papieżem Damazym, w 384r. cesarz Walentyn II za papieżem Syrycjuszem, a w 418 r. cesarz Honoriusz potwierdził wybór Bonifacego I. Dla uniknięcia zamieszek w Rzymie, papież Symplicjusz (468-483) zdecydował, by dokonać wyboru w obecności prefekta miasta. Cesarz Justynian I w 553 r. zastrzegł sobie potwierdzenia wyboru papieża i wniesienia za to opłaty.

Co do sposobu wyboru papieża, to po śmierci papieża zawiadamiano o tym cesarza, rezydującego w Rawiennie. W trzy dni po śmierci gromadzili się duchowni, możni świeccy i wierni. Najprawdopodobniej to oni pierwsi wybierali nowego papieża, lud oklaskiwał. Dekret o wyborze przesyłano do cesarza. Na potwierdzenie wyboru czekano 6-8 miesięcy i dopiero po potwierdzeniu odbywała się konsekracja w bazylice św. Piotra. W 676 r. cesarz zrezygnował z opłaty wnoszonej za potwierdzenie wyboru papieża, a w 684 r. z samego potwierdzania wybory papieża.

W IV wieku napływają do Rzymu różne pytania od biskupów, którzy oczekiwali odpowiedzi od papieża w różnych ważnych i trudnych sprawach. Wskazuje to na władzę ustawodawczą papieży. Np. papież Syrycjusz w 385 r. odpowiadał biskupowi Himeriuszowi odnośnie wymagań do święceń. Papież powoływał się na autorytet Stolicy Apostolskiej i pisał, aby „duchownym niewstrzemięźliwym wzbraniać wykonywania władzy święceń”. Papież Innocenty I w 404 r. przesłał biskupowi Witalisowi zasady o celibacie duchownych i pisał, że „zasady i polecenia Stolicy Apostolskiej należy zachowywać jak kanony soborowe”.

Od V wieku wchodzą w życie Kościoła liczne zestawy dekretałów papieskich, które obowiązywały wszystkich. Np. list Innocentego I (401-417) - 30 listów; Leon I (440-461) - 80 listów.

Władza papieża rozciągała się na Zachód i na Wschód. W obu częściach papieże ustanawiali wikariuszy do załatwiania spraw zastrzeżonych Stolicy Apostolskiej. W użyciu była różna nazwa praw papieskich: dekretały, dekretalia, odpowiedzi, statuty, reguły.... Papieże zastrzegali sobie prawo dyspensowania od tych praw.

E/ Sobory - synody

W IV wieku kiedy ustały prześladowania i ustaliła się organizacja metropolitalna Kościoła, jednocześnie powstawało wiele błędów i herezji odnośnie wiary i życia religijnego. Wszystko to sprzyjało zwoływaniu synodów i różnych zebrań biskupów. Wśród nich rozróżnia się: synody prowincjonalne, synody patriarchalne i powszechne, synody pozaterytorialne, synody ekumeniczne, czyli powszechne.

Jeżeli chodzi o synody prowincjonalne, to Sobór w Nicei (325 r.) w kan. 3 nakazał je zwoływać dwa razy w roku; przed Wielkim Postem i na jesieni. Miały się odbywać przez tydzień. Podobnie nakazywał Sobór Chalcedoński (451 r.). Mieli brać w nich udział wszyscy biskupi i to pod karami za nieobecność. W razie przeszkody, mieli możliwość wysłania w swoim zastępstwie kapłana lub diakona, którzy i tak mogli towarzyszyć biskupowi, ale nie mieli prawa głosu. Synody te posiadały następujące uprawnienia:

Na zwołanie synodu prowincjonalnego nie była potrzebna zgoda władzy cywilnej, ani aprobata Stolicy Apostolskiej.

Co się tyczy synodów patriarchalnych i powszechnych, to od IV wieku na Wschodzie w sprawach ważnych zbierali się biskupi z całego patriarchatu, np. w roku 320, a także w 445 i 445 r. w sprawie Ariusza. Zbierały się w miarę potrzeby. Obradom takiego synodu przewodniczył patriarcha, głos posiadał także biskup i jego teolog. Na zwołanie takiego synodu nie była potrzebna zgoda władzy cywilnej. Podobne do tych synodów zwoływano w Afryce w IV i V wieku i nazywano je powszechnymi. Zwoływał je prymas Kartaginy. Od roku 393 do 424 roku odbyło się aż 60 takich synodów, oprócz trzech, wszystkie odbyły się w Kartaginie.

Podział administracyjny cesarstwa na Zachód i Wschód, spowodował, że tak też został podzielony Kościół pierwszych wieków chrześcijaństwa, co miało swoje duże znaczenie na czasy późniejsze. Stąd też Wschód i Zachód odbywało swoje synody oddzielnie. Na tych synodach często przewodniczył papież (na Zachodzie) a patriarcha na Wschodzie.

Trzeba dodać, że istniały także i były zwoływane tzw. synody pozaterytorialne. Otóż od IV wieku zwoływano takie synody w związku z powstającymi różnicami w wierze. Niekiedy zwoływał je cesarz. Na Zachodzie, szczególnie w Galii i Hiszpanii w V i VI wieku zbierali się biskupi różnych prowincji kościelnych. W Konstantynopolu od IV wieku zwoływane były synody endemiczne, na które zbierali się biskupi miasta i okolicy, od V wieku na takich synodach radzili biskupi Rzymu.

Co do synodów ekumenicznych czyli powszechnych, to nazywa się je soborami. Gromadzili się na nich reprezentanci całego Kościoła, a przewodniczył im papież (lub jego wysłannik, delegat). Były to zgromadzenia biskupów całego Kościoła lub jego części dla rozważenia i rozstrzygnięcia ważnych spraw kościelnych. Spośród wszystkich soborów - 21 uznanych zostało za sobory powszechne. Osiem z nich odbyło się na Wschodzie: Nicejski I (325 r.), Konstantynopolski I (381 r.), Efezki (431 r.), Chalcedoński (451 r.), Konstantynopolski II (553 r.), Konstantynopolski III (680 r.), Nicejski II (787 r.) i Konstantynopolski IV (869 r.). Na Zachodzie odbyły się dalsze sobory: Laterański I (1125 r.), Laterański II (1139 r.). Laterański III (1179 r.), Laterański IV (1215 r.), Lugduński (Lyoński) I (1245 r.), Lyoński II (1274 r.), Vienneński (1311-1312 r.), Konstancjański (1414-1418 r.), Ferraro-Florencki (1439-1445 r.), Laterański V (1512-1517 r.), Trydencki (1545-1563 r.), Watykański I (1869-1870 r.) i Watykański II (1962-1965).

Pierwsze sobory często zwoływali cesarze, to należało do ich uprawnień. Cesarz określał czas i miejsce soboru, zapewniał utrzymanie uczestnikom, oczywiście odbywało się to za zgodą papieża i nie naruszało jego prymatu. Później tylko papież zwoływał sobór.

F/ Święcenia duchownych

Sobór Nicejski (325 r.) w kan. 15 zakładał istnienie zwyczaju, że święcono duchownych dla określonego Kościoła. W IV wieku było od tego szereg wyjątków. Pierwsze prawo wzbraniające określił Sobór Chalcedoński (451 r.), które stwierdził, że „można święcić duchownego tylko dla określonego kościoła, kaplicy lub klasztoru. Święcenia bez przydziału miejsca są nieważne”. Motywacją takiego zarządzenia było to, aby osoby duchowne nie wałęsały się, by w danym kościele przesuwali się po stopniach sprawdzających, wreszcie by zapewnić im godziwe utrzymanie.

Takie „przypisanie” nazywano incardinatio. Każdy kościół miał swój tytuł - znak fundatora, męczennika, krzyża..., w Rzymie - tytuł św. Cecylii, św. Klemensa. Duchowni byli święceni do tego kościoła (z tytułem własnym). Z czasem oznaczało to beneficjum lub inne dobro do godziwego utrzymania duchownego.

Inkardynacja następowała po pierwszych święceniach i to przez związek z konkretną świątynią (nie diecezją - jak jest to obecnie). O tym mówił synod w Arles z 314 r. i wiele innych synodów. Jedynie dla słusznej przyczyny synody pozwalały zmienić miejsce.

Święceń udzielał biskup. Pierwszych święceń nie musiał udzielać biskup miejsca urodzenia czy zamieszkania. W 348 r. synod w Kartaginie już tego wymagał, chyba że biskup udzielił tego innemu biskupowi. Przygotowanie kandydatów odbywało się w szkołach klasztornych, w domach biskupich i na parafiach. Od początku V wieku do stanu duchownego wprowadzała tonsura. Wprowadzono ją w IV wieku do zakonów jako znak odróżniający, a nie jako święcenie. Na Wschodzie musieli golić całą głowę, na Zachodzie tylko górną jej część. Od VI wieku synody i papieże nakazują tonsurę.

Przy udzielaniu święceń zachowywano odstępy czasowe, by kandydatów sprawdzać przed przyjęciem kapłaństwa. Papież Galezy I w 494 r. pisał, że odstępy czasowe można zmniejszyć: dla laików - jeden rok i sześć miesięcy do prezbiteratu, dla zakonników: lektor - 3 miesiące, akolita - 3 miesiące, subdiakon - 3 miesiące, w ciągu roku kapłan. Odstępy święceń od VI wieku skraca się w sumie do roku.

Co do wieku przyjmowania święceń, to np. papież Syrycjusz pisał w 385 r.: lektor przed wiekiem dojrzałym, subdiakon - 20 lat, diakon i kapłan 30-35 lat., biskup - 45 lat. W praktyce często obniżano granicę wieku, np. biskupem zostawały osoby nawet około 30 roku życia.

G/ Archidiakoni

Jak podano w części odnoszącej się do okresu pierwszego (od założenia Kościoła do cesarza Konstantyna), archidiakoni wyłonili się z diakona biskupiego. W 311 r. używano tej nazwy w Kartaginie. Od V wieku przynajmniej wszystkie główne kościoły miały ten urząd.

Do obowiązków archidiakonów należało: współpracować i pomagać biskupowi w zarządzaniu dobrami kościelnymi, troszczyć się o biednych i o dyscyplinę w diecezji. Archidiakon bywał przedstawicielem biskupa na synodzie, a nawet soborze. W czasie wakansu biskupiego zarządzał diecezją.

Archidiakona wyznaczał sam biskup. Urząd ten pełnił długo, nawet do końca życia. Według św. Hieronima archidiakoni wyświęcenie na kapłana uważali za krzywdę. Niekiedy biskup wyświęcał go, aby usunąć od pełnienia obowiązków. Wówczas archidiakoni nawet odwoływali się od władzy wyższej.

H/ Archiprezbiterzy

Gdy w kościołach biskupich rosła liczba prezbiterów, jeden z nich musiał być pierwszym. W VI i VIII wieku jest mało wzmianek o obowiązkach archiprezbiterów w kościołach katedralnych. Św. Izydor z Sewilli (zm. 636 r.) pisał, że archiprezbiter przewodniczył prezbiterom, a gdy brakowało biskupa on odprawiał uroczystą Mszę świętą. Stwierdzał nadto, że pomagali oni biskupom w funkcjach liturgicznych. W sprawach zewnętrznych podlegali archiprezbiterzy archidiakonom. Mieli też udział w zarządzie dobrami kościelnymi, troszczyli się o wdowy i biednych, w niedzielę odwiedzali więźniów oraz reprezentowali biskupa na synodach. Biskup nie mógł pozbawić ich urzędu bez zgody prezbiterów.

Od VI wieku spotyka się ich na wsiach. Już - jak powiedziano wcześniej - w wieku IV powstawały kościoły z biskupami wiejskimi. W V wieku wyróżnia się kościoły główne od mniejszych. Z tych ostatnich wierni w główne święta udawali się do kościoła macierzystego. W dużych kościołach było więcej prezbiterów. W VI wieku są tam archiprezbiterzy. Należała do nich troska o życie duchownych, wychowanie kandydatów do kapłaństwa, zarząd dobrami swojej parafii.

I/ Celibat i życie duchownych

Synod w Elwirze (Hiszpania) z 305 r. zobowiązywał biskupów, kapłanów i diakonów do celibatu i to pod karą depozycji z urzędu. Jednak papieże i sobory nie nalegały na podjęcie takiej decyzji. Sobór Nicejski (325 r.) nie rozciągnął tego prawa na cały Kościół, lecz milcząco tolerował małżeństwa zawarte przed święceniami.

Na Wschodzie wielu duchownych nie zawierało małżeństw, jak świadczy Epifaniusz. Cesarz Justynian w 528 r. ogłosił prawo, że mający dzieci nie może zostać biskupem. Synod Trullański II (692 r.) zobowiązywał biskupów do celibatu. Jeżeli był żonaty, miał odesłać żonę do klasztoru i zapewnić jej byt. Justynian wydał także prawo, które stwierdzało, iż kapłan, diakon i subdiakon mogą zawierać małżeństwo tylko przed święceniami, inaczej groziła im kara degradacji. Synod Trullański dodawał, że do czasu święceń nie można od kapłanów, diakonów i subdiakonów wymagać celibatu, a duchowni pod pretekstem święceń nie mogli oddalać swoich żon.

Na Zachodzie przepis synodu odbytego w Elwirze (305 r.) nie wszędzie był stosowany i zachowywany, raczej go nie przestrzegano. Synod ten zobowiązywał do celibatu także subdiakonów. Papież Syrycjusz w swoim liście z 385 r. nakazywał zwalniać z urzędu kapłanów i diakonów niewstrzemięźliwych, jeśli chwilowo upadli i poprawili się, nie można było ich awansować na wyższe urzędy. List ten był kierowany do Hiszpanii i Afryki. W roku 404 papież Innocenty I zalecił Galii zachowywanie celibatu. Św. Ambroży i św. Hieronim potwierdzają te praktykę. W V wieku synody zakazywały święcić na diakonów już żonatych mężczyzn, chyba że żona będzie ślubowała czystość.

Chociaż duchowni wyższych święceń nie mogli korzystać z praw małżeńskich, jednak nadal zamieszkiwali z żonami, o ile je posiadali przed święceniami. Synody i prawo cywilne nawet zabraniały je oddalać. Miały pozostać jakby siostry. Synody nakazywały małżeństwa duchowe. Zakazywały spać w jednym mieszkaniu, a naruszających celibat polecały karać.

Synod w Elwirze (305 r.) zakazywał obecności innych kobiet w miejscach zamieszkiwania duchownych, miały być w tych domach siostry albo osoby poświęcone Bogu. Sobór w Nicei (325 r.) stwierdzał, że mogą przebywać w miejscach zamieszkiwania duchownych matka, siostra lub inna kobieta nie budząca podejrzeń. To często powtarzały inne synody.

J/ Stan zakonny

W końcu III wieku ta forma życia przybrała nowy charakter. Podczas prześladowań wielu ascetów, by lepiej służyć Bogu, udawało się na osobność, jak np. św. Paweł Teboński (zm. 341 r.), św. Antoni Pustelnik (zm. ok. 350 r.), który w chwili śmierci miał 6 tysięcy uczniów.

Ojciec życia zakonnego Pachomiusz urodził się około 320 r. Założył dziewięć klasztorów męskich i dwa żeńskie. Ich przełożeni przybywali dwa razy na wspólne obrady. Swoje klasztory poddawał jurysdykcji biskupa i patriarchy. Była to wspólnota braci.

W IV wieku ten rodzaj życia rozszerzył się. Przyjmowano i dzieci, ale żyły oddzielnie od dorosłych. Św. Bazyli poznał życie zakonne też w Egipcie i przeniósł do Pontu i Kapadocji, stworzył także dwie reguły zakonne.

W klasztorach żeńskich założonych przez Pachomiusza było około 400 sióstr. Matka i siostra św. Bazylego założyły klasztor. W Egipcie często klasztory żeńskie były obok męskich, dla opieki duchowej i obrony.

Nowa era życia zakonnego rozpoczyna się od św. Benedykta, od 529 r. w klasztorze na Monte Cassino. Ułożył on regułę, gdzie zasadniczą role odgrywała modlitwa, praca i ślub stałości miejsca. Od VII do XII wieku funkcjonuje w Kościele na Zachodzie prawie jedna forma życia zakonnego oparta na regule św. Benedykta. Oprócz Benedykta założycielem zakonów był św. Kolumban (ok. 590 r.), który założył klasztor w Galii o jeszcze surowszej regule.

Od XII wieku wszędzie w zakonach zakonnicy składali trzy śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Do wieku IV nie było formalnych ślubów zakonnych. Pierwszy wprowadził je św. Bazyli i to nie wobec przełożonego a wobec biskupa.

Pierwsze zakony poddawano jurysdykcji biskupiej. Pachomiusz zakładał zgodę biskupa. Jego domy zakonne zwiedzał św. Atanazy jako biskup miejsca. Na Zachodzie było podobnie. Zakony zakładali też sami biskupi. Sobór Chalcedoński (451 r) dał ogólne normy co do zakładania zakonów, a mianowicie klasztor można było zakładać za zgoda biskupa, zakonnicy podlegali biskupowi miejsca i on je wizytował.

