45267 skanowanie0005

45267 skanowanie0005



nicka: „Adamowy syn”. Nie byl to jedyny objaw choroby. Lorentowicz pisze o „stanie katalepsji”5, a Bolesław Leśmian relacjonuje Miriamowi: „Siedziałem noc całą przy niej, zachwycony każdym jej słowem. Nie wiem czemu, ale mi się zdaje, że wkrótce wyzdrowieje” 6. Istotnie, po kuracji w sanatorium w Arcueil zaczęła Komornicka prowadzić normalne życie: naprzód w Paryżu, potem w Warszawie, gdzie w 1905 r. włączyła się do ruchu rewolucyjnego. Po jakimś czasie jednak choroba znowu dała znać o sobie: następowały ataki strachu, halucynacje, dziwne pomysły z usunięciem wszystkich zębów. Zaniepokojona matka postanowiła wyjechać z Marią nad morze. Po drodze, w poznańskim hotelu, Komornicka przeżyła — według swojej interpretacji — coś w rodzaju wtajemniczenia: zrozumiała, że jest mężczyzną, spadkobiercą Rodu. Spaliła zatem swoje damskie suknie i kazała się nazywać Piotr Wfaśt(także: Piotr Odmieniec Włast). Ku rozpaczy matki przypominała, że pomysł przemiany, nowych jak gdyby narodzin, podsunęła jej właśnie matka, proponując jako literacki pseudonim nazwisko jednego z przodków: Włast. Tym pseudonimem podpisywała Komornicka w „Chimerze” drukowane tam recenzje.

Od tego czasu 31-letnia, niezwykle uzdolniona pisarka przestała istnieć w ówczesnym życiu literackim. Przebywała w zamkniętych zakładach leczniczych, skąd siała do matki listy z prośbami o zabranie do domu. Listy nie zawsze świadczyły o zupełnym wyzdrowieniu: Maria-Piotr podejrzewała tajemnicę i spisek wokół tak długo ukrywanej swojej męskości, pragnęła pełnego ukształtowania swojej nowej postaci, a także — uskrzydlenia. Dopiero po wybuchu I wojny światowej zabrano ją do rodzinnego Grabowa, gdzie wiodła życie na marginesie rodziny. Ostatnie lata, po drugiej wojnie i zniszczeniu Grabowa, spędziła w Zbójnej Górze, a potem w Zakładzie Rodziny Marii w Izabelinie pod Warszawą, gdzie zmarła 9 lutego 1949 r.

Przez cały czas swojej całkowitej lub względnej izolacji dużo pisała: niestety różnie i na różne tematy, po polsku i po francusku. Pozostał więc w rękopisie 7 Projekt kaplicy dla marynarzy nad polskim Bałtykiem, ale i Antropologia praktyczna i typ komunisty (oto próbka takiego tekstu: „Czułość jego "sejsmograficzna” na dusze bliźnie ściągają na komunistę uwagę Serafinów; ale ziemskie domieszki tejże czułości stawiają go nad przepaścią najwulgarniejszego nierządu”). Są Przyczynki do kazań i Niebografia. Prospekt nowej nauki, a w jej ramach: Kreolia (opis bliższy). Jedna z prowincji przedniebia. Ląd bożąt dobrze wychowanych. Można jednak znaleźć w tych rękopisach także notatki o literaturze: interesujące, choć pisane z widocznym brakiem umiaru. Widać z nich, że poetka do końca śledziła życie literackie, zauważając m.in. teksty Jana Kotta, Tadeusza Różewicza, Andrzeja Bobkowskiego i innych8. Pisała też nadal wiersze, z których ułożyła obszerny rękopis zatytułowany Księga poezji idyllicznej.

Tak wygląda w zarysie owa biografia oparta na wspomnieniach rodziny i znajomych oraz na listach. Przetworzona literacko współtworzy ona w mniejszym lub większym stopniu większość utworów Komornickiej: zwłaszcza takich, jak Szkice, O ojcu i córce w tomie Baśnie. Psalmodie, Biesy oraz wiele wierszy z Księgi poezji idyllicznej.

Przy całej niezwykłości owej dziwnej biografii wydaje się Komornicka nieodrodnym dzieckiem swojej epoki.

• Geniusz i obłąkanie. Tytuł książki Cezarego Lombroso (notabene wspomniany przez Komornicką w Szkicachstanowi hasło wywoławcze ważnej problematyki końca XIX wieku9. Koncepcja ścisłej więzi pomiędzy zdolnościami twórczymi a stanami patologicznymi głoszona jest wówczas nie tylko przez psychiatrów, ale i przez myślicieli i artystów. W naszej literaturze ważny jest zwłaszcza napisany po

9


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
grafli jej przeciwnicy. Nie był to jednak wielki powód do zmartwienia - jak pisze dalej M. Komża, st
str 118 119 ze swymi ludźmi wycofywać się z linii Mont-rouge-Bicetre-Ivry. Nie był to jednak zdecydo
59113 obraz1 (19) Adonisa. Nie był to szyfr świętości życia kosmicznego, jak w przypadku tak zwanyc
112 Artykuły recenzyjne i recenzje czytelności” (s. 6). Nie był to chyba najszczęśliwszy zabieg,
72207 IMG60 (2) 92 Dla samego Kalwina nie byl to żaden problem. Czuł się »zbrojną opoką« i był pewn
Ne warto by wiedzieć. gdyby nie był to fifj 2 JM l:fS 13J? m i rt [> l lepszy
naturalne i prawo wieczne, nie mógł być zatem bezkarnie naruszany1. Nie był to jednak system teokrat
DSCF0009 silnie akcentowane były w pierwszym okrasie konfederacji. Nie był to Jednak na pewno motyw,
Zapisując liczbę za pomocą tych znaków , powtarzano je odpowiednią ilość razy. Ponieważ nie był
14 15 (4) ta# li we. bo cały czas bytem naćpany. Nie był to błysk świadomości, że robie coś ź!c, bo
3 (43) JAK FOTOGRAFOWAĆ KONCERTY I Thomas Runę Andersen/Dimmu Borgir. Nie był to łatwo oświetlony ko
towych wydaje ... się, przy podejściu ścisłe przedmiotowym, beznadziejne” (1952, str. 212). Nie był
6 Prolog Nie był to łatwy związek. Oboje byli porywczy i drażliwi: ich kłótnie zawsze miały dramatyc
ŚMIERĆ CESARZA Na lewo ode mnie stał nowy cesarz. Dziwna w nim w tym momencie nastąpiła zmiana. Nie

więcej podobnych podstron