Klasyczna definicja złudzenia podkreśla, że jest to niezgodność między obiektem a jego obrazem, wiodąca do błędnego rozpoznania opartego na tym obrazie. Byłby to zatem taki szczególny przypadek spostrzeżenia, w którym rezultat jest nieadekwatny w stosunku do przedmiotu. Naturalnie spostrzegający człowiek nie zdaje sobie sprawy z tej rozbieżności i traktuje rezultat rozpoznania z pełnym zaufaniem, tzn. że faktyczne złudzenie uznaje za spostrzeżenie.
Często złudzeniem nazywa się nie efekt psychiczny a konfigurację sygnałów, która warunkuje wystąpienie wspomnianego efektu. W tekście niniejszym preferowane jest podejście o charakterze tnentalistycznym. Warto jednakże podkreślić, że dzięki metodyce uczenia się różnicowania bodźców, istnieją dowody, iż niektóre zwierzęta są także podatne na pewne złudzenia.
Korzystając w definicji złudzenia z efektu pojęcia rozbieżności, trzeba dodatkowo rozstrzygnąć, co może być kryterium dla oceny adekwatności między obiektem a obrazem. W tradycji psychologicznej najczęściej odwoływano się do dwu kryteriów.
1. Kontrola intermodalna. Polega ona na porównywaniu zgodności reprezentacji tego samego obiektu lub jego cechy przez różne zmysły. W dziedzinie złudzeń wzrokowych i wizualnych najpowszechniej stosowanym kryterium odniesienia jest modalność taktylna. To znaczy, że najczęściej dane wizualne są porównywane ze świadectwem dotyku, szczególnie jeśli chodzi o obiekty proksymalne poddawane czynnościom manipulacyjnym. Dla obiektów dystal-nych często wchodzi w grę zmysł równowagi.
2. Doświadczenie podmiotu. Jest ono uogólnionym zbiorem minionych spostrzeżeń, uporządkowanym i z reguły poddanym transformacji poznawczej
W tradycji filozoficznej powyższe stanowiska traktowano najczęściej w sposób zintegrowany, mówiąc o kontrolnej funkcji praktyki. W ten sposób problem nabiera charakteru epistemologicznego: znalezienie sposobu dyskryminującego wpływ złudzeń na nasz obraz świata niewątpliwie przybliżyło by ten obraz do rzeczywistości.
W sprawie genezy złudzeń, szczególnie wzrokowych, psychologia zarejestrowała wiele pomysłów, ale w zasadzie wszystkie mają znaczenie historyczne. Nie udało im się osiągnąć rangi teorii ze względu na zbyt wąski zakres wyjaśnianych zjawisk. Z perspektywy czasu wydaje się, że jeden klasyczny pogląd wart jest uwagi. Otóż geneza złudzeń związana ma być z mechanizmem stałości spostrzegania. Sprzyja on spostrzeganiu w stabilnych warunkach, w typowych sytuacjach, w których sam został „zaprogramowany”. Ale jeżeli warunki się zmienią, wówczas ten sam mechanizm wpływa na zniekształcenia rezultatów percepcji, a zatem prowadzi do powstawania złudzeń.
Z dodatkowych czynników, niewątpliwie warunkujących zarówno powstanie, jak i wielkość złudzenia, trzeba brać pod uwagę:
— właściwości obiektów, oczywiście tylko niektóre, np. proporcje długości kątów lub krawędzi, relacje przestrzenne między przedmiotami, koincydencje pewnych form itp.,
— ruch i jego parametry, ruch rozumiany jako zmiana w czasie relacji przestrzennych między spostrzeganymi obiektami (np. przy efekcie stroboskopowym) lub obiektem a obserwatorem;
— adaptację receptorów, której dynamika może być mniejsza niż tempo zmian parametrów różnych sygnałów, np. zanurzenie dłoni w ciepiej wodzie po uprzednim trzymaniu jej w chłodnej da wrażenie gorąca, i odwrotnie;
— właściwości funkcjonalne struktur nerwowych, które tworzą mechanizmy progów, łączą sygnały lub modyfikują ich obrazy ze względu na koincydencję;
— nastawienia, oczekiwania, przekonania, których treści sprzyjają aktywowaniu zgodnych z nimi śladów pamięciowych biorących udział w rozpoznawaniu i w ten sposób zwiększają prawdopodobieństwo zmodyfikowanych interpretacji;
— stan emocjonalny przyczyniający się pośrednio do kształtowania oczekiwań, np. zalękniony człowiek idący w nocy przez las będzie miał skłonność do interpretowania kształtów, z trudem rozpoznawanych wskutek skąpego oświetlenia, jako obiektów groźnych dla niego;
— niektóre aspekty osobowości, jak tzw. zależność/niezależność od pola,, czyli trwała właściwość polegająca na umiejętności zintegrowanego wykorzystania wielu sygnałów pochodzących z różnych zmysłów w tej samej sytuacji.
Powyższe czynniki mają charakter niespecyficzny dla poszczególnych modalności, natomiast, ze względu na odrębność ziudzeń wizualnych, warto jeszcze wymienić istotne dla nich:
— oświetlenie, które uwypukla kształty i dzięki tworzeniu cieni przyczynia się do pozastereopsyjnego spostrzegania głębi, może paradoksalnie przyczyniać się do zniekształceń tego wymiaru w obrazie;