Inne synody ustalały, że zakonnik nie może być chrzestnym (578 r.), nie może mieszkać poza klasztorem (511 r.), nie może wchodzić na teren innego klasztoru (zakaz wędrowania zakonników). Prawo cywilne regulowało z kolei, że zakony powinny być otoczone murem, nie wolno było wchodzić na teren klasztoru mężczyznom i kobietom. Kto by porwał zakonnicę, nawet za jej zgodą i zawarł małżeństwo , zasługiwał na śmierć, a jego majątek należało przekazać zakonowi. Zakonnice nie mogły też ważnie składać ślubów jeżeli nie miały ukończonego 40-tego roku życia.

K/ Prawo małżeńskie

Po Konstantynie prawo rzymskie pozostawało w mocy, chociaż czasami dostosowywano je do zasad Ewangelii. Kościół przyjmował także prawo cywilne, jeśli nie było sprzeczne z prawem Bożym. Jednocześnie stanowił przepisy nawet wbrew prawu cywilnemu. Św. Ambroży pisał o rozwodach: „uważam, że to się nie godzi, skoro prawo cywilne nie zabrania, ale zabrania prawo Boże”.

Kościół od samego początku był przeciwny prawu rzymskiemu odnośnie rozdzielności małżeństwa. Według prawa rzymskiego można było zerwać kontrakt małżeński za zgodą lub bez zgody drugiej strony. Prawo juliańskie (przed 18 rokiem przed Chrystusem) do rozwodu jednostronnego wymagało siedmiu świadków. Konstantyn w 331 r. dla jednostronnego rozwodu postawił pewne ograniczenia. Cesarz Justyn II w 542 r. uznał rozwody za zgodą obu stron.

Tekst Mateusza (19,9): „kto oddala swoją żonę- chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę popełnia cudzołóstwo” nie był zgodny z prawem rzymskim. Ojcowie, szczególnie na Wschodzie, dopuszczali drugie małżeństwo w przypadku zdrady małżeńskiej. Św. Augustyn był za praktyką surowszą. Synody i wielu Ojców wzbraniało nowych małżeństw. Synod w Elwirze (306 r.) stwierdzał, aby nie udzielać Komunii świętej takiej kobiecie, która opuściła mężczyznę, chyba że jest chora. Synod w Arles (314 r.) dodawał, aby po oddaleniu żony nawet cudzołożnej mężczyzna nie brał innej.

Na Zachodzie, szczególnie św. Hieronim i św. Augustyn bronili nierozerwalności małżeństwa. Papież Innocenty ( w 405 r. pisał: „jeśli drugi raz żona cudzołoży, nie dać jej Komunii świętej”. Synody Galii pod wpływem praw cywilnych głosiły łagodniejsze przepisy. Prawo burgundzkie w VI wieku pozwalało oddalić żonę za cudzołóstwo. Papież Grzegorz w początkach VI wieku pisał, że nie można zawierać małżeństwa, gdy jedna strona wstąpiła do klasztoru.

Należy podkreślić, że Kościół stanowił także własne przeszkody małżeńskie lub je przyjmował za swoje z prawa rzymskiego, co świadczy o jurysdykcji Kościoła nad małżeństwem.

Powinowactwo i pokrewieństwo Kościół wziął z prawa rzymskiego. Św. Ambroży widział w tym prawo naturalne. Synody przyjmowały przeszkodę do 6-go stopnia pokrewieństwa. Synod w Elwirze (306 r.) jako pierwszy zabronił małżeństwa z siostrą zmarłej żony.

Ten sam synod mówił o przeszkodzie różnej religii i wyznania. Zabraniał wydawać córki - pod karą 5 lat odmowy Komunii świętej - za heretyków, żydów. Za oddanie kapłanowi pogańskiemu córki, synod pozbawiał rodziców Komunii świętej do końca życia. Prawo Konstantyna z 339 r. za małżeństwo z żydem karało kora śmierci.

Jeżeli chodzi o przeszkodę ślubów zakonnych, to od IV wieku rozróżniano śluby dziewicze, śluby zakonne publiczne i prywatne. Synod w Paryżu uznawał, że po ślubach prywatnych małżeństwo trwa nadal, po ślubach zaś publicznych - małżonkowie mieli się rozejść i odprawić pokutę publiczną.

Przeszkoda święceń do zawarcia małżeństwa weszła formalnie w ustawodawstwo kościelne dopiero na Soborze Laterańskim II (1139 r.). Wcześniej synody mówiły o depozycji kapłana, który zawarł małżeństwo.

Pokrewieństwo duchowe między chrzestnym a dzieckiem pojawia się dopiero w Kodeksie Justyniana jako przeszkoda wzbraniająca. Przyjmują tę przeszkodę synod trulliański w 692 r. i odbyty w Rzymie w 721 r.

Pokuta publiczna nie tylko wzbraniała do małżeństwa już zawartego, ale i zabraniała nowego małżeństwa. Papież Leon I (440-461) tę surowość nieco złagodził, szczególnie dla młodych pokutników pozwalając wyjątkowo na małżeństwo.

Prawo rzymskie wymagało do ważności małżeństwa zgody rodziców, od których zależeli młodzi. Podobnie prawo germańskie, tutaj jednak małżeństwo było ważnie zawarte, chociaż nieprawne. Kościół przyjął te prawa o zgodzie rodziców.

Synody odbyte w Laodycei (343-387) zakazywały zawierania małżeństwa w Wielkim Poście.

L/ Pokuta

Jak w wiekach poprzednich, w IV i V wieku, za grzechy ciężkie jawne i tajne wymagało pokuty publicznej. Jednak była różna praktyka pokutna tak na Wschodzie i na Zachodzie.

Synody na Wschodzie (w Ancyrze w 314 r., Nicei w 325 r.) mówią o pokucie publicznej i różnych stopniach pokutujących. W końcu III wieku w Konstantynopolu ustanowiono kapłana penitencjarza, by słuchał, wyznaczał pokutę i pilnował wykonywania.

Na Zachodzie zarówno synody, jak i św. Ambroży mówiły, że publiczną pokutą objęte są grzechy: zabójstwo, cudzołóstwo i bałwochwalstwo, a także pijaństwo i kradzież. Potem dodano: fałszywe świadectwo, długi gniew, krzywoprzysięstwo i ciągłe pijaństwo.

Pokutnicy mieli w świątyni swoje wyznaczone miejsce, wychodzili na składanie darów i na Komunię świętą. Nakładano im posty, dobre uczynki, powstrzymywanie się od pożycia małżeńskiego, od stanowisk publicznych. Pokuty na grzeszników publicznych czy tajnych nakładał biskup i określał czas pokuty czy kary.

Za bardzo ciężkie grzechy w Hiszpanii w VI wieku w ogóle pozbawiano wiernych Komunii świętej do końca życia. Za grzechy zwykłe od V wieku czas pokuty w Kościele ograniczano do Wielkiego Postu, a pojednanie następowało w Wielki Czwartek. Publiczne pojednanie z Bogiem dokonywało się podczas Mszy świętej. Kto w ciężkiej chorobie otrzymał pospiesznie rozgrzeszenie, jako zdrowy musiał dopełnić pokutę w Kościele. Rozgrzeszał biskup, a tylko na jego polecenie lub w nagłych przypadkach kapłan.

Osoby którym nałożono pokutę publiczną nie mogły: wejść do stanu duchownego; sprawować urzędy publiczne, zawierać małżeństwo i żyć nadal po małżeńsku. Dlatego wieku odkładano pokutę publiczną do końca życia.

Zamiast kompromitującej pokuty od V wieku przyjęła się forma tzw. nawrócenia - wstąpienia do zakonu albo przyjęcia w świecie ubioru na wzór zakonnego. Tacy nawróceni mogli potem zostać duchownymi.

Jeżeli chodzi o pokutę osób duchownych, to pozbawiano ich funkcji i od IV wieku nie dopuszczano do pokuty publicznej. Niekiedy zsyłano ich do klasztoru.

M/ Sądownictwo

Tak jak w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, tak i po Konstantynie wierni chętnie udawali się do biskupa nie tylko w sprawach kościelnych, ale i cywilnych. Cesarz uznał to w roku 318 i pozwolił nawet sprawy już zaczęte w rozpatrywać przed biskupem. W 331 roku cesarz dał biskupom pełna władzę sadowniczą w sprawach cywilnych i to bez apelacji do sądów świeckich.

W roku 398 cesarz Arkadiusz dla Wschodu ograniczył władzę biskupów tylko do roli rozjemczej. W 408 roku cesarz Honoriusz rozciągnął to i na Zachód. Cesarz Justynian w 539 r. zarządził, aby sprawy kościelne wnosić tylko do biskupa, zaś cywilne do wyboru. Osoby zakonne i osoby poświęcone Bogu mogli dochodzić sprawiedliwości tylko przez biskupem. W Królestwie Merowingów synody zabraniały osobom duchownym wnosić sprawy cywilne przed sądy świeckie, także przeciwko osobom świeckim.

Kościół od samego początku posiadał władzę w sprawach karnych. Oprócz pokuty publicznej, która była zadośćuczynieniem Bogu oraz za złamanie nakazów kościelnych, były kary, zarówno dla osób duchownych, jak i dla świeckich. Były one różne dla duchownych i dla świeckich. Dla wiernych świeckich przeznaczona była kara ekskomuniki, którą św. Ambroży nazywał najcięższą karą. Wzbraniała ona nie tylko udziału w sakramentach świętych, ale także wyłączała z Kościoła i ze wspólnoty wiernych. Później (po V wieku) była ona nazywana mniejszą i łączyła się z możliwością pojednania. Zabraniała przystępowania do Eucharystii u była czasowym pozbawieniem praw kościelnych.

Inną karą była anatema, czyli całkowite odrzucenie. Odnosiła się ona głównie do heretyków. Od V wieku nazywano anatemę - ekskomuniką większą. Polegała ona na całkowitym wyłączeniu ze wspólnoty Kościoła. Osoby, którym nałożono taką karę nie mogły sprawować kultu, komunikować, pozbawiano je pogrzebu kościelnego. Synody zakazywały z takimi osobami kontaktować się, a o nałożeniu ekskomuniki większej powiadamiano inne Kościoły.

Ażeby ktoś został ukarany ekskomuniką musiał zaciągnąć ciężkie przewinienie. Winny mógł sam się przyznać, albo mu to udowodniono; inaczej nie można było ekskomunikować. Karać mógł jedynie biskup, przysługiwała jednak apelacja do synodu.

Jeżeli chodzi o osoby duchowne, to przewidywano kilka rodzajów kar:

Duchownych karał biskup. W Afryce biskup we wspólnocie z innymi biskupami, gdy dotyczyło to kapłanów lub diakonów. Druga instancją był synod prowincjonalny. Trzecią instancją prymas (w Afryce) lub patriarcha na Wschodzie. Wobec biskupów pierwsza instancją był synod prowincjonalny, a druga synod większy.

N/ Dobra doczesne

Od czasów Konstantyna Kościół mógł posiadać dobra. Podmiotem dóbr były poszczególne Kościoły, nie zaś Kościół powszechny. Sam cesarz uposażał kościoły, a prawo z 321 r. pozwalało zapisywać dobra i legaty na rzecz Kościołów. Nie mogły czynić zapisów na rzecz Kościoła dziewice poświęcone Bogu. Synod odbyty w Kartaginie w 401 r. pod karą ekskomuniki nakazał biskupom, aby swoje dobra zapisywali Kościołowi, nie zaś krewnym lub rodzinie. Gdyby nie zostawili testamentu, to według prawa dziedziczyła po nich cały majątek rodzina, ale wówczas należało po ich śmierci wykreślić ich imię spośród duchowieństwa.

Cesarz w 315 r. zwolnił dobra kościelne od ciężarów. W 423 r. zwolnił od budowania dróg i mostów. Według Justyniana (530 r.) przedawnienie dla dóbr kościelnych następowało po 100 latach, a według zarządzenia z 545 r. po 40 latach.

Synod odbyty w Antiochii w 341 r. nakazywał, aby diakoni i kapłani znali stan dóbr kościelnych i strzegli ich po śmierci biskupa. Na Wschodzie już w IV i V wieku biskup wybierał spośród duchownych ekonoma, który zarządzał dobrami kościelnymi. On z kolei miał obrońców, którzy bronili dóbr kościelnych w sądzie i poza nim.

Od wieku V znajdujemy zarządzenia papieży i synodów zabraniające alienacji dóbr kościelnych. Możliwa była alienacja, ale w przypadkach konieczności i to za zgodą biskupów prowincji i metropolii, a jeśli było to pilne, to przynajmniej po zasięgnięciu rady pobliskich biskupów. Kapłani i diakoni nie mogli nic sprzedawać bez zgody biskupa. Cesarz Justynian w VI wieku zakazał biskupom alienacji dóbr bez zgody duchowieństwa. Alienacja dokonana wbrew przepisom prawa nie posiadała mocy prawnej, można było rzecz odebrać, a opornych ekskomunikować.

Do początku IV wieku nie określano ściśle celu posiadania, administrowania i zdobywania dóbr kościelnych, jedynie mówiono o potrzebie tych dóbr dla biednych, na rzecz kultu i utrzymania duchownych. Potem był on określany, dbano o jego jedność i właściwe administrowanie, a na jego bazie powstawały liczne instytucje charytatywne. W VI wieku od zakładającego kościół parafialny wymagano by uposażył go w ziemię i tę uważano za własność parafii. Powstają też poczynając od VI/VII wieku liczne kościoły prywatne, a nawet prywatne klasztory, pobożne instytuty, szpitale i przytułki. Najczęściej należały one do parafii.

3. Historia prawa kościelnego pod wpływem ludów germańskich

od VII do XII wieku

A/ Uwagi ogólne o położeniu Kościoła w krajach germańskich

Upadek Cesarstwa Zachodniego nastąpił w roku 476. Wandale w Afryce (429-534 r.) są arianami (inaczej pojmowali i rozumieli tajemnicę Trójcy Świętej), wrogo nastawionymi do katolików. W 534 r. pokonał ich Belizariusz i włączono Afrykę do cesarstwa.

Goci w Italii (Teodoryk) także byli arianami lecz szanowali prawo rzymskie i katolików, bronili biskupów i nadawali przywileje. Teodoryk pod koniec swego życia z powodów politycznych uwięził papieża Jana I (526 r.). W 553 r. wódz Narses zdobył Italię i włączył ją do cesarstwa.

Longobardowie w 568 r. opanowali Italię, mieli stolicę w Pawii. Byli także arianami, ale od roku 586 katolikami. Wizygoci w 410 r. zdobyli Rzym, od roku 419 byli już w Hiszpanii i południowej Francji. Byli arianami, ale od roku 586 przyjęli katolicyzm.

Burgundowie przybyli z Germanii, też byli arianami, ale tolerancyjnymi. W roku 516 przeszli na katolicyzm. W roku 534 zostali wchłonięci przez Franków.

Frankowie od chrztu Chlodwika w 496 r. uważali się za obrońców Kościoła. Karol Wielki w 775 r. prowadził wojnę z Sasami z pobudek niby religijnych. Wyrazem jedności państwa miała być jedna religia.

Za Merowingów (500-752 r.) Kościół i duchowieństwo rządziło się prawem rzymskim. Biskupi stali się osobistościami w życiu publicznym, doradcami króla, otrzymywali przywileje i nadania. Ale król wpływał na wybór biskupów i na ustawodawstwo kościelne, ustawy synodów, które często stawały się prawem cywilnym. Pod koniec rządów Merowingów z powodu zamieszek politycznych Kościół cierpiał, lekceważono uchwały synodów, dobra kościelne grabiono i utrudniano kontakty w Rzymem.

W roku 800 papież Leon III koronuje Karola Wielkiego. Powstaje podwójny związek ze Stolicą Apostolską: 1. król staje się obrońca papieża, broni Kościół przed wrogami i rozszerza wiarę; 2. Ukazuje przewagę nad papieżem, tak jak nad innymi królami państw.

Podstawą wzajemnych kontaktów (władzy państwowej i kościelnej) była jedność królestwa Bożego i królestwa ziemskiego. Papież był głową duchową, cesarz doczesną. Kto był poza Kościołem, był równocześnie wrogiem państwa. Podział cesarstwa nastąpił w 840 r. za Ludwika Pobożnego. W latach 800-880 cesarstwo zostało połączone z Frankami. W 891-924 r. połączono je z rodami w Italii; w 924-962 r. z Niemcami, tam od 962 r. wznowiono cesarstwo.

W IX-X wieku godność papieska zależała od rodów rzymskich, w latach 891-924 od różnych książąt Italii, potem od Niemców. Cesarze regulowali sytuację stronnictw w Rzymie i sami wyznaczali papieży. Mianowali biskupów przez danie pierścienia i pastorału. Mniejsi właściciele naśladowali to w swoich dobrach odnośnie do duchowieństwa.

B/ Organizacja kościelna

Organizacja kościelna w tym okresie, tak jak w innych częściach cesarstwa, tak i w Galii pokrywała się z podziałem cywilnym. U Merowingów granice diecezji i metropolii nie mogły przekraczać granic państwa, stąd wyraźne zmiany w związku z podziałem między synów. W Vi wieku u Franków było 11 metropolii i 114 biskupstw. W 811 r. już 21 metropolii: 5 w Italii, 4 w Germanii i 12 w Galii. W IX-XII wieku następuje znaczny rozwój sieci metropolii i diecezji: 968 r. - Magdeburg, 1000 r. Gniezno, 1162 r. - Upsala w Szwecji itd.

