XII OEffEZA „PLACÓWKI"
dużych utworów powieściowych, wzbraniając się przed namowami Erazma Piltza do kontynuowania działalności krytycznej po świetnej recenzji Ogniem i mieczem:
Piękna to rzecz krytykować, ale piękniejsza robić samemu. Ja zaś chciałbym zostawić coś po sobie; a ze już zaczynam orientować się w beletrystyce, więc zamiast krytyk wolę napisać kilka powieści z wielkich pytań naszej epoki. Plan ten pospołu z robotą parobczą wypełni mi zapewne resztę życiaT.
Ów list pisany był w Nałęczowie, gdzie po raz trzeci już z rzędu spędzał Prus wakacje, otoczony przez serdecznych i życzliwych przyjaciół, wśród których znajdowała się osiemnastoletnia Oktawia Radziwiłłowiczówna. A oto co Żeromski (późniejszy jej mąż) zanotował w Nałęczowie w 1881 roku;
Wyjechaliśmy rano. Drogą pani Oktawia opowiadała mi historię pisania Placówki. Motywy wzięte były ze wsi Przy-bysławic i kolonii niemieckich, obok których się jedzie do § Lublina. Pani Oktawia jeździła tam we dwójkę z Prusem, kiedy gromadził materiały. Chodzili tedy po chatach i nad rzeczką, o której mowa w Placówce, siadywali po pól dnia u Niemców. Pisał Głfowacki] w Nałęczowie zamknięty na klucz w swym pokoju na dole ?,
Radziwiłłowiczówna często przypatrywała się pracy twórczej Prusa i dobrze znała jego sposoby i nawyki: „Pisał też prędko, prawie bez kreśleń, bez poprawek, równym swoim pismem, zawsze wyrażając niedbałość o pisanie. Pisał z odcinka na odcinek. W Nałęczowie zamykał się zwykle na noc w swoim pokoju, zabrawszy ogórek kwaszony i ka-
7 A. Głowacki fS, P r u s|, Listy, oprać., komentarzem i posłowiem opatrzyła K. Tokarzówna, Warszawa 1858, s. 120 (list do E. Piltza z końca Lipca 1884 r.).
•S. Żeromski, Dzienniki, Oprać, i przedmową poprzedził f. Kądziela, t. VT, Warszawa 1965, s. 346—347.
wałek czarnego chleba” ®. W ten sposób powstały wszystkie niemal jego powieści. t
Okolice wspomniane przez Żeromskiego dały się jeszcze zidentyfikować przed dwudziestu laty10. Zachowały, się dworki w leżących niedaleko Przybysławic Tomaszowicach i Płouszowicach, resztki domu kolonistów niemieckich między tymi wsiami, nawet stojący w pobliżu .dom odpowiadający położeniem chacie Ślimaka. Rzeczka Czechć'vtta, zwana w Placówce Białką, już wyschła, Najstarsi mieszkańcy tych wsi pamiętali dziedziców PV uszowic i Przybysławic, którzy dostarczyli rysów co charakterystyki dziedzica powieściowego, pamiętali też kolonistów niemieckiej Zatem w okolicach Nałęczowa prowadził Prus najdo- \ kładniejsze"^studia ńa3T chłopami”, by zgromadzony tam materiał przenieść bezpośrednio do powstającej właśnie powieści.
Pierwsza wiadomość o pracy nad Placówką pochodzi z listu do Piltza z 23 II 1885 roku; „jestem zaabsorbowany powiastką dla «Wędrowca*” łl. W następnym liście dodaje, że powieść dla «Wędrowca» zajmuje mu pół tygodnia. Druk rozpoczęto 19 marca tego roku, kiedy powieść nie została jeszcze ukończona. Mimo początkowego zapału pisał Prus tradycyjnie z odcinka na odcinek, pamiętając też
0 kronikach i korekcie publikowanych właśnie Szkiców
1 obrazków. „Nigdy jeszcze, z wyjątkiem czasu *Nowin», nie byłem tak «rozkrzyżowany», tak « wyssany*” — skarżył się przed przyjacielem, zwłaszcza że Placówka „ponad miarę” się autorowi rozrosła łS.
•O. Żeromska, „Cudowne wspomnienie o Prusie?** Iw zbiorze:] Wspomnienia o Bolesławie Prusie, op. cit., s. 16$.
11 Z ab. G. Pauszer-Klcnowska, Zwykłe sprawy niezwykłych łudzi, Lublin 1967, s. 110—221.
11 A. Głowacki, Listy, op. cit., s. 128. u Ibidem, s. ’ 33 (listy do E. Piltza z grudnia 1885 i lutego 1886 r.>.