pPęt. a pof-erTi -v mie$rue ciah „ PręzacM kuglarz °n " ^Vidzenie D0^adł na śr°dek ch^T^ ** 2 ^Pujt ^Posob od nap^^310^ Pozwala tut mbyprzeki^ ^lektóre fracrrr. drastyc2r>ości n„ J uwolnić się w i
dosłowno^ w ^?entv sU tnTZ1dlUeg0 ob™u
^ej „ “ ^ -cei
** *W>R ponad n referencJalnvm ,»H °dzą calk>™ od ^ .:Ks^ycad^edsta^°nvn^TnacZnośc'’ twon lebajaJcJo-g, tn'a^ P°woh Zan atem- własną siećzr.
*£bk mig0czae j2z? ny W ^arece °Osr3 * IodowateJ *
^bko tle”32 Ą J**zcze Przez chw/le °Statnie ^azdy toj
r2enie,czv“Zrnan autora <*„**' “'a",e czyjjj^'/'
^k'OW^Sberm^C?a'^la^ota
«!ssa*.-:ś? •?
. °ko/oS2ósf . yWlstości: ych Jakby d
ty już k n i 0f,^eJ ze w,,., ,
°p Clt- «• 55. ak ^Jącyni
1 74
krętymi ścieżkami, wyglądaliśmy jak macki olbrzymiej czarnej ośmiornicy, której leb przebity w zonie czterema włóczniami reflektorów szczerzył ku niebu zęby połyskujących okien baraków3 5.
Scena ta jest pokazana z dziwnej perspektywy: opowiedziana jest jakby przpz więźniów czy w ich imieniu („wyglądaliśmy”), a przecież trudno wyobrazić sobie obraz bardziej abstrakcyjny dla tych setek wyczerpanych krańcowo ludzi. Ten, kto mówi, jest i nie jest już jednym z nich - wspomnienia oddaliły go na odległość wizji. Odlegle skojarzenie jest tu więc znakiem subiektywnej interpretacji i zarazem psychicznego dystansu. Zresztą trudno powiedzieć, co w przytoczonych opisach z Innego świata Herlinga-Grudzińskiego mogło być formą ucieczki w estetyzm przed brutalnością świata, co manifestacją przedobozowej wrażliwości, którą udało się podtrzymać w nieludzkich warunkach, a co - efektem świadomego poszukiwania środków wyrazu dla przeżytego koszmaru. Sam autor mówił wszak o „leczeniu krajobrazem” i „wkomponowywaniu metafor”34.
Jednym z prostszych sygnałów dokonywania interpretacji jest swego rodzaju informacyjna selekcja, polegająca na dostrzeganiu tylko wybranych z jakiegoś względu cech rzeczywistości - gdy brak jest pełnych ekstra wersyjnych wyjaśnień, a szczegóły zawarte w opisie są zupełnie, z punktu widzenia rozwoju relacji i przyrostu wiedzy o bohaterach, zbędne. Choć wypowiedź jest wtedy i jednoznaczna pod względem językowym, i stanowi zapis faktycznej obserwacji, to właśnie owo „widzenie aspektowe” tworzy sens sceny - opis jest rejestracją rozkładu znaczeniowych akcentów. Tak dzieje się w Niebieskiej płytce Krzysztofa Kąkolewskiego, gdzie czytamy na wstępie:
33 Op. cit., s. 65.
34 Zob. W. Bolecki, „Inny świat ” G. Herlinga-Grudzińskiego, wyd. 2, Warszawa 1997, rozdz. V, zwi. s. 78-88. Por. G. Herling-Grudziński i W. Bolecki, Rozmowy w Dragonei, oprać. W. Bolecki, Warszawa 1997 (Rozmowa VI). Sugerowana przeze mnie „ucieczka w estetyzm” nie jest oczywiście określeniem deprecjonującym. Bohaterstwo osoby i ciężar doznań pozostaje wszak poza dyskusją. Jednak nawet sam autor był świadom „literackości” swego dzielą.