Prawa metropolitów były takie jak w poprzednich wiekach. Od VI wieku metropolici nazywani są arcybiskupami, zaś od wieku VII ich biskupów nazywa się sufraganami. Po Dekretach Pseudo-Izydora zmniejsza się władza metropolitów, papieże zastrzegają sobie mianowanie biskupstw, pozbawianie biskupstw. Od VIII wieku metropolici mają uzyskiwać paliusz, i to od IX wieku w ciągu trzech miesięcy prosić o potwierdzenie, bez czego tracili uprawnienia do udzielania święceń i jurysdykcji.

C/ Wybór biskupów

U Franków już synod w Elwirze (459 r.) uznawała współdziałanie króla przy wyborze biskupów. Synod w Paryżu (614 r.) stwierdzał, że wybiera biskupa duchowieństwo i lud, „jeśli osoba jest godna, za zgodą księcia dokonuje się konsekracji...”.

Wiele synodów opowiadało się za swobodą wyboru biskupów, jednak królowie zastrzegali sobie prawo potwierdzania wyboru. Karol Młot (717-741) często sam obsadzał stanowiska biskupie, bez zgody biskupów, oddanymi sobie kandydatami. Chodziło mu także o dochód z dóbr kościelnych na cele publiczne. Z czasem dokonuje się pewna reforma. Otóż biskupi są ustanawiani „przez króla za radą biskupów i możnych”. Karol Wielki mianował biskupów za „radą biskupów i możnych”. Dopiero w XI wieku ustalono, jakoby papież nadał Karolowi Wielkiemu przywilej na mianowanie metropolitów i biskupów.

Faktycznie gdzie istniały wybory, to wymagano uprzedniej zgody króla oraz potwierdzenia od niego wyboru. Od X wieku najczęściej mianowali biskupów możni na wzór króla, szczególnie miało to miejsce w Galii południowej.

W Germanii królowie w różny sposób wpływali na wybór biskupów. W starych biskupstwach korzystali niekiedy z przywileju. W biskupstwach zaś przez siebie ufundowanych i uposażonych, sami mianowali biskupów jako swoich wasali. Jeśli była elekcja, to na sposób prezentacji i król mógł nie potwierdzić kandydata.

W Hiszpanii biskupów wybierało duchowieństwo i wierni, a kandydat przed konsekracją składał przysięgę. Od 711 r. panujący tam Saraceni zostawili wolny wybór. Gdy władcy katoliccy odzyskali ziemie, zaczęli tworzyć nowe biskupstwa i sami mianowali biskupów jako swoich wasali.

W Anglii był wybór kanoniczny. Później król sam mianował lub potwierdzał. Na Węgrzech papież Sylwester w 1000 r. nadał królowi Stefanowi władzę do mianowania biskupów.

Od wieku XI papieże zwalczają nominacje pochodzące od władców. W Germanii, Italii, Galii, Anglii - królowie wręczali biskupom pierścień i pastorał. Mikołaj II na synodzie Laterańskim w 1059 r. zakazał przyjmowania godności od świeckich. Papież Grzegorz III na synodzie z 1075 r. pisał, że nadanie biskupstwa od osoby świeckiej jest nieważne. Potwierdził to papież Wiktor III w 1089 r., dodał jednocześnie, że kto przyjmuje biskupstwo od osób świeckich, grozi mu kara depozycji.

Cesarz Henryk V w 1106 r. proponował papieżowi Pachalisowi II, aby nadał cesarzowi prawo na wyrażenie zgody przed wyborem na biskupa, a po konsekracji miał możliwość nadania dóbr doczesnych biskupowi przez wręczenie pierścienia i pastorału oraz odebrał przysięgę wierności. Papież Paschalis II nie zgodził się, był za wolną elekcją. Henryk V dalej proponował, by Kościół zwrócił dobra nadane od cesarzy, a on zrezygnuje z inwestytury i ingerencji w wybór i mianowanie biskupów. W 111 r. nastąpił układ w Sutrii. Jednak biskupi chcieli zatrzymać dobra nadane Kościołowi przez władzę świecką, więc cesarz zażądał inwestytury. Papież pod wpływem przymusu zgodził się, potem odwołał.

W 1122 r. został zawarty konkordat wormacki, którego ustalenia można sprowadzić do następujących ustaleń:

  1. Cesarz zrzekł się inwestytury poprzez wręczanie biskupom pierścienia i pastorału. Jednocześnie zezwalał na wolny wybór biskupów i konsekrację.

  2. Papież zgodził się, by wybory biskupów odbywały się w obecności cesarza lecz bez symonii i przymusu.

  3. W razie niezgodności miał rozstrzygać cesarz.

  4. Wybrany na biskupa miał otrzymywać dobra kościelne w Niemczech od cesarza przed konsekracją, w Italii i Burgundii w sześć miesięcy po konsekracji.

Sobór Laterański w 1123 r. to potwierdził.

W Galii już przedtem załatwiano sprawy wyboru i nominacji biskupów polubownie. Za papieża Paschalisa II król po cichu zrezygnował z nominacji. Biskupa wybierała kapituła, a przed konsekracją król dawał zezwolenie.

W Anglii król Wilhelm (1066-1087) zezwolił na ogłaszanie praw Grzegorza VII o symonii i celibacie, ale nie o inwestyturze. Wilhelm II (1087-1100) sam mianował biskupów, pozbawiał Kościół dóbr. W 1105 r. miał miejsce układ papieża Paschalisa II i króla Anglii. Król zrezygnował z wręczania pierścienia i pastorału lecz biskupi przed konsekracją składali przysięgę wierności z dóbr.

D/ Wybór papieży

Papież Grzegorz III (731-741) ostatni prosił o potwierdzenie egzarchy w Rawiennie po wyborze. Jego następców wybierano i konsekrowano swobodnie. Od Pawła I (751-767) powiadamiano o wyborze króla Franków. Pepin i Karol Wielki nie wymagali potwierdzenia. Pogłoski, że papież Hadrian I na synodzie w 774 r. nadał Karolowi Wielkiemu prawo wyboru papieża, arcybiskupów i biskupów pochodzą z XII wieku.

W 834 r. z okazji wyboru papieża Eugeniusza II były w Rzymie zamieszki i podwójny wybór. Ludwik Pobożny wysłał wtedy do Rzymu syna Lotara. Postanowiono w Rzymie, iż pozostanie wolny wybór lecz wybrany ma otrzymywać konsekrację tylko w obecności legatów cesarza. Z tego wytworzyła się przysięga wierności dla cesarza, któremu z racji dóbr ziemskich papież był podległy.

W X wieku na wybór papieża duży wpływ posiadały rody rzymskie, zwłaszcza gdy w latach 924-962 zabrakło cesarstwa rzymskiego. W 962 r. Otton I wznowił cesarstwo i od Ottona III (1083-1002) wybrano równocześnie trzech papieży. Pod wpływem cesarza Henryka III (1039-1056) uregulowano kwestie związane z wyborem papieża. Przy tej okazji nadano cesarzowi tytuł „patrycjusza Rzymu”. Cesarz mianował po kolei trzech papieży.

Na synodzie rzymskim w 1059 r. za papieża Mikołaja II postanowiono:

  1. Kandydata na papieża wybierają kardynałowie biskupi.

  2. Inni kardynałowie (nie biskupi) i wierni wyrażają zgodę na kandydata na papieża,

  3. Lud rzymski miał manifestować swoją zgodę,

  4. Cesarz i jego następcy potwierdzają wybór,

  5. Jeśli byłaby przeszkoda w wyborze papieża w Rzymie, można było wybierać papieża poza Rzymem,

  6. O ile to możliwe, kandydat na papieża ma pochodzić z otoczenia rzymskiego, gdy zaś byłby brak odpowiedniego kandydata, może pochodzić z poza Rzymu.

Powyższe ustalenie i zarządzenie papieża Mikołaja II napotkało na opór możnych w Rzymie i Galii. Po jego śmierci możni rzymscy wybrali papieżem Honoriusza II, a kardynałowie Aleksandra II i tego uznał cesarz.

W 1179 r. na Soborze Laterańskim III zarządzono, iż tylko kardynałowie (biskupi i nie biskupi) wybierają papieża, pominięto zaś wpływ duchowieństwa i wiernych na wybór papieża. Poprzez głosowanie kardynałów papieżem zostawał ten kto uzyskał 2/3 głosów kardynalskich. Sobór Lioński II w 1274 r. ustalił, aby elekcję papieża rozpoczynać w 10 dni po śmierci papieża.

E/ Prymat i jurysdykcja papieży

Za Merowingów nasiliły się kontakty Galii z papieżami. Szczególna tutaj zasługa św. Bonifacego, który głosił misje z polecenia papieża. W sprawach wątpliwych zwracał się do Rzymu i dawał sprawozdania ze swoich prac. Na synodzie w 747 r. Bonifacy i inni biskupi Galii wyznali swoje podporządkowanie papieżowi, jako ostoi jedności. Król miał dużo do powiedzenia, ale obronę i rozszerzanie wiary uznał za swój obowiązek. Cesarz Karol Wielki uznawał prymat papieży. Sami papieże byli tego świadomi, kiedy pisali: „dogmaty należą nie do cesarza, ale do papieża”. Stąd papieże podkreślali swój prymat i jurysdykcję. Nakazywali przyjmować dekrety papieskie pod kara ekskomuniki.

Przez dwa kolejne wieki (IX i X) jest bardzo mało danych historycznych o wykonywaniu władzy prymatu przez papieży. W 1049 r. papież Leon IX rozpoczynając reformę Kościoła zarządził, że tylko papież ma władzę nad całym Kościołem, żaden synod nie może podjąć decyzji przeciwnej do rzymskiej. Papież Grzegorz VII dodał, iż tylko papież może stanowić nowe prawa; nie może być katolickim to, co jest niezgodne z rzymskim; papież sam może przenosić biskupów; jego delegat nawet niższy stopniem przewodniczy na synodach; nie wolno zwoływać synodów generalnych bez zgody papieża, nikt nie może sądzić papieża.

W konkordacie wormackim z 1122 roku cesarz uznał szczególna władzę papieży.

F/ Pochodzenie kardynałów i inne urzędy Kurii Rzymskiej

W starożytności chrześcijańskiej święcono duchownych dla określonego kościoła i do niego byli przypisywani duchowni. Duchownych z kościołów ważniejszych nazywano „zawiasami” innych kościołów. „Zawias”, „hak”, „główna część” po łacinie to „cardo”. Stąd tych duchownych począwszy od VI wieku w Rzymie nazywano „kardynałami”.

Papież Marceli (308-310) podzielił Rzym na 25 kościołów tytularnych. Ich kapłani przewodniczyli duchowieństwu innych kościołów, a od papieża Symplicjusza I (468-482) sprawowali kolejno liturgię w czterech bazylikach Rzymu: św. Piotra, św. Pawła, Matki Bożej Większej i św. Wawrzyńca. Do każdej z tych bazylik przypisano po siedmiu kapłanów z kościołów tytularnych, czyli razem 28.

Biskupstwa obok Rzymu miały ścisłe kontakty. Biskupi siedmiu diecezji zastępowali papieża w celebrach lub wspólnie z papieżem odprawiali celebry w niedziele. W tym czasie było więc kardynałów tytularnych: 18 diakonów, 28 kapłanów i 7 biskupów. Wspomagali oni papieża w zarządzaniu Kościołem i zachowaniu dyscypliny. Papież Leon IV (847-855) zarządził, aby kardynałowie gromadzili się u papieża dwa razy w tygodniu. Posiadali oni pierwszeństwo przed innymi biskupami, co potem potwierdził Sobór Lioński I w 1245 r.

Zgodnie z dekretem papieża Mikołaja II z roku 1059 wydanym na synodzie rzymskim- co wspomniano wcześniej - kardynałowie ci wybierali papieża. Kardynałów diakonów i kapłanów mianował papież, kardynałów biskupów wybierało duchowieństwo i wierni ich diecezji, a papież potwierdzał i konsekrował.

Poza kardynałami wywodzącymi się z kościołów tytularnych przy papieżu w Kurii Rzymskiej byli wywodzący się z duchowieństwa notariusze i obrońcy apostolscy oraz sędziowie. Najstarszymi są notariusze, którzy już w I wieku prowadzili akta męczenników. Od IV wieku, kiedy Kościół uzyskał wolność i swobodę wyznawania wiary, notariusze prowadzili kancelarie, zajmowali się darowiznami, testamentami, wszystkim co odnosiło się spraw publicznych. Tworzyli jakby szkołę notariuszy. Spośród nich wywodzili się legaci wysyłani do cesarzy, wizytatorzy klasztorów, badali sprawy cywilne i karne. Z czasem i przy głównych kościołach pojawili się notariusze. Notariusze papiescy otrzymywali nazwę protonotariuszy.

Obrońcy spraw kościelnych, szczególnie biednych wywodzili się z wiernych świeckich, począwszy od wieku V przyjmowali już święcenia niższe. Rozdawali oni jałmużnę , zarządzali dobrami kościelnymi, wykonywali testamenty, kontrolowali dyscyplinę w klasztorach.

Wśród duchowieństwa pałacowego wyróżniali się diakoni, na czele którego stał archidiakon. Podczas Mszy papieskiej czytali Ewangelię, otrzymywali własne kościoły tytularne.

Jeżeli chodzi o sędziów pałacowych lub sędziów dla duchowieństwa z ramienia papieża, troszczyli się o archiwum, bibliotekę i kancelarię. Od wieku XI stali się bardzo wpływowymi urzędnikami.

G/ Biskupi wiejscy (chorepiscopi) na Zachodzie

W V i VI wieku obok biskupa był i drugi, ale niekiedy tylko. Np. w Galii, w diecezji Pictowia za życia biskupa wyświęcono drugiego z prawem następstwa (556 r.). Miał wydzielona małą część diecezji. W diecezji Ligomensi w 562 r. choremu biskupowi dano koadiutora. Mieszkał poza miastem biskupim i zarządzał piętnastu parafiami.

W VII wieku dzięki misjonarzom anglosaskim było więcej biskupów. Z racji rozległych diecezji pomagali w czynnościach biskupich. Wydzielano im część diecezji, gdyż nowej diecezji nie można było utworzyć z braku miast.

W państwie Merowingów bywało, że biskupstwa zajmowali laicy lub duchowni niższych święceń. Ci korzystali z usług biskupów na swoim terenie. Grzegorz kapłan (745-767) z racji pokory nie przyjął święceń biskupich, a miał diecezję, zastępował go inny biskup.

W VIII wieku za papieża Zachariasza istniała prawna instytucja biskupów wiejskich. W odpowiedzi do Pepina papież stwierdzał, iż zgodnie z kanonami tacy biskupi wiejscy: kierują podległymi sobie kapłanami, udzielają święceń niższych i subdiakonatu, a diakonatu i kapłaństwa za zgodą biskupa miasta.

Pierwszy sprzeciw odnośnie biskupów wiejskich spotykamy na synodzie odbytym w Paryżu w 829 r. Porównano tych biskupów do 70 uczniów Chrystusa, gdy inni biskupi byli następcami apostołów. Wzbraniano im udzielania bierzmowania, a święcenia niższe mogli udzielać za zgoda biskupa miasta. W X i XI wieku w Kościele byli jeszcze biskupi wiejscy, ale bardzo nieliczni. Od tego czasu ów tytuł nadawano często archidiakonom lub przewodniczącym kapituł.

H/ Archidiakoni

Od końca VII wieku archidiakon stawał się stopniowo wikariuszem biskupim, co dotyczyło administrowania diecezją. Już poprzednio czuwał nad dyscypliną duchowieństwa. W VIII i IX wieku archidiakoni uczestniczą z biskupem w wizytacjach parafii lub też czynili sami wizytacje w imieniu biskupa. Synody tego okresu często mówią o archidiakonach, m.in. o ich nadużyciach, chciwości, przyjmowaniu podarków podczas wizytacji. Zakazują sprawowania tego urzędu przez wiernych świeckich, a więc i świeccy sprawowali ten urząd.

Do IX wieku najczęściej w diecezji był tylko jeden archidiakon. W IX i X wieku była ich kilku w dużych diecezjach. Było to spowodowane tym, iż biskupi często sprawowali funkcje państwowe i nie mogli wizytować parafii, ponadto nie było już biskupów wiejskich, którzy często wizytowali parafie w imieniu biskupów miast. Stąd urząd archidiakona nabiera mocy i znaczenia. Coraz częściej też archidiakonami byli tylko kapłani. Mianowali ich biskupi. Od XI wieku archidiakona łączono z kapituła katedralną lub kolegiacką względnie z pewnymi wyznaczonymi parafiami. W XI i XII wieku zdarzają się konflikty archidiakonów z biskupami, np. chcieli sami bez wiedzy biskupa mianować proboszczów. Często prowadzili własną kancelarię, a ich władza rozciągała się na wszystkie trzy dziedziny zarządu diecezją: ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Posiadali z urzędu władzę zwyczajną, przewidzianą przez prawo powszechne do ich urzędu. Po Soborze Trydenckim zostali przez prawo powszechne bardziej uzależnieni od biskupa, a ich głównym zadaniem było wizytowanie diecezji z mandatu biskupa. Nie mogli karać duchowieństwa, ale tylko upominać i w odpowiednich przypadkach przedstawiać sprawy biskupowi do rozstrzygnięcia.

