154 Jarosław Lawski
wreszcie obrasta on pragnieniem zemsty, wyradzając się w wyobrażenie zamaskowanego zdrajcy-rnścidela. Śrcdniowiczny ethos litewski formuje się w starciu z Krzyżakami (między innymi)62, w wojnie z Zakonem przybiera najwyrazistsze oblicze walki na śmierć i życie. Przetransponowanie go w wyobraźni w wiek XIX to błahostka; w nowej rzeczywistości staje się on ethosem maski, ethosem narodowego odrodzenia po klęsce.
Nie jest zaś błahostką już to, że Czeczot - inspirując się zrazu Śpiewami historycznymi Niemcewicza, a potem i Grażyną Mickiewicza oraz Kroniką Macieja Stryjkowskiego. pragnął jeszcze w okresie filomackim stworzyć litewskie śpiewy historyczne. Napisał tylko kilka śpiewów' o dzielnych Litwinkach i Polkach, a do zamysłu swego wrócił dopiero po powrocie z zesłania, tworząc w Szczorsach w latach 1842-I $44 Śpiewki o dawnych Litwinach do roku 143v . Rzecz ważna: nie ostygł w nich antykrzyżacki ferwor, tak jak nie ostygnie w' Mickiewiczu do końca życia niechęć do Zakonu. I znów u Czeczota wrócił ten sam motyw, który eksploatował Pietraszkiewicz a po nim Mickiewicz: oto skonał Giedymin, ów „Miły książę, co nas bronił / Od Krzyżackiej męki..."'4 Zginął od broni palnej: „Jakąś dziwną broń przynieśli / Co z daleka bije; / Błysnął płomień, huk się rozszedł, / Książę wnet nie żyje”65. Taka broń wtedy nie istniała. Pamiętamy, że to anachronizm. Ale ile razy powtarzamy! Przecież te strzelby jeszcze nie zostały skonstruowane...
3. Akwarela Napoleona Ordy (ck. 1865-1876). Kolciółpo Bazylianach w Nowogródku. Zbudowany 1532pnes Adama Chrrptowicza na szczątkach Świątyni Per kuna.
“ W Żywili jest to „woyna między ruskimi Kniaziami a Litwą”.
n i. Czeczot napisał: Małgorzatęs Zęboclna, Śpiew o Jadwidze królowej. Śpiew o księżnej Jabłonowskiej. ** Cyt. z wydania polsko-litewskiego: Jan Czeczot, Sptewłd o dawnych Litwinach do roku 1434. Jonas ĆcCintas, GUatneUs aple senov6s Liepnthą ikt 1434 mętu, z polskiego pracł. R. Kofeniauskicnć, opr. U. Knlćda. posłowie R. Gńfkaite, Vilnius 1994, %. 102, śpiew: Gedymin Wjtenesowic W. Ksiątę Litewski r. 1328.
*® Tamte. Zob. o uzbrojeniu Krry2aka i Litwina: S. Chwin. dz. cyt., s. 407-429.
Wszystkie utwory cyklu Czeczota, te z krzyżacką dominantą, przepełnia szczera niechęć, czasem nienawiść ku najeźdźcy. Alegorycznie rzecz czytając: również ten Krzyżak, pozostając znienawidzonym, lecz pokonanym wrogiem historycznym, staje się także wrogiem uniwersalnym. Przeto jego właściwe imię i tu także brzmi: Moskal.
Konkludując: narodziny po Grażynie właśnie Konrada Wallenroda w Rosji nie były niczym zaskakującym. Wszelkie składniki myślowe, emocjonalne i estetyczne ujęcia archetematyczne - tworzące świat poematu o Mistrzu - są w pismach filomac-kich; nie ma jeszcze impulsu, by je skonkretyzować. Mickiewicz nie słucha wezwań Jasieńka (Czeczota), by zostać heroldem zemsty. Posłucha ich potem. Uwewnętrznia myśli i obrazy z poezji przyjaciół, ale stroni od ich poetyckiej rekonceptualizacji. Zapewne jakiś wpływ mają tu debiutanckie lęki młodości, odrobina przezornego koniunkturalizmu, który wie. że ojce wyżej cenią bohaterstwo niźli podstęp. Cóż się dziwić, kiedy Wallenroda, wychwalając nad miarę Grażynę, zganił nawet Mochnacki:
Doskonałe malownictwo historyczne, najpiękniejszy realizm poetycki i artystowski. prawdziwe objawienie przeszłości to Grażyna'. Mozaikowa robota poety nic umiejącego wyjść myślą i duszą z swojej indywidualności, z swej jednostki, nic umiejącego odjąć się samemu sobie dla rzeczy i stworzyć świat oddzielny, odrębny za granicą swego ducha to po-cma Konrad Wallenrod
Żywiła i Grażyna inaugurują ten nurt w twórczości poety, który raczej zalecał heroiczne całopalenie i cierpienie, niż sprzeciwienie się Opatrzności. W tekstach młodzieńczych zwyciężyły heroizm i ethos domowy, chrzcścijańsko-bohatcrski. który powróci po powstaniu listopadowym w kreacji Ks. Piotra, w Księgach narodu, a potem przeobrazi się w filozofię czynu, walki zbrojnej. Ale otwartej. Od heroizmu wiedzie droga do mesjanizmu i aktywizmu. Trzeba jednak powiedzieć wyraźnie: Mickiewicz zawsze odczuwać będzie wobec wojny i militariów ambiwalencję człowieka wychowanego na Oświeceniu. Z jednej strony pokaże ekstatyczną wiosnę-wojnę w Panu Tadeuszu, potem ozłoci śmierć Jacka Soplicy, podda apoteozie inicjację wojenną w opowiadaniu Pierwsza bitwa. ukaże cudowne ozdrow icnic zapadłych na chorobę wojaków w pisanych chyba w- Konstantynopolu tuż przed śmiercią Rozmowach chorych61. Ale w papierach po uśmierconym przez cholerę wieszczu został i Urywek pamiętnika Polki, pokazujący fizyczną, moralną i psychiczną degrengoladę ludzi żyjących w oku cyklonu: Wielkiej Wojny, jaką jest cały XIX wiek. We wcześniejszej powiastce Przypadek na gościńcu między W. i K. (styczeń 1820 roku) pokazał rekrutów rozdygotanych na myśl o służbie w armii carskiej:
Z dalszych opowiadań pokazało się, Jbc W. Doktor powiatowy jechał do T... dla przyjmowania rekruta.
Na to doniesienie chłop stary, wprzódy smutny, okazał znaki radości: chłopi młodzi, którzy się spokojnymi okazywali, poczęli drteć z bojaźni i wzdychać: szlachcic w bekieszy skrobał głowę i dostał z kieszeni worek z pieniędzmi: szlachcic w surducie pobiegł za drzwi.
** M. Mochnacki, O literaturze polskiej w wieku XIX, w- tcgoZ, Rozprawy- literackie, opr M. Strzyżewski. Wrocław 2004. s. 344.
Zob. A. Nawarccki, .Jutro wyciągniesz kopytaW sprawie „Con wrsation de \fa!adcs~, w: tcgoZ. Mth-Mickiewicz. Studia mikrotogiczne, Katowice 2003, s. 141-159
A. Mickiewicz, Przypadek na gołcińcu między W i K.. w tegot. Dzielą. Midwr Hurawawr /79* 199S, t. V, Proza artystyczna i pisma krytyczne, opr. Z. Dok urno. Warszawa IMS. *. W-70. TamZc