PODSTAWOWE POJĘCIA I MODELE
arte w samych znakach. Często oznaki są ważniejsze dlia odbiorcy, aniże-ktyczna treść przekazu. Na przykład ton głosu często Lepiej wskazuje na zywistą postawę mówcy niż jego słowa. Nie należy jednak mylić tych >ch różnych typów poznawania, a zwłaszcza nazywać poznawanie ozna-e mianem komunikowania.
1.2.3. SKUTECZNOŚĆ KOMUNIKOWANIA
Spotkać się można z przekonaniem, że pojęcie komunikowania odnosi się
0 do tych procesów transmisji, które zostały uwieńczone powodzeniem, doprowadziły do przyjęcia przez odbiorcę przynajmniej zbliżonego do ncji nadawcy znaczenia przekazu. Cushman i Whiting |[1972: 219] stwier-ą, iż o „komunikowaniu mówimy wówczas, gdy informacja jest z powo-Tiem przekazana od jednego uczestnika do drugiego". Czasami skutecz-5 bywa rozumiana szerzej, tzn. istnieje, bądź też powstajje, wspólnota psy-zna lub społeczna między nadawcą a odbiorcą. Adler podkreśla, że w pro-3 komunikowania uczestnicy stają się złączeni w pojęciach, uczuciach, są-
1 lub działaniach [Adler, 1963: 449].
Rozpatrując ten problem, należy podkreślić, że powodzenie procesu nie ;e być utożsamiane z jego charakterem. Skuteczne komunikowanie jest tyl-zczególnym (szczęśliwym) przypadkiem komunikowamia. Jeśli bowiem aistnienia procesu komunikowania niezbędny jest kontak t między nadawcą biorcą (za pośrednictwem przekazu), to nie oznacza konieczności rozu-nia przekazu w tym sensie, w jakim chciał nadawca. Więcej nawet, podej-vane są przecież studia nad zakresem rozumienia przekazu, co byłoby lożliwe, gdyby mianem komunikowania obejmować tyllko przypadki cał-icie wiernego odczytania treści przekazu. Oczywiście w definicji komuni-ania jest zawarty pewien element wspólnoty, przynajmniej wspólnoty u, lecz odnosi się on do generalnej relacji między nadlawcą a odbiorcą, e do szczególnego aktu komunikowania, który mimo wspólnoty, może całkowicie lub częściowo nieudany.
1.2.4. KIERUNEK PRZEKAZU
Tradycyjny spór w studiach nad komunikowaniem dotyczy kierunku trans-i: czy do zaistnienia procesu wystarczy jednokierunkowy przekaz infor-ji od nadawcy do odbiorcy, czy też musi istnieć przepływ odwrotny? Wie-adaczy włącza do definicji komunikowania dwukierunkowość transmisji, :iaż rozmaicie bywa ona pojmowana. Czasami utożsamia się komuniko-ie z dialogiem, tj. sytuacją, gdy odbiorca i nadawca zmieniają się rolami, iero w kontekście tego rozróżnienia można zrozumieć słynny zarzut rechta z 1934 roku, że współczesne mu środki komunikowania masowe-ą w istocie jedynie „aparatem dystrybucji, a nie komumikowania". Nie-y utożsamia się je z interakcją, gdzie reakcja odbiorcy staje się sygnałem nadawcy [Hartleyowie, 1952: 23]. Nie wdając się w szczegółową analizę, kreślmy, że nieuprawnione jest określanie wszelkiej reakcji odbiorcy mia-komunikatu (tzn. intenq'onalnego przekazu), choćby ta reakcja wywoływała zmianę działania nadawcy. Sprzężenie zwrotne, by użyć cybernetycznego terminu, nie oznacza dwukierunkowego komunikowania. Zresztą założenie dwukierunkowości transmisji zakłada w istocie dwa odrębne akty komunikowania, gdyż trudno przyjąć, iż są one jednoczesne. Jeśli tak, to nie ma podstaw, aby nie dopuścić możliwości ich czasowej separacji, co z kolei doprowadza do pojęcia jednokierunkowego komunikowania. Stanowisko to nie utożsamia jednokierunkowości przekazu z biernością odbiorcy, a przeciwnie - dopuszcza istnienie selektywnej recepcji przekazu oraz wpływu reakcji odbiorców na działanie nadawcy.
1.2.5. PERSWAZYJNOŚĆ KOMUNIKOWANIA
Wielu badaczy komunikowania, zwłaszcza psychologowie społeczni (Hovland, Hartleyowie, Kelley), włącza cechę „perswazyjności" do definiq'i komunikowania, utożsamiając wszelkie komunikowanie z perswazją. I to ujęcie nie wydaje się słuszne. Oczywiście każdy akt komunikowania zakłada staranie nadawcy przekazania pewnych treści, a tym samym, takie oddziaływanie na odbiorcę, aby te treści zrozumiał i zaakceptował; nie jest to jednak równoznaczne z intencją wpływu na jego opinie, postawy lub działania [Fauconnier, 1975: 231]. Wiele przekazów jest skierowanych do wszystkich, którzy ich potrzebują, a ich intencją jest zaspokojenie potrzeb informacyjnych odbiorcy (np. wiadomości o pogodzie, informacje encyklopedyczne itp.). Rzecz jasna, z punktu widzenia systemu komunikowania mają one określony cel, ale nie jest nim perswazja (propaganda), lecz zaspokajanie informacyjnych potrzeb odbiorcy.
1.3. KOMUNIKOWANIE JAKO TERMIN PODSTAWOWY
Przegląd definicji i głównych punktów spornych nie powinien prowadzić do przekonania, że termin ten jest zibyt różnorodnie pojmowany, aby był użyteczny jako pojęcie podstawowe. Niezależnie bowiem od dyskusji terminologicznych i oporów, z jakimi się niekiedy jeszcze spotyka, jest on coraz częściej używany i to przez badaczy o odmiennych orientacjach naukowych. To prawda, że na jego rozumieniu zaważyła definicja przedstawiona w 1909 roku przez Cooleya [1909: 147] w jego studium Humań Organization, przepojonym idealistyczną koncepcją braterstwa i sprawiedliwości w stosunkach między ludźmi:
Przez komunikowanie rozumiemy tutaj mechanizm, dzięki kttóremu ludzkie stosunki mogą istnieć i rozwijać się, tj. wszystkie symbole umysłu, łącznie ze środkami przekazywania ich w przestrzeni i zachowania w czasie. Obejmuje >ono wyraz twarzy, postawę i gestykulację, tony głosu, słowa, pismo, druk, koleje żelazne, telegrafy, telefony, oraz to, co jeszcze może być osiągnięciem w podboju przestrzeni i czasui.
Stopniowo jednak pojęcie komunikowania stawało się coraz precyzyjniejsze, oddzielając środki transportu (koleje żelazne) od środków komunikowania treści symbolicznych. Stopniowo też odchodzono od pojęcia komuniko-