I/ Archiprezbiterzy i dziekani

Do połowy IX wieku zachował swój urząd archiprezbiter kościoła katedralnego, który czuwał nad prezbiterami i sprawował liturgię. W IX wieku ich funkcje przejmuje dziekan kapituły. Większa zmiana zaszła wśród archiprezbiterów wiejskich w epoce karolińskiej, różnie w poszczególnych rejonach.

W Galii od VII wieku miał miejsce bardzo szybki rozwój sieci parafialnej. Powstają nowe parafie najczęściej przez podział dużych. Prowadzi to do tworzenia dziekanów, pośredników między biskupem bądź archidiakonem. Powstanie dziekanów jest etapem do podziału diecezji na archidiakonaty.

Dziekanów często nazywano archiprezbiterami. Wybierali ich duchowni, a zatwierdzał biskup. Różnili się jednak od dawnych archiprezbiterów. Tamci raczej czuwali, a ci mieli władze jurysdykcyjną. W okresie karolińskim wizytowali parafie, kościoły, cmentarze, sprawdzali udzielanie sakramentów, pogrzebów, życie osobiste duchowieństwa, obyczaje parafian i dziesięciny. W poszczególne miesiące gromadzili duchowieństwo na specjalne Msze święte, a po nich na specjalne zebrania. Były to tzw. kongregacje dekanalne. Archidiakon zarządzał najczęściej kilkoma dekanatami, na czele których stali dziekani.

W Italii po 313 r., a także w Galii powstało bardzo wiele kościołów i kaplic iż na wiele lat wystarczały dla prowadzenia duszpasterstwa. Lecz stopniowo powstawały większe kościoły wiejskie, do których ciążyły kaplice. W kościele głównym udzielano chrztu, pokuty publicznej. Proboszczów w tych większych wiejskich kościołach nazywano archiprezbiterami, czyli dziekanami. Wybierało ich duchowieństwo, a biskup zatwierdzał.

W Niemczech rozwój parafii był wolniejszy niż w Galii. Kościoły chrzcielne nie były liczne, stąd parafie były bardzo rozległe terenowo. Często pokrywały się z podziałem cywilnym. Proboszczów takich kościołów nazywano archiprezbiterami. W X-XI wieku biskupi stopniowo powierzali im wizytowanie sąsiednich mniejszych parafii.

Można i należy stwierdzić, że ostatecznie uformowanie się dekanatów i dziekanów nastąpiło w X/XI wieku. Powstanie organizacji dekanalnej było spowodowane rozwojem życia religijnego z dala od ośrodków macierzystych. W czasie upowszechniania się dekanatów diecezje były podzielone na archidiakonaty, z archidiakonem na czele; były to jednak jednostki administracyjne stosunkowo wielkie, niekiedy o ambicjach na miarę diecezji.

Urząd dziekana po raz pierwszy wprowadzono w państwie Franków w związku z podziałem diecezji na dekanaty. Jednakże - jak powiedziano - jego poprzednikiem był wiejski archiprezbiter, znany już w VI wieku, który przewodniczył pracy duszpasterskiej poza miastem biskupim; dlatego w niektórych regionach nazwę archiprezbitera zachowano po dzień dzisiejszy na określenie dziekana. Dziekan ten co roku wizytował podległe mu kościoły i kaplice oraz duchowieństwo, składając swojemu biskupowi sprawozdanie. Z czasem zwoływał kongregacje dekanalne, brał udział w synodzie diecezjalnym, a nawet sprawował sądownictwo w mniejszej wagi sprawach. Po Soborze Trydenckim dziekan nie sprawował czynności jurysdykcyjnych, jednakże zaczęto go nazywać wikariuszem okręgowym, dla podkreślenia, że pełni funkcję pomocniczą poza siedzibą biskupa. Wraz z zanikiem podziału diecezji na archidiakonaty dziekani stali się jedynymi pośrednikami między biskupem diecezjalnym i jego kurią a duchowieństwem i wiernymi świeckimi dekanatu.

Przyjmuje się, że organizacja dekanalna w diecezjach polskich powstała w drugiej połowie XII wieku, a upowszechnienie jej dokonało się w XIII i XIV wieku.

J/ Życie kanoniczne i kapituły duchownych

W starożytności prezbiterzy i diakoni tworzyli wspólnotę. W IV-V wieku duchowni w miastach biskupich, szczególnie przy kościołach katedralnych rozpoczęli życie wspólne. Np. biskup Euzebiusz z Vercelli (zm. 371 r.) żył wspólnie z duchowieństwem, podobnie św. Augustyn (zm. 431 r.) Duchowni ci żyjący wspólnie, różnili się od zakonników, gdyż nie składali ślubów, chociaż rezygnowali z dóbr prywatnych, wspólnie modlili się i okazywali sobie pomoc w zachowywaniu celibat, a także żyli zgodnie z przepisami prawa kanonicznego. Tego rodzaju sposób życia wspólnego duchowieństwa rozpowszechnił się szeroko także w większych kościołach wiejskich i nazywany był „kanonicznym”, dając okazję do nazywania członków wspólnoty kanonikami.

Tego rodzaju życie „kanoniczne”, czyli wspólne wprowadził w 742 r. biskup Metzu Chrodegang. Napisał on w roku 760 regułę według której wszyscy duchowni mieli obowiązek przebywać w jednym pomieszczeniu, chyba że byli chorzy lub starzy, zakazano wstępu kobiet i osób świeckich; od wieczora do rano był obowiązek zachowywania milczenia oraz dwa razy w roku mieli obowiązek spowiadać się przed biskupem. Za uchybienia byli upominani i mieli nakładany post, a za większe uchybienia i przestępstwa - wydalenie. Swoje dobra nieruchome oddawali kościołowi, ruchome zatrzymywali dla siebie. Regułę tę udoskonalił Amalariusz z Metzu (zm. 850 r.).

Tego typu życie wspólne popierali papieże i Karol Wielki. Na synodzie w Akwizgranie w 816 r. polecono nawet tego rodzaju życie duchowieństwa wszędzie. W wielu kościołach reguła Chrodeganga przyjęła się. Około XI wieku pojawili się tzw. kanonicy regularni prowadzący życie wspólne oparte na ślubach. W związku z tym kanoników dotychczasowych, którzy prowadzili życie wspólne bez ślubów zaczęto nazywać kanonikami świeckimi. Ci, jeśli byli zgrupowani przy kościele katedralnym, stanowili kapitułę katedralną, jeśli zaś prowadzili życie wspólne przy innym kościele, tworzyli kapitułę kolegiacką. Tego typu sytuacja została spowodowana wojnami i zamieszkami, skłonnościami do usamodzielnienia się duchowieństwa i niezależności, a także ze względu na to iż biskupi często byli wasalami króla ze względu na otrzymywane dobra ziemskie.

Podstawą usamodzielnienia się kapituł był przede wszystkim osobny majątek kościelny, wydzielony z majątku diecezjalnego pod koniec XI wieku. Niezależność materialna kapituł miała wpłynąć na utrzymanie życia wspólnego. Kapituła posiadała własnego ekonoma, którego zatwierdzał biskup. On też mianował do kapituły nowych członków, ale za zgodą kapituły. Potem sama kapituła mianowała nowych kanoników. W X wieku ogólne dobra kapituły dzieli się na beneficja według ilości kanoników, zaś część została wspólna. Taki stan rzeczy rozwija się w XI i XII wieku. Majątek kapitulny został zatem podzielony pomiędzy poszczególnych członków kapituły, co spowodowało rozluźnienie życia wspólnego. Kanonicy zamieszkują w swoich beneficjach, w ten sposób łamie się wspólna modlitwy i życia. Jedynie w niedzielę i święta członkowie kapituł gromadzą się na wspólną modlitwę. W XI/XII wieku są próby powrotu do wspólnego życia, jak to było w regule biskupa Chrodeganga, jednak nie udaje się, a kapituła pozostaje specyficzną wspólnotą kapitulną przynależących do niej członków. Pozycja kapituł, zwłaszcza katedralnych rośnie dzięki przyznaniu im osobowości prawnej i nabywaniu przez nie coraz do szerszych uprawnień. Na Soborze Laterańskim II w 1139 r. kapitułom katedralnym przyznano prawo do wybierania biskupów. Kapituła wspólnie z biskupem decydowała on przyjęciu nowych członków do swego grona. Biskup przed podjęciem ważniejszych aktów jurysdykcyjnych musiał się zwracać do kapituły z prośbą o wyrażenie swojej opinii, a niekiedy nawet zgody. Szczególnie ważną rolę kapituła odgrywała w diecezji w razie niemożności sprawowania rządów przez biskupa oraz podczas wakatu stolicy biskupiej. Nierzadko kapituła katedralna narzucała kandydata na biskupa.

Największy rozkwit kapituł katedralnych przypada na wiek XIII i XIV. W tym też okresie kapituły umocniły swoją niezależność od biskupa diecezjalnego. Mniejsza rolę odgrywały kapituły kolegiackie, które były zorganizowane na wzór kapituł katedralnych. Obowiązki ich sprowadzały się głownie od sprawowania funkcji liturgicznych i duszpasterstwa.

Powolny spadek znaczenia kapituł katedralnych zaczął się u schyłku XVI wieku. Wprawdzie potrydenckie prawo kanoniczne w dalszym ciągu przyznawało im wiele uprawnień, jednakże stopniowo stawały się one coraz bardziej zależne od biskupa diecezjalnego.

Znaczenie kapituł próbował podnieść KPK z 1917 r., przeznaczając je nie tylko do uświetnienia kultu Bożego w kościele katedralnym lecz także do wspomagania biskupa diecezjalnego radami i zastępowaniu w zarządzie diecezją w razie wakowania stolicy biskupiej. Kapituła była nazywana senatem i radą biskupa. W rzeczywistości kapituły nie służyły radą i oparciem dla biskupa, ale przekształciły się w kolegia kapłanów zasłużonych dla diecezji. Nic więc dziwnego, że Sobór Watykański II postanowił, że kapituły katedralne powinny być zreformowane. Ich charakter się zmienił z chwilą powołania rad kapłańskich i kolegium konsultorów. Ostatecznej reformy kapituł dokonał KPK z 1983 r.

K/ Własne kościoły

Chodzi o kościoły podległe właścicielowi, który posiadał nie tylko uprawnienia doczesne, ale zastrzegał sobie także i duchowe. To prawo szczególnie znane z Germanii, w XI wieku przekształciło się w prawo patronatu.

Początków tego prawa należy szukać w religii pogańskiej i tradycji ludów germańskich. Gdy chrześcijaństwo docierało do wiosek, znaczne rody i właściciele ziemscy zakładali domy modlitwy, które z czasem otrzymywały chrzcielnice, a nawet prawa parafialne. Właściciele sami wybierali duchownych i ich uposażali.

Od VI wieku zajmuje się ta kwestią wiele synodów, co świadczy o rozległości zagadnienia. Synody pragnęły kościoły ufundowane przez możnych i urzędujących w nich duchownych podporządkować biskupowi. Szczególnie na przełomie wieku VIII i IX w państwie Frankońskim wzrastała liczba takich kościołów. Doszło do tego, że w pewnej diecezji było 6 kościołów chrzcielnych i 25 zależnych od biskupa, a 200 kościołów prywatnych. Podobnie były w wielu innych diecezjach.

Cesarz Ludwik Pobożny w 819 r. rozstrzygnął co należy do biskupa, a co do właściciela. Zabroniono podziału dóbr kościelnych między spadkobierców, biskup miał obowiązek czuwać nad stanem świątyni, właściciel kościoła nie mógł usuwac duchownego bez zgody biskupa, właściciel musiał wydzielać dla duchownego dom z ogrodem i część ofiar, a duchowny musiał co roku składać biskupowi sprawozdanie, przybywać na synody i podlegał sądowi biskupa.

Taka sytuacja wpłynęła w jakimś stopniu na rozwój wiary i miała pozytywne efekty, ale były i braki. Otóż nie zawsze ofiary wiernych, dziesięciny szły na Kościół i duchownego, ale często dla właściciela. Właściciele często powoływali na duchownych swoich poddanych, z czego wynikała dodatkowa zależność. Podczas wakatu kościoła właściciel zabierał wszystko i nie spieszył się z obsadą placówki, co ganiły synody.

Od cesarza Karola Wielkiego następuje większa zależność od biskupów, ci bowiem z racji inwestytury (nadania dóbr ziemskich przez monarchę i papieża) sami byli właścicielami rozległych dóbr ziemskich. W XI wieku papieże zwiększają inwestyturę, co w jakimś stopniu stabilizuje sytuację, jednak nie w stosunku do małych właścicieli.

Sytuację prawną kościołów prywatnych uregulował Gracjan (1140 r.). Postawił on tezę, iż laicy nie mogą być właścicielami kościołów. Rozróżnił do czego mają prawo, a do czego nie. Mieli prawo: wskazywać osobę duchownego, mogli korzystać w razie ubóstwa z owoców dóbr. Nie mogli: sprzedawać, darować lub używać kościołów jako rzeczy własnej. Rufin, uczeń Gracjana nazwał to prawo „patronatem”. To Kościół przyjął do swojego ustawodawstwa.

L/ Parafie

Poza parafiami biskupimi, na pierwszym miejscu były kościoły posiadające prawo chrzcielnicy. Do IX wieku udzielano chrztu zwykle przy katedrze, a jedynie konieczność zmuszała do przyznania tego kościołom wiejskim. Jedynie biskup dawał kościołom prawo udzielania chrztu, z wyłączeniem kościołów zakonnych.

Od VI wieku terytorium kościoła chrzcielnego nazywano parafią, aczkolwiek już w IV wieku używano tego terminu na oznaczenie terenu gdzie biskup sprawował władzę rządzenia, czyli na okreslenie diecezji. Od IX wieku kościoły chrzcielne nazywano także plebas - z ludem. W VII wieku kapłanów w parafiach wiejskich nazywano archiprezbiterami, od IX wieku - pasterzami, rektorami, plebanami. Przed Soborem Trydenckim znano już tytuł proboszcz - parochus.

Terytorium parafii do IX wieku było obszerne i nierzadko zawierało liczne oratoria. W Niemczech parafie pokrywały się często z terytorium okręgu cywilnego. W IX/X wieku wiele kościołów otrzymało prawo chrzcielne, powstawały także nowe kościoły i parafie. Jednocześnie synody podawały normy prawne erygowania parafii, np. synod odbyty w Toledo (639 r.) określał, że w skład parafii powinno wchodzić przynajmniej 10 wsi, a cesarz Ludwig zarządził, że można erygować parafię kiedy ma 1 łan ziemi. Obowiązek dziesięciny nałożono w okresie karolińskim. Gdy w parafii powstawał nowy kościół, dziesięciny pozostawały przy starym. Jedynie gdy kościół powstawał na nowo zakładanych wioskach, dla niego była również dziesięcina.

Określenie terytorium i dziesięciny wytworzyło tzw. przymus parafialny, tzn. między kościołem parafialnym a wiernymi istniała cicha umowa, związek. Proboszcz opiekował się wiernymi od chrztu do śmierci, a wierni korzystali u niego z sakramentów świętych i pomocy duchowej. Chrzest był możliwy tylko w wyjątkowych sytuacjach poza własną parafią, należało też uczestniczyć we Mszy św. we własnym kościele parafialnym, sakrament pokuty i komunia wielkanocna w swojej parafii. Od VI wieku z każdym kościołem parafialnym był połączony cmentarz dla własnych parafian.

Własnością ruchomą i nieruchomą parafii zarządzał rektor lub proboszcz, oprócz kościołów prywatnych. Synody podkreślały, iż biskupi nie mogą zabierać własności parafialnej, szczególnie ziemi.

Podział parafii w miastach następował powoli. Do VIII wieku była w mieście jedna parafia. Lecz w większych miastach już od V wieku istniały kościoły tytularne, gdzie sprawowano kult i udzielano sakramentów św. Kościoły tytularne były kościołami pomocniczymi, a nie parafialnymi. Od VIII wieku były już kolegiaty, w których pracowali kapłani za zgodą biskupa. Z tych kościołów (kolegiackich) powstały z czasem parafie. W VIII/X wieku funkcjonowało już wiele parafii. Wszyscy wierni mogli też zawsze udać się do kościoła katedralnego, jako wspólnego dla całej diecezji.

Mianowanie proboszczów zależało od tego jaki był to kościół, jeżeli prywatny proboszcza wybierał właściciel, a biskup sprawdzał przydatność. W parafiach zależnych od biskupa, on mianował proboszcza. W kościołach klasztornych, same klasztory przedstawiały kapłana.

Wysiłki nad udoskonaleniem organizacji parafialnej podjął Sobór Trydencki, nakazując, aby parafie miejskie i wiejskie miały określone granice i własnych, stałych duszpasterzy. Do nakazu tego nawiązał również KPK z 1917 r.

M/ Najświętszy Sakrament i Msza święta

Szafarzem Komunii św. był biskup i kapłan. Diakon nie powinien udzielać Komunii św. w obecności kapłana. Synody od IX wieku pozwalały diakonowi w nadzwyczajnym wypadku nosić Komunię św. chorym.

