A& I. O MŁODEJ POLSCE
) Jedno jest pewne: owa „senna" inkrustacja nie ultj 'słej precyzacji semantycznej. Służy., natomiastwydohtfl Uwnej aury nastrojowej. Najlepiej — najbardziejteż W przypadki"— spemiatę role przymiotnikowa oHmiagM staw, senna droga, senny" klasztor, senny chlup ot
senny jęk żurawi, senna cisza, chwila .zmierzchu senni
W kontekście poszczególnych utworów^fen^MtecjoH jest jasna: sugeruje on zwolnienie tempa.^fagodnośgj ścisTente dźwięków, zanikanie sfery YzeczywistosćCj zatem: 1imkcja^^eŚtywh<>liipnótyczno-usypiająca? Nl|" ~*eśmy chyba dalecy od prawdy.
Ówczesna literatura, tak ostro walcząca o prawo du |j nomii, tak zdecydowanie odcinająca się od wszystka® nie jest sztuką, nie była w rzeczywistości pozbawień® lorakich powiązań z innymi dziedzinami. Zwłaszcza^® ówczesnych badań naukowych, i to konkretnie: psych^B nych i psychologicznych, był znaczny. Sugestia, podstftfl element ówczesnej poetyki, stamtąd właśnie jesti roli w połączeniu z hipnoza stosowano sugestię przy nerwic, a zwłaszcza przy leczeniu histerii/Pod koniec] XlJ nastąpiła gwałtowna inwazja sugestii-hipnózy; przed^B stkim w dziedzinie socjopsychologii (problem oddziały® na społeczeństwo1 2 3); także — na polu sztuki i literatury®
Estetyczna zasada sugestii jest problemem osobny!!!® rym tutaj nie będziemy się zajmować. W każdym razi^B ją z sugestią psychologiczną osłabianie działalności int® i woli u poddanego terapii osobnika. Zbieżności z psy®
149
4
WSt
V-
SOMNAMBULICY
I n,| niekiedy zupełnie wyraźne („Rekonvaleszentenstu*• Ł pisał z irytacją Stanisław Przybyszewski):
Snu ręce mgliste, lekkie, kładzione Na oczy jawą cierpką znużone,
(L. Staff: Sen na skrzydłach zmierzchu *)
^wkładzie poniższym podmiot liryczny przeprowadza za-^Bliousypiania, powtarzając słowa o senności i spaniu:
Zmierzch melancholią szarą spływa...
Senność powieki moje klei,
Pełen znużenia, bez nadziei,
Chcę spać [..■..]
(L. Staff: Przygnębienie)
mfolosilasie i Laodamii Wyspiańskiego upersonifikowany V ■ichowuje się jak typowy hipnotyzer: j
fisiu zachodzi z tyłu ku Laodamii i uderza ją po czole pałeczkami Htyych badylóW} —
■HHWir/.y jej skroni i czoła badylem, przygania ją obrotami rąk ■frót ku łożu, gdzie po czasie Laodamia usiądą)
Laodamia:
Mltasz się oto,' łudzący, boski, odpocznienia wiecznego rozdawco. IfciMidJę cię, i bliskość twoję z cichości i półmroków, którymiś ■rniy. —
r Tużeś już przy mnie, prz£ głowie mej, którą powolna chylę: to są badyle i główki owocu dostałe, zeschłe; potrząsane Bilach twych szeleszczą, szemrzą4.
I „odpocznienia wiecznego rozdawca". ......po -prosUr brat
Tak rozumiał go między innymi fjghopenhauęj? Tak-brat nirwany^ Właśnie z tą schopenhauerowsko-buddyj-[oiwobodzicielką od wszelkich pragnień bywa wówczas (fllWikowany sen:
H Staff: Wiersze zebrane, t. 1., Warszawa 1955. Również inne cytaty
porów Staffa pochodzą z tego wydania.
pi, Wyspiański: Dzieła zebrane, t. 2., Kraków 1958, s. 98—99.
Dotychczasowe przykłady pochodziły z tomików poetyki Staffa, T. Micińskiego, K. Zawistowskiej, B. Butrymowicza, Sfl Brzozowskiego oraz z Popiołów Żeromskiego. — Czytelnikowi! któl interesuje problem snu w literaturze, przypominam o nrze 2. „Teki
z r. 1973. Właśnie tam ukazała się również pierwsza wersja nii|fl szkicu.
Szerzej pisałam o sugestii w książce Symbolizm i syinln
w poezji Młodej Polaki. Teoria 1 praktyka, Kraków 1975, s.llO(