Jeżeli chodzi o częstotliwość udzielania Komunii św., to w IV wieku życzeniem było, aby komunikowali wszyscy obecni na Mszy św. W Anglii w VIII wieku wierni komunikowali tylko na Boże Narodzenie, Trzech Króli i Wielkanoc. W tym samym czasie w Rzymie komunikowano w niedziele i święta apostołów. W IX wieku wiele synodów zobowiązywało do komunikowania trzy razy w roku w: Boże Narodzenie, Wielkanoc i Zesłanie Ducha Świętego. Zakonnicy komunikowali częściej, nawet codziennie. Co do Komunii dzieci, to na Zachodzie jak i na Wschodzie do XIII wieku udzielano dzieciom Komunii św. zaraz po chrzcie pod postacią wina. W niektórych kościołach udzielano Komunii i starszym dzieciom przed pełnym używaniem rozumu. W XIII wieku na Zachodzie zaniechano Komunii dzieci.

Do XII wieku na Wschodzie i na Zachodzie wierni przyjmowali Komunię św. w świątyni pod dwiema postaciami, zaś poza świątynią pod jedną postacią, także chorym zanoszono Komunie pod jedną postacią. W świątyni zazwyczaj maczano konsekrowany chleb w winie i w ten sposób przyjmowano Komunię św. W starożytności kładziono także konsekrowany chleb na rękę, u kobiet przykrytą chustą i materiałem. W VIII wieku spotyka się przyjmowanie Komunii św. do ust wiernych, najczęściej chorym. Obowiązywał też post eucharystyczny, bliżej nie określony.

Jeżeli chodzi o Komunię św. małżonków, to od VII wieku są świadectwa np. Izydora z Sewilli, by na pewien czas wstrzymywali się od pożycia seksualnego; podobnie pisano w księgach pokutnych, by od 3 do 7 dni wstrzymywali się od współżycia, podobnie było u Gracjana.

Przechowywano Eucharystię podczas prześladowań w domach, także w kościołach. Do VII wieku w szafce w zakrystii, potem w kościele nad albo obok ołtarza, w formie wieży lub gołębicy. W XII/XIII wieku pojawiają się tabernakula ścienne, a nawet tabernakula ołtarzowe. Od Soboru Trydenckiego najczęstszym miejscem przechowywania Najświętszego Sakramentu jest tabernakulum ołtarzowe, czyli przytwierdzonej do ołtarza głównego szafki. Ostatecznie tego rodzaju tabernakulum przepisał Rytuał Rzymski z 1614 roku.

Odnośnie do miejsca sprawowania Mszy św., to podczas prześladowań każde miejsce było godne i możliwe do sprawowania Eucharystii. Konstantyn Wielki polecił odprawiać Msze św. w obozach wojska, w domach prywatnych, w kościele, w domach osób chorych. W X wieku zaczęto wprowadzać pewne ograniczenia co do czasu i miejsca sprawowania Eucharystii, jak też ilości odprawianych Mszy św. jednego dnia. W XI wieku papież Aleksander II (1061-1073) postanowił, by odprawiać tylko jedną Mszę św. dziennie.

N/ Szkoły i instytuty duchownych

W czasach Merowingów istniały szkoły przy katedrach i klasztorach. Synody polecały prowadzić duchownym takie szkoły. Kiedy w VI i VII wieku nastepował szybki rozwój klasztorów, każdy prawie prowadził szkołę dla własnej młodzieży i z dla młodych z zewnątrz. Najazdy Arabów niszczyły szkoły w Hiszpanii i Galii. W Rzymie za papieża Grzegorza Wielkiego (590-604) powstała szkoła śpiewaków. Za Karola Wielkiego napływają uczeni mnisi z Anglii, cesarz nakazuje prowadzić szkoły, nakazują to także synody. Mieli się w nich kształcić przyszli duchowni pod opieką archidiakona lub biskupa.

Przełożonym szkoły parafialnej był zawsze proboszcz i on miał zadbać o nauczyciela, w klasztorach - opat, w szkole katedralnej - biskup. W szkołach tych przyjęto z dawnej tradycji rzymskiej podział nauczania na: trivium - gramatyka, dialektyka i retoryka oraz na kwadrium - arytmetyka, muzyka, geometria i astronomia.

O/ Zakony

Dawniej celem powstawania i zakładania zakonów było własne uświęcenie. Od Kasjodora (zm. 570 r.) - pęd do wiedzy, a od papieża Grzegorza Wielkiego (zm. 604 r.) - do misji. Dawniej w klasztorach byli przeważnie bracia, od IX wieku przeważnie ojcowie. Od wieku VIII zakony przejawiają zainteresowanie duszpasterstwem i się w nie włączają.

W zakonach po rocznej próbie następowała profesja. Zamężny mężczyzna mógł wstąpić do zakonu za zgoda żony, która zobowiązywała się do wstrzemięźliwości. Na podstawie prawa zwyczajowego bez zgody panującego nie mogli do zakonów wstępować: pełniący urzędy publiczne, sędziowie i ludzie wolni. Ofiarowanie dziecka przez rodziców do zakonu równało się z profesją. Synod odbyty w Toledo w 633 r. stwierdzał, że „zakonnikiem czyni wola ojcowska lub własna pobożność”. Oddawano także dzieci do klasztorów żeńskich. Ostatecznie takich praktyk zakazał Sobór Trydencki w XVI wieku.

Opata wybierali zakonnicy, rzadko narzucał go panujący lub biskup. Reformatorem zakonów był św. Benedykt, miało to miejsce w początkach IX wieku. W XI wieku wielkie znaczenie kongregacji kluniackiej, gdzie wiele klasztorów poddało się opatowi w Cluny.

W tym czasie powstają nowe zakony: kameduli - życie pustelnicze, założył go św. Romuald (zm. 1027 r.); kartuzi założeni przez św. Bruno w 1084 r.; cystersi, którzy miały wszystkie swoje klasztory pod władzą jednego opata. Powstały w tym czasie także kanonicy regularni.

Kiedy wzrastała liczba klasztorów, dochodziło do zderzania się uprawnień biskupa i opata. Biskupi często traktowali klasztory jako część diecezji; żądali dziesięciny, wskazywali wybór opata. Zakonnicy broniąc się przed wpływem biskupa starali się o przywileje. Różni biskupi wychowani czy pochodzący z zakonów sami nadawali przywileje, np. opat błogosławił mnichów, konsekrował swoje ołtarze, błogosławił olej itp.

Liczni fundatorzy w dokumencie erekcji wyłączali od woli biskupa zapisane dobra, a panujący opiekowali się zakonami i nadawali przywileje pewnej niezależności od biskupa. Same klasztory zaczęły się także poddawać opiece Stolicy Apostolskiej. Stąd pojawia się tzw. przywilej egzempcji. Na podstawie tego przywileju biskup nie miał żadnego prawa do klasztoru. Już w wieku VIII zaczyna się tendencja, że coraz więcej klasztorów korzysta z tego prawa, ale nadal wiele klasztorów nie ma prawa egzempcji. Szybki rozwój egzempcji następuje w X-XIII wieku. W wieku XVI większość zakonów korzystała już z prawa egzempcji. To prawo upoważniało, że wizytacje kanoniczne klasztorów przeprowadzał delegat papieża lub przełożony generalny. Zakonnicy nie uczestniczyli w synodach diecezji, byli wolni od kar biskupich, mogli zakładać klasztory bez zgody biskupa.

P/ Małżeństwo

W prawie rzymskim i germańskim prawo małżeńskie było różne od prawa kanonicznego. Główna różnica była w przeszkodach i traktowaniu nierozerwalności małżeństwa. Kościół wykonywał swoją władzę prawodawczą i sądowniczą. Dopiero w X i XI wieku uznano wyłączną kompetencję Kościoła.

Kościół od początku stawiał przeszkody, kary i sądownie badał nieważność małżeństwa, a więc miał własne prawo. Synody od VI wieku podkreślały dobrowolność zawierania małżeństwa, zakazywały porywania kobiet, stanowiły przeszkody ślubu czystości, pokrewieństwa i powinowactwa. Kontrolowanie należało do proboszcza i biskupa. Kościół jednocześnie wzywał pomocy świeckiej przeciw łamiącym prawo. Od wieku X sprawy małżeńskie prawie wyłącznie należały do kompetencji Kościoła.

Kościół od początku przyjął prawo rzymskie: „consensus nuptias facit”, lecz nie przypisał formy małżeńskiej jako warunku ważności zawarcia małżeństwa. Żądał jedynie, by odbywało się publicznie i w łączności z Kościołem. Skoro forma zawarcia małżeństwa nie należała do jego ważności, zaczęto zaniedbywać zawierania małżeństwa w Kościele przez błogosławieństwo kapłana. Papież Mikołaj I w 866 r. pisał, że „błogosławieństwo małżeństwa nie należy do jego istoty , co nie znaczy, że należy go opuszczać. W innych pismach papież podkreślał jego potrzebę. Także liczne synody żądały publicznego błogosławieństwa małżeństwa.

By lepiej podkreślić zgodę małżeńską, strony miały ją wyrażać wobec Kościoła i przy świadkach. Rytuał z 1000 roku stwierdzał, że kapłan miał być ubrany w albę i stułę i miał poświęcać młodych wodą przed wejściem do kościoła i dawać pouczenie o małżeństwie. Rodzice mieli przekazywać córkę mężowi. Miało miejsce poświęcenie obrączek i ich nałożenie, potem Msza św. Inne rytuały także stwierdzały, że małżeństwo należało zawierać publicznie i z kapłanem. Gracjan stwierdzał, że jeśli małżeństwo zostało zawarte prywatnie, to jest ono ważne, ale nieprawne. Synody i papieże XII wieku przepisywali różne kary na tajemne małżeństwa, ale jednocześnie uważali je jako ważne.

Ostatecznie formę zawarcia małżeństwa ustalił i określił Sobór Trydencki w dekrecie „Tametsi”.

R/ Sądownictwo kościelne

Prawo rzymskie pozwalało także świeckim wnosić sprawy cywilne przed sąd biskupa. Do VIII wieku synody wymagają, by sędzia świecki kierował najpierw sprawę do biskupa na polubowne załatwienie sprawy, a gdy się nie uda, może sam sądzić. Rozróżniano sprawy o posiadanie i sprawy osobowe. Sprawy o posiadanie kościelne czy prywatne osób duchownych sędzia kierował do biskupa na polubowne załatwienie, potem sam rozstrzygał. W sprawach duchownych ze świeckimi sprawy rozstrzygał biskup z hrabią, albo powinno się zebrać sąd mieszany lub też biskup dawał swego przedstawiciela do sądu świeckiego. W epoce karolińskiej synody nakazywały, aby biskupi, duchowni i zakonnicy występowali w sądzie nie osobiście a przez adwokata.

Sprawy osobowe podlegały biskupowi nie zaś sędziemu, gdy chodziło o duchowieństwo. Od IX wieku u Franków w te sprawy wkraczał także sędzia, czemu sprzeciwiały się synody. Ostatecznie cesarz Fryderyk II w 1220 r. przyznał te sprawy wyłącznie biskupom.

Jeżeli chodzi o sprawy karne, to w prawie rzymskim Kościół posiadał własną kompetencję w sprawach wiary i dyscypliny kościelnej do duchowieństwa i wiernych świeckich. W sprawach cywilnych duchowni podlegali sądowi świeckiemu. Liczne synody wykazywały życzenie, by dla duchowieństwa działo się to za wiedzą biskupa. Edykt cesarski z 614 roku spełniał to; zastrzegł dla biskupów sprawy duchowieństwa. Chodziło tu o przestępstwa mniejsze. Gdy biskup, kapłan lub diakon popełnili przestępstwo większe, które pociągało karę śmierci lub okaleczenie, sędzia świecki, czynił dochodzenie. Gdy stwierdził zasadność oskarżenia, przedstawiał je Kościołowi. Zbierał się synod i gdy potwierdzono oskarżenie, degradowano duchownego i poddawano pod sąd świecki. Gdy synod stwierdził niewinność, sprawę umarzano. Tak było w epoce karolińskiej. Od IX wieku synody domagały się, by wszyscy duchowni podlegali sądowi kościelnemu.

S/ Wizytatorzy diecezjalni i sędziowie synodalni

Praktykę wizytowania diecezji można zauważyć już w IV-V wieku w Hiszpanii i Italii, rozwinęła się zaś w epoce karolińskiej. Biskupi mieli wizytować raz albo dwa razy w roku. Przyświecał temu cel religijny : odbywało się bierzmowanie i pouczanie ludu. Stopniowo do wizytacji dołączano cel dyscyplinarny - szukanie i karanie występków zwłaszcza zabobonów. Wizytacje rozciągały się na osoby duchowne i świeckich razem. Od X wieku nastąpił rozdział - podczas wizytacji badano świeckich, a duchownych na synodach i miesięcznych spotkaniach dekanalnych, tzw. kongregacjach dekanalnych. Świeccy byli zobowiązani przez synody powiadamiać biskupa o występkach i wykroczeniach innych osób, także duchownych. Nawet powoływano ludzi szanownych, by pilnowali i zawiadamiali o wykroczeniach innych.

Od IX wieku ustanawiano świadków synodalnych, zwykle siedmiu w diecezji. Ci z obowiązku czuwali nad przestrzeganiem prawa i powiadamiali o nadużyciach i wykroczeniach. Jeżeli milczeli lub oskarżali fałszywie byli karani.

Badanie co do oskarżeń z wykroczeń miało miejsce raz do roku przez jeden dzień w kościele. Gromadzili się nie tylko oskarżony i oskarżyciel, ale wszyscy wierni. Rozstrzygał biskup. Od IX wieku zamiast biskupa czynili to archidiakon i archiprezbiter. Badano przede wszystkim: zabobony, krzywoprzysięstwo, zabójstwo, cudzołóstwo, łamanie świąt i postów, zaniedbywanie dziesięciny.

Proboszcz powiadamiał wiernych o przybyciu biskupa. Witano go uroczyście, odprawiał Mszę św., potem zasiadał na tronie sędziowskim, przed nim stawiano relikwie, świadkowie składali przysięgę i oskarżali winnych. Ci mogli się bronić, przysięgać i przedstawiać świadków na swoją niewinność, i osądzono. Gdy ktoś nie przyjął kary, przyzywano pomocy świeckiej, opornych ekskomunikowano.

II. OKRES KANONISTYKI KLASYCZNEJ

ius novum - tj. od Dekretu Gracjana - 1142 r.)

Okres kanonistyki klasycznej obejmuje około dwustu lat, tj. od roku 1142 - prawdopodobnej daty publikacji Dekretu Gracjana - do 1348 roku, a więc roku śmierci największego dekretalisty Jana Andrzejowego. W tym okresie położono podwaliny i wypracowano główne założenia pracy naukowej kanonistów, już autonomicznej, choć paralelnej do pracy dogmatyków. Dekret Gracjana w pełni należy do nowej teologii, która się rozwinęła w XII wieku w szkołach katedralnych, miejskich i zakonnych i z tej racji została później nazwana scholastyką. Dekret Gracjana opracowany w tym celu, aby dać wiernym i duchowieństwu systematyczne kompedium zawierające istotę licznych zbiorów ustaw kościelnych, jakie dotąd się ukazały, stał się jedynym źródłem formalnym dla nauki prawa kanonicznego. Dokończony wkrótce po Soborze Laterańskim II (1139 r.) Dekret Gracjana stosując do całości ustaw kościelnych dialektyczną metodę rozumu (ratio) próbuje - analogicznie do tego co w teologii dogmatycznej uczynił Piotr Lombart - przezwyciężyć domniemane sprzeczności różnych ustaw kościelnych (auctoritates), oceniając w sposób krytyczny i zrównoważony walor tekstów, aby wyciągnąć z nich następnie logiczne i zobowiązujące wnioski. W ten sposób Gracjan stworzył podstawę dla nowej nauki, różnej od teologii dogmatycznej, choć pozostającej z nią we wzajemnych kontaktach. Stąd Gracjana powszechnie nazywa się ojcem prawa kanonicznego. Pewne normy partykularne zawarte w Dekrecie Gracjana z upływem czasu stały się normami powszechnymi poprzez powszechne ich przyjmowanie oraz ich stosowanie. Rozstrzygnięcia zawarte w Dekrecie w różnych kwestiach miały dla nauki i praktyki autorytatywne znaczenie, tworząc prawo zwyczajowe.

Jednak już postępowanie pierwszych dekretystów wskazuje, że i oni uznając wielką powagę naukową Dekretu, nie przypisywali mu powagi prawnej. Wnosili bowiem swoje poprawki. Wskazuje to na to, że Dekret od początku był zbiorem prywatnym i takim pozostał. Jednak jego wartość miała podstawowe znaczenie dla całej dalszej ewolucji naukowej w zakresie prawa kanonicznego. Można też powiedzieć, że pewna poczyniona przez Gracjana autonomia prawa kanonicznego, pozwoliła uczniom Gracjana dokonać dokładnej konfrontacji z metodologią prawników lub badaczy prawa rzymskiego, którym zainteresowanie ożyło w Bolonii w tej właśnie epoce. W konsekwencji pojęciowe opracowanie prawa kanonicznego oddala się coraz bardziej od antropologiczno-metafizycznej koncepcji prawa opartej na teoretycznym rozumie scholastyki oraz opiera się wyłącznie na rozumowaniu i sylogizmie rozumu praktycznego, typowym dla prawa rzymskiego. Prawo kanoniczne (ius canonicum) staje się w ten sposób ogólną nauką prawa, samo zaś prawo kanoniczne - prawem powszechnym, które nierozłącznie reguluje nie tylko kościelne relacje prawne, ale i świeckie. W kontekście chrześcijańskim jasne jest to, że nie treść (zawartość) odróżnia od siebie dwie dziedziny nauki, ale ich źródło prawne. Prawo kanoniczne jawi się w konsekwencji jako gałąź powszechnego porządku prawnego, które wychodząc z jednego i tego samego pojęcia formalnego prawa - wypracowanego przez filozofię scholastyczną - jest zdolne do udzielenia odpowiedzi na jakiekolwiek problemy sprawiedliwości materialnej, kościelnej lub świeckiej.

Ta ścisła symbioza naukowa między prawem świeckim i kanonicznym nie pozwoliła kanonistyce przez długi czas pośredniczyć w uzyskaniu głębokiej świadomości tajemnicy Kościoła, a w konsekwencji w osiągnięciu kościelnej specyfiki prawa kanonicznego. Niezdolność ta pogłębia się jeszcze bardziej w czasach współczesnych, kiedy to różnice wyznaniowe i mocne oddzielenie wiary od rozumu sprzyjają potwierdzeniu wyższości kulturowej i naukowej publicznego prawa państwowego. Prawo to w XVIII i XIX wieku staje się naczelnym narzędziem, przy pomocy którego oświecone i liberalne państwo domaga się uznania wyłączności własnej suwerenności terytorialno-prawnej we wszystkich sektorach życia. Reakcja kanonistów katolickich na to wyzwanie dała początek nowej szkole kanonistycznej, którą nazywamy publicznym prawem kościelnym (wspomnimy o nim później).

Należy wspomnieć, że w łonie klasycznej kanonistyki trzeba odróżnić dekretystów i dekretalistów. Pierwsi komentowali, wyjaśniali i interpretowali na swoich wykładach uniwersyteckich dzieło Gracjana - Dekret. Z ich wykładów powstają przede wszystkim komentarze (dicta), które z prostych gloss międzywierszowych lub gloss marginesowych przekształcały się coraz częściej w bardziej obszerne komentarze publikowane oddzielnie jako apparatus glossarum lub krócej: Glossy. One to, przez zastosowanie metody systematyczno-analitycznej, przekształcają się później w prawdziwe i typowe Summae. Wśród najbardziej znanych dekretystów bez wątpienia należy wymienić: Rolanda Bandinellusa (1100-1181), Stephanusa z Tournai (1121-1203), Sicarda z Cremony (1160-1205) i Jana Teutonicusa, autora słynnej Glossa ordinaria, która zajmuje czołowe miejsce w nauczaniu klasycznej kanonistyki, a przede wszystkim w ówczesnej praktyce sądowniczej.

Jeżeli chodzi zaś o aspekt metodologiczny, nie można pominąć dzieła kanonisty Bernarda Balbiego z Pawii, biskupa tego miasta, zmarłego w roku 1213. Jego dzieło zaliczane do kompilacji dawnych ma ścisły związek z inicjatywą jaką najwyższa władza papieska po wydaniu Dekretu Gracjana podjęła w działalności prawnej i tym samym rozwoju prawa. Otóż Stolica Apostolska zaczęła dawać autorytatywne rozwiązania spraw wnoszonych przez duchownych i wiernych świeckich z całego Kościoła. Te decyzje wydawane w dekretałach, wpływały na kształtowanie się teorii prawa. Normy zawarte w dekretałach uważane za autentyczne prawo zbierali przede wszystkim ci, którzy uczyli się prawa lub je stosowali. Również papieżom zależało na przestrzeganiu ich norm i zachowaniu dokumentów, które je przekazywały. Stąd czuwali oni nad tym, aby ze swoich dekretałów oraz z dekretałów swoich poprzedników tworzyć zbiory prawa papieskiego. Tak więc na początku XIII wieku rozpoczęła się również działalność kompilatorka Stolicy Apostolskiej, która prowadziła do powstawania coraz to nowych zbiorów i to urzędowych, gdyż dobrze doceniano ich znaczenie dla prawa.

Do władzy jurysdykcyjnej doszła w tym czasie wzrastająca ciągle powaga naukowa prawników. Największy rozgłos uzyskała szkoła bolońska prawa kanonicznego. Na jej wzór powstawały inne, z których wyrózniała się szkoła paryska. Działalność tych szkół przejawiała się w studiach nad Dekretem Gracjana, a potem nad dekretałami. Szkoły były zainteresowane nie tylko samym Dekretem Gracjana, ale również nowymi normami pozostającymi poza nim i dawnymi, które Gracjan pominął. Początkowo - jak już wspominano - szkoły uzupełniały Dekret Gracjana paleami, później dodawały do niego dodatki. Gdy jednak ilość dekretałów poważnie narosła, tworzyły one oddzielne zbiory, najpierw chronologiczne, później systematyczne. Zbiory tych norm tworzyła przede wszystkim szkoła lub profesor. Szczególnie ważne śród nich były zbiory autentyczne Stolicy Apostolskiej, które były wprost przesyłane do szkół, które je przyjmowały i następnie przekazywały wraz z komentarzem. Możemy zatem powiedzieć, że w tym czasie widoczna jest owocna współpraca najwyższej władzy ustawodawczej z nauką. Owocem tej współpracy była jedność zbiorów prawa, organiczna ewolucja prawa, wykluczenie zamętu i anarchii, doprowadzenie prawa i zbiorów do większej doskonałości wewnętrznej i zewnętrznej. Zbiory te przedstawiają dużą wartość nie tylko dla historii źródeł, ale również odnośnie historii nauki i instytucji prawa kanonicznego. Zbiory te (zawierające dekretały papieży i kanony soborów) powstające po Dekrecie Gracjana, a przed wydaniem Dekretałów Grzegorza IX otrzymały nazwę extravagantes lub kompilacje. Wśród nich pięć miało największe znaczenie - Quinque compilationes.

Pierwsza z nich jest właśnie autorstwa wspomnianego Bernarda z Pawii. Jego zbiór nazywany pierwszą kompilacją zrodził się z podwójnej potrzeby: dla nauki i dla praktyki. Z chwilą powstania tego zbioru, wszystkie poprzednie poszły w zapomnienie. Zbiór ten stał się najważniejszym zbiorem pośrednim między dziełem Gracjana a Dekretałami Grzegorza IX. W zbiorze nazywanym też Summa Decretalim lub Breviarium extravagantium materia została podzielona na pięć ksiąg: iudex - jurysdykcja kościelna, iudicium - procesy kościelne, clerus - osoby, connubia - małżeństwo i crimen - przestępstwa i kary. Podział ten stał się później klasyczny i z pewnymi wyjątkami, po jego włączeniu do Dekretów Grzegorza IX, określał pod względem metodologicznym sposób traktowania prawa kanonicznego prawie aż do czasów pierwszej jego kodyfikacji w 1917 roku.

Podział ten stosowali również dekretaliści , zajmujący się interpretacją pięciu kompilacji. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim: Bernarda z Pawii (zm. 1213 r.), Ryszarda z Lacy, zwanego Angelicus (zm. 1237 r.) i innych. Natomiast wśród dekretalistów, którzy studiowali i komentowali Dekretały Grzegorza IX, Bonifacego VIII, Klemensa V: Sinibalda dei Fieschi, póxniejszego papieża Innocentego IV (1243-1254), Henryka z Suzy (1200-1271) oraz wspominanego już Jana Andrzejowego (1270-1348), ostatniego wielkiego przedstawiciela kanonistyki kalsycznej, który ze względu na obfitą swoją twórczość zasłuży później na tytuł: fons et tuba iuris.

Wysoki poziom naukowy, osiągnięty przez kanonistykę klasyczną, nie mógł jednak być zbyt długo utrzymany. Od drugiej połowy XIV aż do połowy XVI wieku także kanonistyka przeżywa obniżenie ogólnego poziomu, czego w owym czasie doświadczają wszystkie dyscypliny teologiczne. Powstają nowe rodzaje literatury kanonistycznej: Responsa lub Consilia, zawierające serie odpowiedzi prawnych na praktyczne pytania oraz summy pokutne (summa de casibus lub summa confessarum). Mają one charakter praktycznego kompendium do użytku spowiedników, co sprzyjało coraz większemu pomieszaniu teologii moralnej i prawa kanonicznego. Dlatego po Soborze Trydenckim upłynie trochę czasu, zanim kanonistyka osiągnie swój złoty okres neoklasyczny, którego dziedzictwo nieco później przyjmie wspomniana już szkoła kościelnego prawa publicznego.

  1. OKRES PRAWA POSTRYDENCKIEGO

(od Soboru Trydenckiego do KPK z 1917 r. - ius novissimum)

Zbiory prawne okresu klasycznego (Dekret Gracjana, Dekretały Grzegorza IX, Bonifacego VIII, Klemensa V, Extravagantes Jana XXII i Extravagantes Communes), które były owocem współpracy najwyższej władzy ustawodawczej Stolicy Apostolskiej z powagą doktrynalna szkoły doprowadziły do tego, że całe prawo kanoniczne zostało ujęte w organiczny system i zredagowane w jednolitą całość zwane w prawie Corpus Iuris Canonici. Oczywiście Corpus Iuris Canonici nie jest kodeksem prawa kanonicznego, aczkolwiek w roku 1580 otrzymał zatwierdzenie papieża Grzegorza XIII. Warte podkreślenia jest to, że Corpus Iuris Canonici przekazuje najbardziej rozwiniętą działalność prawodawczą i naukową złotego okresu prawa kanonicznego. Zbiór ten był fundamentem i narzędziem kierowania Kościoła i jego karnością na przestrzeni wieków.

Po pewnym upadku roli prawa kanonicznego wraz z okresem klasycznym, prawo powszechne nowej epoki wypływało z dwóch źródeł - z soborów i od papieży. Ten okres jest więc prawem papieskim. Szczególnie ważne miejsce wśród soborów dla prawa kanonicznego ma Sobór Trydencki (1545-1563). Dekrety reformatorskie poprzednich soborów, choć słuszne, nie były jednak wprowadzane w życie. Wzrastały skłonności rozłamowe, obniżał się poziom wiary i karności kościelnej. W końcu dopiero reformacja stała się pobudką do prawdziwej reformy Kościoła. Jej teoretycznym fundamentem stał się Sobór Trydencki, który należy uznać za najważniejszy z wszystkich dotychczasowych. Ta wysoka ranga przysługuje mu nie tylko ze względu na dekrety dogmatyczne, ale również ze względu na dekrety dyscyplinarne de reformatione. W historii prawa stał się on początkiem nowej ery; obejmował bowiem dążenia i normy reformatorskie wydane w Corpus Iuris Canonici oraz wytyczał dalszą drogę rozwoju prawa na przyszłe wieki.

Sobór Trydencki trwał osiemnaście lat (1545-1563) z dwukrotnymi dłuższymi przerwami. Dzieli się on więc wskutek tego na trzy następujące okresy:

1) od 13 grudnia 1545 r. do 14 września 1549 r. (sesje od pierwszej do dziesiątej) za papieża Pawła III, przy czym w marcu 1545 r. został przeniesiony do Bolonii;

2) od 1 maja 1551 r. do 28 kwietnia 1552 r. (sesje od jedenastej do szesnastej) za papieża Juliusza III;

3) od 18 stycznia 1562 r. do 4 grudnia 1563 r. (sesje od siedemnastej do dwudziestej piątej) za papieża Piusa IV.

Poszczególne okresy nie są nowymi soborami, lecz stanowią ciąg dalszy i zakończenie rozpoczętego w 1545 roku Soboru. Muszą więc być - mimo przerw - traktowane jako całość. W rzeczywistości Sobór obradował niewiele ponad trzy lata. W rzeczywistości historyczna doniosłość Soboru Trydenckiego nie wynika ani z długości czasu jego trwania, ani z liczby jego członków, ale z ważności chwili, w której obradował, a nade wszystko z rezultatów jego prac i poruszonych spraw.

Tuż po otwarciu Soboru Trydenckiego część ojców soborowych domagała się, aby dyskutować tylko o problemach dogmatycznych, a zagadnienia prawne pozostawić do rozstrzygnięcia papieżowi. Większość zebranych postanowiła jednak debatować nad jednym i drugim. Zgodnie z tym wydał Sobór na dziesięciu sesjach dekrety de reformatione. Zawierają one, w 155 rozdziałach ustawy regulujące szereg istotnych problemów prawnych. Raoul Naz - znawca tematyki Trydentu - zestawił w porządku alfabetycznym 41 instytucji prawnych jako dzieło ustawodawcze Tridentinum. Nie jest to lista wyczerpująca, albowiem jak twierdził znany i ceniony historyk prawa biskup Walenty Wójcik, można by po wnikliwej analizie dekretów reformacyjnych doliczyć się jeszcze wielu innych, może mniej ważnych, unormowań prawnych jakie powziął Sobór Trydencki. W obecnej prezentacji ograniczymy się do omówienia ważniejszych z nich.

Kamieniem węgielnym reformy Kościoła, jak to słusznie nazwał Hubert Jedin, należy uznać wypracowany i ogłoszony na Soborze obowiązek rezydencji biskupów przy swoich kościołach katedralnych i innych beneficjantów w miejscu pracy duszpasterskiej. Odnosił się on przede wszystkim do osób duchownych zaangażowanych w pracę duszpasterską. W średniowieczu wytworzyła się praktyka, że duchownym pracującym w urzędach papieskich, w kuriach i w katedrach biskupich oraz na dworach monarszych nadawano jako uposażenie stanowiska kościelne. Do duszpasterstwa angażowali sobie oni zastępców - wikariuszy. Sami pracowali gdzie indziej czerpiąc tylko dochody z beneficjum kościelnego. Wielu posiadało jednocześnie po kilka beneficjów. Od obowiązku rezydowania zwalniano także członków kapituł, duchownych studiujących, niektórych zakonników i innych duchownych.

Problem ten wypłynął już na IV sesji soborowej w marcu 1546 r., gdy mówiono podczas dyskusji soborowej nad Pismem Świętym o obowiązku głoszenia kazań. Zwolennicy reformy głosili, że obowiązek rezydencji pochodzi z prawa Bożego i nikt nie może zwalniać od jego zachowania. Żądali surowych sankcji karnych. W dyskusjach stwierdzono, że w prawie o urzędach kościelnych i o święceniach kapłańskich należy przede wszystkim uwzględniać potrzeby duszpasterstwa - salus animarum oraz podejmować weryfikację kandydatów do kapłaństwa odnośnie ich zdatności do tej pracy. W końcu zdołano ten obowiązek uchwalić jako obowiązujący.To jednoznaczne postanowienie i zarządzenie Soboru, z trudem wchodzące powoli w życie Kościoła, spowodowało, że duchowni przez zachowywanie rezydencji byli zobowiązywani bardziej odpowiedzialnie i konkretnie zająć się życiem apostolskim i duszpasterskim. Ażeby to spowodować i zmienić dotychczasowe nastawienie i mentalność duchowieństwa, Sobór nakazał wymierzać kary dla osób zaniedbujących obowiązek rezydencji. Jednocześnie soborowy nakaz rezydencji pociągał za sobą obowiązki duszpasterskie beneficjantów, którzy powinni mieć na uwadze przede wszystkim zbawienie wiernych powierzonych ich pieczy, poznając ich życie i potrzeby, głosząc im słowo Boże, szafując sakramenty i dając przykład dobrych uczynków.

Dziełem Soboru Trydenckiego były seminaria duchowne. Chociaż od XII wieku kandydaci do święceń kapłańskich w niektórych diecezjach uczęszczali na uniwersytety, to jednak ogół kleryków poprzestawał na nauce w szkole katedralnej. Nie otrzymywali oni potrzebnego wykształcenia, stąd ich formacja intelektualna większości kandydatów do święceń była słaba. Podobnie też formacja duchowa i ascetyczna była w zaniedbaniu. Prądy reformacyjne XIV i XV wieku nie zwracały wielkiej uwagi na podniesienie poziomu umysłowego i duchowego duchowieństwa. Dekret soborowy Cum adolescentium aetas ogłoszony w listopadzie 1563 r., nałożył na wszystkich biskupów obowiązek zakładania seminariów duchownych. O fundusze na ich utrzymanie miała się troszczyć cała diecezja. Do seminarium należało przyjmować chłopców po skończonym 12 roku życia, mających już wykształcenie niższe. W seminarium przerabiali oni kurs szkoły średniej i odbywali studia teologiczne. Jakkolwiek intencją Soboru było, aby biskupi zakładali seminaria duchowne przy katedrach, to jednak nakaz ten nie był bezwzględny, w wielu bowiem diecezjach istniały inne, bardziej odpowiednie ku temu miejsca. Dokonanie w tej sprawie oceny przytoczony dekret soborowy pozostawiał poszczególnym ordynariuszom. Sobór zatem podał zręby prawa o seminariach duchownych, niższych i wyższych. Postawił przez to sprawę formacji intelektualnej, duchowej i moralnej na nowym poziomie. Urzeczywistnianie i wprowadzanie w życie tego prawa uzależnione było w dużej mierze od osobistego zaangażowania biskupów i stanowionego przez nich prawa na odbywanych synodach. Tą bowiem drogą dokonywał się złożony i długotrwały proces recepcji ustawodawstwa trydenckiego w warunkach diecezjalnych.

Do reform trydenckich o znaczeniu kluczowym trzeba zaliczyć wprowadzenie obowiązkowej formy prawnej zawierania małżeństw. Jakkolwiek trwałą zasługą kościelnego prawa małżeńskiego w średniowieczu było zrównanie mężczyzny i kobiety (z wyjątkiem spraw opiekuńczych i majątkowych), wtłoczenie w świadomość społeczeństwa zasady nierozerwalności małżeństwa i przełamanie zwyczaju zawierania małżeństw między krewnymi i powinowatymi, to jednak wielkie szkody w życiu prawnym i moralnym społeczeństwa przynosiły tzw. małżeństwa tajne - matrimonia clandestina. Zawierane one były jedynie przez obopólne wyrażenie zgody, z pominięciem zewnętrznych form publicznych. Małżeństw zawartych w ten sposób nie można było udowodnić w zakresie prawa. Tuż przed Soborem Trydenckim narzekano, że z powodu związków tajnych lekceważono przeszkody małżeńskie, dopuszczano się bigamii, cudzołóstw, dzieciobójstwa, powstawały liczne niesnaski w rodzinach itp.

Uznawanie tego rodzaju związków za małżeństwa ważne łączyło się ze zwycięstwem paryskiej szkoły prawa Piotra Lombarda, głoszącej zasadę, że istotę zawarcia małżeństwa stanowi wyrażenie konsensu. Mimo ponawianych wystąpień, aby małżeństwa zawierać po wygłoszeniu zapowiedzi, do czego zobowiązywał Sobór Laterański IV oraz in facie ecclesiae, związki tajne były nadal zjawiskiem niepokojącym. Protestanci wytykali, że jest to konsekwencja przyjęcia przez doktrynę katolicką teorii kontraktu w prawie małżeńskim.

Uznano, że Kościół ma prawo wprowadzić wymogi prawne i personalne, od których zależy ważność związku małżeńskiego. 20 lipca 1563 r. na Soborze najpierw dyskutowali Ojcowie o warunkach dopuszczenia wiernych do zawarcia małżeństwa. Następnie, po długich dyskusjach i ustaleniach, przyjęli w dniu 11 listopada 1563 r. dekret zaczynający się od słów Tametsi dubitandum non est, w którym wprowadzona została obowiązkowa forma prawna zawierania małżeństw. Postanowiono, że tylko wtedy powstaje nierozerwalny węzeł małżeński, gdy dwoje ludzi nie mających przeszkód zrywających wyrazi zgodę na zawarcie związku małżeńskiego wobec własnego proboszcza czy ordynariusza, albo kapłana upoważnionego przez jednego z nich oraz dwóch lub trzech świadków obecnych równocześnie. Wszelkie inne związki ogłoszono za nieważne. Sobór jednocześnie wprowadził zasadę, iż małżeństwo winno być zawierane w parafii miejsca zamieszkania narzeczonej. Małżeństwo zawarte według formy określonej przez dekret soborowy było nierozerwalne. Strony mogły uzyskać tylko separację, o której orzekał sąd kościelny. Stwierdzenie nieważności małżeństwa mogło być przeprowadzone jedynie w sądzie kościelnym. W łączności z tym wprowadził Sobór, na wniosek Bartłomieja de Martyribusa, księgi zaślubionych. Konsekwentnie ujawniła się potrzeba ksiąg ochrzczonych i zmarłych.

Choć realizacja dekretu Tametsi natrafiała na trudności, to jednak wprowadzenie obowiązkowej formy zawierania małżeństw było czymś epokowym w Kościele i stanowiło trwały wkład do kultury prawnej.

Istotne znaczenie dla odnowy Kościoła miała także reforma prawa zakonnego, dokonana głównie na sesji XXV Soboru. W średniowieczu zakonnicy dzięki swym nadmiernym przywilejom powodowali nieraz zadrażnienia z duchowieństwem diecezjalnym i utrudniali pracę kościelna czy duszpasterską. W roku 1558 papież Paweł IV ogłosił bullę, wprowadzającą niektóre reformy i usuwającą nadużycia. Na Soborze Trydenckim poddano klasztory władzy biskupów jako delegatów apostolskich, znosząc lub ograniczając szerokie przywileje egzempcyjne. W sprawach dotyczących wiernych świeckich, tj. głoszenia kazań, spowiedzi, zachowania świąt itp. Zostali zakonnicy uzależnieni w zupełności od miejscowych ordynariuszy. Zakładanie nowych klasztorów, wybór przełożonych i zachowanie klauzury w klasztorach żeńskich zostało poddane kontroli biskupa. Ordynariusz miał także wgląd w sprawy posagów wnoszonych przez zakonnice. Przyjmowanie święceń przez zakonników zostało również uzależnione od miejscowego biskupa.

Poza tymi ingerencjami ze strony reforma soborowa wprowadziła zmiany w wewnętrznym prawie zakonów. Uporządkowano prawo wyborcze w zakonach, gdzie z reguły wyżsi przełożeni byli wybierani przez członków zakonu. Dekret trydencki kładł nacisk, aby wybory były zupełnie wolne i tajne. Zniesiono głosowania przez zastępców. Określono bliżej czynne prawo wyborcze. Następnie Sobór postawił wyższe wymagania kandydatom przyjmowanym do zakonu. Podniesiono dolną granicę wieku do skończonych 16 lat. Wprowadzono obowiązkowy, przynajmniej roczny nowicjat. Przepisano formalne badanie kwalifikacji kandydatów, a zwłaszcza ich swobodnej decyzji wstąpienia do zakonu. Uregulowano sprawę przechodzenia z jednego zakonu do drugiego. Zajęto się problemem spowiedzi w zakonach, gwarantując zakonnikom i zakonnicom pełną swobodę sumienia.

Reforma zmierzała w kierunku wewnętrznego odnowienia zakonów i umożliwienia im pracy apostolskiej w zależności od miejscowych biskupów. Realizacja powyższych postanowień soborowych przyczyniła się do rozwoju życia zakonnego w czasach nowożytnych oraz umożliwiła zakonnikom podjęcie prac misyjnych na różnych kontynentach i zajęcie się działalnością charytatywną, oświatową, publicystyczną. Dlatego też Sobór Trydencki stanowi nową epokę w dziejach prawa zakonnego i w historii zakonów.

Poza uporządkowaniem ważnych działów ustawodawstwa kościelnego, co rzutowało na wiele instytucji prawnych, dziełem Soboru Trydenckiego było zreformowanie legislatywy i jurysprudencji kościelnej. Sobór rozszerzył i umocnił uprawnienia dwu stopni jurysdykcyjnych w Kościele, pochodzących z prawa Bożego, a mianowicie urzędu papieża i biskupów. Stanowiło to w pewnej mierze urzeczywistnienie wołań o reformę in capite et in membris, rozbrzmiewających od końca XIV wieku.

Tridentinum było nie tylko ważnym etapem w przełamaniu koncyliaryzmu i utrwaleniu przewagi papieskiej nad soborem, ale uchwały tego Soboru zbliżyły władzę papieską do biskupów, duchowieństwa i wiernych. Zarzuca się, że Trydent nie zreformował Kurii Rzymskiej, że nie zniósł annat, nie ograniczył rezerwatów i prawa papieskiego do udzielania dyspens. Należy odpowiedzieć, że reforma podjęta przez Sobór posuwała się powoli z powodu przeróżnych trudności, które często wysuwali biskupi. Stworzone w związku z Soborem nowe instytucje i nowa działalność Stolicy Apostolskiej przyniosły jednak skutki. W dziejach organizacji Kurii Rzymskiej stanowiło epokę utworzenie w roku 1542 pierwszej kongregacji, czyli stałego urzędu kolegialnego, złożonego z grupy kardynałów, w celu załatwiania spraw kościelnych w najwyższej instancji. Wielkie znaczenie dla prawodawstwa kościelnego miała, utworzona w 1564 r, Kongregacja. Dzieło reformy prowadziły nowe kongregacje, powołane po Soborze. Papież Sykstus V utworzył piętnaście kongregacji dla różnych dziedzin życia kościelnego i dla ważniejszych spraw w państwie papieskim. Kongregacje te oprócz autentycznego interpretowania ustaw powszechnych wydawały różne rozporządzenia, instrukcje i okólniki, odpowiadały na przedkładane różne pytania. Kongregacja Soboru kontrolowała uchwały synodów prowincjonalnych, a nawet - na prośbę biskupów - i diecezjalnych.

Poza pracami związanymi z ustawodawstwem kongregacje miały głównie zadania administracyjne. Wykonywały one nadzór, przeprowadzały wizytacje, żądały sprawozdań. Niektóre kongregacje prowadziły procesy trybem sądowym. Sposób załatwiania spraw przez kongregacje, czyli tzw. styl Kurii Rzymskiej był wzorem dla wszystkich instytucji kościelnych. Łączność z Kurią Rzymską oraz praca urzędów i instytucji papieskich była ułatwiona na skutek działalności w poszczególnych krajach stałych nuncjatur apostolskich. Nuncjusze czuwali nad stanem życia religijnego i moralnego oraz nad realizacją dekretów trydenckich na powierzonych terenach.

Podczas gdy umocnienie władzy papieskiej dokonywało się nie tyle na podstawie ustaw soborowych, ile przez zapoczątkowanie nowego stylu pracy Stolicy Apostolskiej, to władza biskupów została podniesiona i rozszerzona przez same dekrety trydenckie. Słusznie - jak zauważa zmarły już, ceniony kanonista biskup Walenty Wójcik - niektórzy autorzy przyjmują , że prawo ogłoszone na Soborze Trydenckim było w pierwszym rzędzie prawem biskupim. W średniowieczu papieże dążyli do ścisłego związania biskupów ze Stolicą Świętą. Jednocześnie liczne przywileje, egzempcje oraz delegacje papieskie spychały niekiedy biskupa do roli dygnitarza primus inter pares. Słabość tego systemu ujawniła się podczas reformacji. Sobór przeprowadził windykację praw biskupa w diecezji, nawiązując do stylu Kościoła pierwotnego i nie umniejszając przy tym uprawnień papieskich.

Reformy tej dokonano przez rozszerzenie praw i obowiązków biskupa na terenie diecezji. To, co było przedtem zastrzeżone Stolicy Apostolskiej, zostało udzielone biskupom na mocy delegatio a iure. Egzempcje i przywileje kapituł, klasztorów, archidiakonów i innych, nie wyłączając monarchów, zostały zniesione lub sprowadzone do właściwych granic. Sobór nakazał biskupom, aby corocznie zwoływali synod diecezjalny, celem wydania ustaw partykularnych i zarządzeń administracyjnych. Akty te nie wymagały już kontroli ze strony wyższego ustawodawcy. Poza synodem przysługiwała biskupom również pełnia władzy ustawodawczej. Ponadto zwiększono prawo biskupów do udzielania dyspens.

Władzę administracyjną biskupów rozszerzono przez nakaz nadzoru nad całością prac w diecezji, wizytowania i kontrolowania, zarządu majątkiem oraz przez prawo nakładania kar, w nadzwyczajnych wypadkach, nawet bez procesu a jedynie ex informata conscientia. Centralizacji uległa także władza sądowa w diecezji. Sobór zniósł uprawnienia sądowe archidiakonów, dziekanów i innych funkcjonariuszy, a zastrzegł zwłaszcza sprawy małżeńskie i karne biskupowi, który występował jako iudex ordinarius w swej diecezji.

Cała działalność biskupia nastawiona została przez Tridentinum na duszpasterstwo. Związanie biskupa z jego kapłanami i z wiernymi, poddanie biskupowi zakonników, rozszerzenie jego uprawnień i obowiązków, to wszystko zmierzało do jednego celu, mianowicie do dobra duchowego wiernych i troski o ich zbawienie.

Reforma trydencka miała zmienić, według intencji jej twórców, oblicze prawne Kościoła i faktycznie je zmieniła. Należy także zaznaczyć, że Stolica Apostolska nie tylko uzupełniała prace Soboru przez reformę kalendarza, wydanie Katechizmu, indeksu książek, martyrologium, Mszału, brewiarza i tekstu Pisma Świętego według tłumaczenia Wulgaty, ale również przez działalność zwłaszcza Kongregacji Soboru kontynuowała trydenckie dzieło odnowy, odnosiło się to przede wszystkim do stanowienia norm prawnych. Dlatego dokonywało się już po zakończeniu Soboru stanowienie i przebudowa ustawodawstwa, a trzeba było dokonać przebudowy całego ustawodawstwa, zgodnie z zasadami reformy. Dokonywało się to przez nowe akty prawodawcze kongregacji rzymskich i przez ożywienie działalności synodów prowincjonalnych i diecezjalnych. Prace przebudowy dokonywały się pod kątem wprowadzenia w życie dekretów soborowych i konfrontowania całej rzeczywistości prawnej, a więc i przywilejów i prawa zwyczajowego z postanowieniami Tridentinum. Dzięki temu prawo kościelne, tak powszechne jak i partykularne uzyskiwało nowe kształty, zarysowane na Soborze.

Stąd możemy powiedzieć, że uchwały Soboru Trydenckiego wpłynęły także na rozwój nauki prawa kanonicznego. Chociaż nie powiodły się próby wydania nowej kodyfikacji, gdyż stanęły na przeszkodzie trudności od zewnątrz, to jednak stworzenie seminariów duchownych, otwarcie nowych uniwersytetów, publikacja źródeł prawa przyczyniło się do ożywienia ruchu naukowego, który wypracował nowy kierunek wyjaśniania norm prawnych w oparciu o jurysprudencję dykasterii Kurii Rzymskiej.

W ten sposób na Soborze Trydenckim położone zostały podwaliny dla rozwoju nowoczesnego prawa kanonicznego. Kościół posługując się prawem udoskonalonym według zasad trydenckich zdołał wyjść poza defensywę do ofensywy prawno-twórczej i przekształcić się z Kościoła Zachodniego w organizację religijną o zasięgu światowym. Ewolucja ta stanowi o znaczeniu Tridentinum dla dziejów prawa kościelnego. Charakter reformacyjny Soboru i jego ustalenia ustawodawcze przede wszystkim stały w służbie salus animarum - a przez to przyczyniły się do podkreślenia roli i znaczenia duszpasterstwa w życiu Kościoła. Ponadto omówione kwestie wskazują, jak reformistyczne dekrety Soboru i nowe prawo dopomogły w otwarciu i wyrównaniu dróg prawdzie i łasce Chrystusa do serc ludzkich. Dokonane spojrzenie na Sobór jego reformacyjny charakter i ustalenia prawne pozwalają wysunąć wniosek, że Sobór Trydencki stanowi początek nowej epoki w historii Kościoła i prawa kanonicznego.

Uchwały Soboru Trydenckiego miały decydujące znaczenie dla „nowego prawa” i „nowej, odrodzonej wizji Kościoła i duszpasterstwa”, a przede wszystkim posiadały istotne znaczenie dla reformy życia kościelnego oraz poważny wpływ na prawodawstwo Kościoła. Podjęta reforma, której podstawą były uchwały soborowe wymagała wprowadzenia w życie Kościoła powszechnego i Kościołów partykularnych. Nie było to takie łatwe ani proste. Nie wszystkie kraje katolickie przyjęły postanowienia Tridentinum i wprowadziły je w życie z dniem 1 maja 1564 r., jak tego sobie życzył papież Pius IV. Wiele krajów przyjęło je z pewnymi oparami i stopniowo. Polska przyjęła je od razu i bez zastrzeżeń. Król Zygmunt August przyjął uchwały soborowe z rąk nuncjusza Jana Franciszka Commendonego na sejmie w Parczewie w sierpniu 1564 r. W tym samym roku uchwały Tridentinum przyjęli biskupi prowincji lwowskiej zebrani na synodzie we Lwowie. Biskupi prowincji gnieźnieńskiej przyjęli je dopiero w roku 1577 na synodzie prowincjonalnym w Piotrkowie, wysyłając jednocześnie prośbę do Stolicy Apostolskiej o czasowa dyspensę od niektórych uchwał soborowych.

Uchwały Soboru Trydenckiego obowiązywały przez wiele wieków, na dobra sprawę aż do czasu wydania pierwszego Kodeksu Prawa Kanonicznego w 1917 r. Wcześniej - jak już wspomniano - powstaje i rozwija się kościelne prawo publiczne, które jest pewnego rodzaju odpowiedzią na rozwijające się w XVIII i XIX wieku publiczne prawo państwowe, które staje się naczelnym narzędziem, przy pomocy którego oświecone i liberalne państwo domagało się uznania wyłączności własnej suwerenności terytorialno-prawnej we wszystkich sektorach życia. Reakcja kanonistów katolickich na to wyzwanie dała wtedy początek nowej szkole kanonistycznej, którą nazywamy kościelnym prawem publicznym.

Prawo to - kościelne prawo publiczne - powstaje jako prawo konfesyjne, a jego pierwszorzędne zadanie ma charakter apologetyczny. Instytucjonalna widzialność Kościoła katolickiego i jego prawo jako społeczności doskonałej, stają się podstawą prawdziwej batalii kulturowej, toczonej z jednej strony przeciw protestantyzmowi, a z drugiej przeciwko państwu absolutystycznemu i świeckiemu. Ważną rolę w kształtowaniu się tego prawa odegrała szkoła uniwersytecka w Würzburgu. Dzięki niej temat Kościoła jako społeczności doskonałej zdobywa przewagę nad wszelkimi innymi problemami o charakterze konstytucjonalnym. To metodologiczne novum zostaje faktycznie wprowadzone pod wpływem reakcji katolickiej na tezę protestanta Samuela von Pufendorfa (1632-1694), który uważał Kościół za społeczność równorzędną, tzn. za swoiste stowarzyszenie prywatne, poddane jurysdykcji państwa, tej jedynej prawdziwej społeczności nierównorzędnej posiadającej najwyższą władzę i własne imperium constitutivum.

Wykładowcy z Uniwersytetu w Würzburgu w odpowiedzi bronili Kościoła jako świętej republiki, niezależnej, różnej od państwa i nie dającej się zredukować do jakiejś prostej społeczności arbitralnej, tzn. opierającej się na wolnym kontrakcie zawartym przez swoich członków. Co więcej, na tej podstawie, że została założona przez Chrystusa, wspólnota wiernych jest społecznością konieczną i jako taka, choć nie ma terytorium, posiada najwyższa władzę, a więc wszystkie środki konieczne do osiągnięcia własnego celu: zbawienia wiecznego swoich członków.

Pięćdziesiąt lat później szkoła rzymska podejmuje te nową doktrynę, uściślając ją pod względem systematycznym i pisarskim. W 1826 r. stanie się w końcu możliwe opublikowanie w Rzymie Tez o kościelnym prawie publicznym, dzięki którym nowa dyscyplina, już autonomiczna także na płaszczyźnie uniwersyteckiej, będzie mogła być przedstawiona jako oficjalny kierunek uznany przez Stolice Apostolską. Pośród twórców tego nowego kierunku prawa kanonicznego znajdował się kardynał Giovanni Soglia (1779-1856), autor dość znanych Institutiones Iuris Publici Ecclesiastici, wydanych po raz pierwszy w Loreto w 1842 r. z intencją stanowienia jakby części dogmatycznej prawa kanonicznego. Soglia wykazał na podstawie Pisma Świętego, że Kościół jest państwem, czyli społecznością nierównorzędną, w której władza nie jest udzielona całemu Kościołowi, ale Piotrowi, a następnie apostołom i ich następcom. Taka władza jest prawdziwą i własną, najwyższą, a także władzą niezależną, dlatego też zawiera wszystkie elementy władzy, również nakazujący, ponieważ „bez prawa nakazywania, żadna władza nie jest skuteczna”.

Dopiero za pontyfikatu Papieża Leona XIII (1878-1903) stwierdzenie, że Kościół jest społecznością doskonałą, zyskuje wymiar prawdziwej i własnej doktryny, przede wszystkim dzięki wysiłkom innego kardynała Kurii Rzymskiej, Felice Cavagnisa (1841-1906). On to w swoim dziele Institutiones Iuris Publici Ecclesiastici nadał nowej dziedzinie prawa kanonicznego - kościelnemu prawu publicznemu - rygory metodologiczne i doktrynalne, aczkolwiek nie do końca zgodne z eklezjologią Kościoła i rozumieniem społeczność doskonała. Stąd Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. w doktrynie kościelnego prawa publicznego, unika wyraźnie zakwalifikowania Kościoła jako społeczności doskonałej, także wówczas, gdy potwierdza pełna jego autonomię w stosunku do państwa. Kanonistyka późniejszego okresu stopniowo i dogłębnie zmieniała swoje parametry epistemologiczne i metodologiczne, przede wszystkim dzięki wypracowywaniu nowej teologii prawa kanonicznego.

Jak powiedziano wyżej uchwały Soboru Trydenckiego i prawo kanoniczne kształtujące się na ich bazie ulegało rozwojowi, w tym także powstawały nowe gałęzie prawa kanonicznego jak chociażby kościelne prawo publiczne czy teologia prawa, zwracano jednak uwagę na potrzebę przeprowadzenie kodyfikacji prawa kanonicznego. O potrzebie przeprowadzenia kodyfikacji mówiono już w Kościele przed Soborem Watykańskim I (1869-1870). Zdawano sobie sprawę, że będące w użyciu liczne zbiory prawne w wielu przypadkach zawierające ustawy przestarzałe, nie dostosowane do nowych warunków życia społecznego, nie służyły dobru rzeczywistości prawnej Kościoła. Prace kodyfikacyjne podjęła już w roku 1867 r. specjalna komisja kodyfikacyjna i kiedy zwołano Sobór Watykański I dysponowano już projektami kilku działów prawa kanonicznego. Jednakże dzieła kodyfikacji nie przeprowadzono, gdyż na skutek zajęcia Rzymu i państwa kościelnego Sobór zmuszony był przerwać obrady w dniu 20 października 1870 r.

Prace nad rewizją prawa kanonicznego podjęto po Soborze. Najpierw Stolica Apostolska zaczęła porządkować niektóre działy prawa kanonicznego, a później dzieło kodyfikacji podjął papież Pius X (1903-1914), który powołał komisję kodyfikacyjną, której sekretarzem został arcybiskup Piotr Gasparri, który po uzyskaniu godności kardynalskiej (1907) był jej referentem i w końcu to on był głównym twórcą pierwszego Kodeksu Prawa Kanonicznego. Po śmierci Piusa X w 1914 r. prace kodyfikacyjne podjął papież Benedykt XV (1914-1922). On to promulgował Kodeks bullą Providentissima Mater Ecclesia z dnia 27 maja 1917 r. Wszedł on w życie w uroczystość Zesłania Ducha świętego roku następnego czyli w dniu 19 maja 1918 r.

Kodeks Prawa Kanonicznego odstąpił od formy kazuistycznej, jaką miało prawo dekretałowe. Pod względem formy upodobnił się do nowoczesnych kodeksów państwowych. Poszczególne przepisy zostały ujęte w krótkie i jasne normy abstrakcyjne nakazujące lub zakazujące. Zachowany został podział całości prawa kanonicznego na pięć ksiąg, jednakże nie w oparciu o kryteria wypracowane przez Bernarda z Pawii, lecz na wzór Instytucji Justyniana, dla których kryteriami podziału były: personae, res i actiones.

Kodeks ten został powszechnie uszeregowany do nowoczesnych kodeksów prawnych i uznany za epokowe dzieło Kościoła. Wprawdzie z czasem dostrzeżono w nim pewne braki, jednakże nie mogły one podważyć jego wielkiego znaczenia. Z upływem jednak czasu, w związku z nowymi sytuacjami życia, a także w związku z rozwojem myśli teologicznej i przemianami zachodzącymi w życiu Kościoła, Kodeks ten wymagał nowelizacji, co podjął papież Jan XXIII ( 1958-1963) a później Paweł VI (1963-1978) i w końcu obecny papież Jan Paweł II.

  1. Okres po Soborze Watykańskim II

- kanonistyka współczesna

Z zamiarem wznowienia Soboru Watykańskiego I (niedokończonego) nosili się papieże Pius XI (1922-1939) i Pius XII (1939-1958). Ten drugi poczynił w tajemnicy poważne przygotowania do zwołania Soboru. Jednakże zamiar ten zrealizował Jan XXIII (195801963). Papież ten jednak postanowił, że zwołany Sobór nie będzie kontynuacją poprzedniego, lecz otrzyma miano Soboru Watykańskiego II. Jan XXIII powiadomił o zwołaniu Soboru dnia 20 stycznia 1959 r. Okres od maja 1959 r. do czerwca roku następnego (1960) w historii Soboru otrzymał nazwę okresu przygotowawczego. Po tym okresie utworzonych zostało dziesięć komisji przygotowawczych, trzy sekretariaty i Komisja Centralna, które 14 listopada 1960 r. rozpoczęły swoją działalność. W dniu 25 grudnia 1961 r. została ogłoszona konstytucja apostolska Humanae salutis, w której Jan XXIII oficjalnie zapowiedział zwołanie Soboru w 1962 r., natomiast w motu proprio Concilium z dnia 2 lutego 1962 r. papież ustalił, że Sobór rozpocznie się w dniu 11 października 1962 r. Motu proprio Appropinquante Concilio z dnia 6 sierpnia 1962 r. zawierało regulamin Soboru.

Sobór Watykański II miał cztery sesje, które trwały:

W dniu 3 czerwca 1963 r. zmarł papież Jan XXIII, a dzieło soborowej odnowy przejął Paweł VI (1963-1978).

Owocem obrad Soboru Watykańskiego II jest szesnaście dokumentów (4 konstytucje, 9 dekretów i 3 deklaracje):

2. Dogmatyczna o Kościele Lumen gentium

3. Dogmatyczna o Objawieniu Bożym Dei Verbum

4. Duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym

Gaudium et spes

- Dekrety: 1. O środkach przekazywania myśli Inter mirifica

2. O katolickich Kościołach Wschodnich Orientalium

Ecclesiarum

3. O ekumenizmie Unitatis redintegratio

4. O odnowie życia zakonnego Perfectae caritatis

5. O formacji kapłańskiej Optatam totius

6. O apostolstwie świeckich Apostolicam actuositatem

7. O działalności misyjnej Kościoła Ad gentes

divinitus

8. O posłudze i życiu kapłańskim Presbyterorum

ordinis

9. O pasterskich zadaniach biskupów w Kościele

Christus Dominus

- Deklaracje: 1. O wychowaniu chrześcijańskim Gravissimum

educationis

2. O stosunku Kościoła do religii niechrześcijanskich

Nostra aetate

3. O wolności religijnej Dignitatis humanae.

Podział dokumentów soborowych na konstytucje, dekrety i deklaracje wynika z treści tych dokumentów, jak i charakteru ich obowiązywalności. Konstytucje wyrażają obowiązującą naukę Kościoła; dekrety zawierają bezpośrednie normy dyscypliny wewnątrzkościelnej bądź postulaty skierowane do prawodawcy kościelnego, bądź też zachęty skierowane do wiernych; deklaracje wyrażają stosunek Kościoła do określonych problemów, zajęte stanowisko w jakiejś sprawie obowiązujące wiernych, którzy powinni dopatrywać się w nim punktu wyjściowego i kierunku dalszych badań.

Sobór Watykański II był głównym inspiratorem podjęcia prac kodyfikacyjnych nad nowym Kodeksem Prawa kanonicznego, aczkolwiek już przed Soborem myślano o nowej kodyfikacji. Rozwój myśli teologicznej oraz zachodzące przemiany w ostatnich czasach wżyciu Kościoła zmusiły do przeanalizowania dotychczasowego stanu prawa kanonicznego i jego roli oraz znaczenia w Kościele. Papież Jan XXIII zrozumiał, że nowych problemów, jakie w międzyczasie zrodziły się w Kościele nie da się rozwiązać za pomocą tylko nowelizacji istniejących ustaw kościelnych, lecz zachodzi konieczność dokonania rewizji całego Kodeksu Prawa Kanonicznego. Rewizja ta była potrzebna również z tej racji, że w perspektywie był Sobór Watykański II, który miał dostarczyć nowych impulsów życiu Kościoła. Nie ulega dziś wątpliwości, że uchwały Vaticanum II miały istotny wpływ na stan prawny Kościoła jaki został zawarty w obecnie obowiązującym Kodeksie Prawa Kanonicznego.

Ważnym etapem kształtowania się nowego prawa było ustawodawstwo posoborowe. Otóż Stolica Apostolska, niezależnie od postępu prac kodyfikacyjnych, mając na uwadze konieczność lepszego zaradzenia duszpasterskim potrzebom Kościoła oraz szybszego wprowadzenia w życie postanowień Soboru Watykańskiego II, wydała cały szereg dokumentów prawnych, które nazywamy tzw. posoborowym ustawodawstwem kanonicznym. Były to najczęściej konstytucje apostolskie i motu propria Pawła VI, wydane w latach 1963 -1981 regulujące cały szereg dziedzin życia religijnego i dyscyplinarnego Kościoła.

Jednocześnie, jak gdyby równolegle, trwały prace kodyfikacyjne nad nowym Kodeksem. Prace te można ująć w następujące etapy, które wyznaczają następujące daty:

Nowy Kodeks składa się z siedmiu ksiąg zawierających 1752 kanony o numeracji bieżącej. Nowy Kodeks jest owocem, a jednocześnie jakby uzupełnieniem Soboru Watykańskiego II. Jest owocem Soboru, gdyż cały system nowego prawa kanonicznego jest oparty na eklezjologii soborowej, a także ukazuje w aspekcie prawnym konstytucje dogmatyczną i duszpasterską. Nauka soborowa jest zatem podstawą i fundamentem nowego prawa, jakie znalazło się w kanonach i przepisach nowego Kodeksu.

Nowe prawo kanoniczne opiera się na założeniu, że Kościołem jest cały Lud Boży. Stąd prawo to każdej osobie należącej do Kościoła i każdej funkcji spełnianej w Kościele przyznaje należne miejsce i godność. Podaje Kodeks jasne pojęcia prawa osobowego.

Jednocześnie Kodeks uwzględniając hierarchiczną strukturę Kościoła, wzmacnia władzę, która zespala wspólnotę wiernych, ale jednocześnie akcentuje elementy kolegializmu, które wzmacniają więź wspólnotową. Dlatego pojawiły się: Kolegium Biskupów, Synod Biskupów, kolegium konsultorów, rady kapłańskie i duszpasterskie.

Zostały jasno określone zadania pasterskie Kościoła. Nie ma już prawa rzeczowego czy beneficjalnego; jego miejsce zajęło prawo o posłudze nauczania i uświęcania.

Większe znaczenie ma obecnie zasada pomocniczości, która odradza wyższym przełożonym rezerwowanie sobie władzy, jeśli te władzę równie dobrze może spełniać niższy przełożony. Dlatego w wielu przypadkach poznikały liczne dotychczasowe rezerwaty.

Wydatnie zmalała liczba kanonów karnych. Redukcja przestępstw i kar została podyktowana z jednej strony zwiększoną odpowiedzialnością dzisiejszych duszpasterzy i większa dojrzałością wiernych, a drugiej strony zaś - koniecznością szukania nowych, bardziej skutecznych motywacji działania i życia zgodnego z prawem Kościoła.

Większa autonomię uzyskały Kościoły partykularne. Wiele dziedzin życia kościelnego, które dotąd regulowało prawo powszechne, zostało przekazanych pod opiekę prawa partykularnego. W wielu przypadkach nowy Kodeks odsyła do prawa świeckiego danego kraju, jeśli nie sprzeciwia się ono prawu Bożemu, a prawo kanoniczne inaczej nie postanawia.

Nowy Kodeks nie jest zbiorem ekskluzywnym w ścisłym tego słowa znaczeniu, Odwołuje on całkowicie Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku, ale jednocześnie zakłada istnienie pozakodeksowych ustaw i zespołów norm kanonicznych. Istnieją leges speciales dotyczących wakansu Stolicy Apostolskiej i wyboru papieża. Poza Kodeksem znajdują się normy organizacji i kompetencji Kurii Rzymskiej, czy regulacje procesu kanonizacyjnego.

Powyższa charakterystyka Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 r. wytycza trendy i kierunki rozwoju kanonistyki współczesnej, przede wszystkim bardziej wnika w tajemnicę Kościoła, dla którego pragnie służyć. Ten eklezjalny wymiar współczesnego prawa kanonicznego stwarza wiele możliwości rozumienia, interpretowania i analizowania tajemnicy Kościoła. Można to będzie dostrzec analizując poszczególne przepisy prawa kanonicznego podczas ich omawiania na szczegółowych wykładach z prawa kanonicznego.

1

52



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
historia powszechna, 3 historia prawa karnego, HISTORIA PRAWA KARNEGO
Powszechna historia prawa - wykłady, 08.01.2013
Powszechna historia prawa - wykłady, 08.01.2013
Powszechna historia prawa - wykłady, Wykłady
historia powszechna, 2 historia prawa prywatnego, HISTORIA PRAWA PRYWATNEGO
Powszechna historia prawa - wykłady, 13.11.2012
powszechna, Historia prawa, Rozdział I Ssystem i źródła prawa sądowego
materiał na DRUGIE koło zaliczeniowe z ćwiczeń z powszechnej historii prawa, Różne gałęzie prawa
Powszechna historia prawa - wykłady, 11.12.2012
Powszechna historia prawa Wybrane fragmenty tekstów źródłowych
Powszechna historia prawa ~$brane fragmenty tekstów źródłowych
POWSZECHNA HISTORIA PRAWA do egzaminu
Dr Mariusz Mohyluk, Powszechna Historia Prawa, Charakterystyka despotii wschodnich
POWSZECHNA HISTORIA PRAWA (wykłady)
wykłady I część POWSZECHNA HISTORIA PRAWA
POWSZECHNA HISTORIA PRAWA (ćwiczenia)
Powszechna historia prawa notatki

więcej podobnych podstron